Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

...And Oceans - A.M.G.O.D

Przeglądając zagraniczne portale muzyczne niejednokrotnie zetknąłem się z tym, że …And Oceans nie zbiera rewelacyjnych recenzji. Trochę mnie to zdziwiło, gdyż mój pierwszy kontakt z twórczością tego zespołu odebrałem pozytywnie, a był to utwór "Intelligence Is Sexy".

Teraz jednak, gdy miałem okazję poznać cały krążek, mój entuzjazm trochę osłabł. Formacja pała się black metalem, tyle, ze stara się brzmieć bardzo nowocześnie. Wplata w swoją muzykę sporo elektroniki, wcale nie odległej od dokonań artystów sceny elektro czy nawet trance. Szkoda tylko, ze pomysły kończą się na pierwszym kawałku, którym jest właśnie "Intelligence Is Sexy". Zawrotne tempo i bardzo standardowe blackowe granie, bez specjalnych urozmaiceń dość szybko zaczynają męczyć. Niestety przetrwanie 50 minut tego typu muzyki jest dość trudne, gdyż naprawdę niewiele się tu dzieje. Kapela nie zachwyca ani poziomem wykonawczym, ani pomysłami i nawet elektroniczne smaczki nie wychylają tej formacji ponad przeciętność.

Choć "A.M.G.O.D." nie jest płytą złą, to nie sądzę, abym do niej powracał. Jeśli już ktoś stara się urozmaicać muzyczną ekstremę poprzez elektronikę, to niech podeprze to pomysłami. Tutaj tego niestety nie dostajemy, co w pewnym sensie dyskredytuje ten zespół. Płyta co najwyżej dla ciekawskich.

Tracklista:

1. Intelligence Is Sexy
2. White Synthetic Noise
3. Tears Have No Name
4. Espirit De Corps
5. Odious And Devious
6. Of Devilish Tongues
7. Postfuturistika
8. Tba In A Silver Box
9. New Model World

Wydawca: Century Media Records (2001)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły