"Nero", płyta zespołu Closterkeller wydana po dobrych paru latach przerwy, wydaje się być bardzo odmienną od normalnego repertuaru zespołu. Closterkeller jest już zespołem na scenie Polski dość... wiekowym. Na scenie rocka gotyckiego kojarzone są z nim takie tytuły jak "Władza" czy "Agnieszka". Płyta "Nero" jest mroczna i w odróżnieniu od poprzednich - klawiszowa. Słuchając utworów na tej płycie widać, iż zespół, jak i autorka tekstów - Anja Orthodox - przeżyli przemianę.
Norweski Trial Of Tears wydając poprzednią płytę „Profoundemonium” zebrał wiele negatywnych opinii, głównie za sprawą pani Michaelsen, a raczej jej głosu. Tym razem sprawa ma się zupełnie inaczej, bo muzyka „A New Dimension Of Might” zdumiewa swoją siłą, jest zdecydowanie bardziej agresywna, urozmaicona, a chwilami wykracza poza ramy gothic metalu przypominając stylem black metal.
The Dillinger Escape Plan podobnie jak nasz rodzimy Vader rozpieszcza
nas różnorakimi EPkami, minialbumami, ale "pełnych" dzieł jakoś
brakuje. Wydany w 2004 roku "Miss Machine" jest dopiero drugim pełnym
krążkiem zespołu, a mimo to zmiany, które przynosi są znaczące.
Komentarze Sleeping_Giant : Jak ktoś tu już słusznie zauważył Miss Machine ma jakby więcej g...
Harlequin : My to mamy zlot, gdy jest nas więcej niż 10 osób, wiec tych zlotów by...
cross-bow : DEP na V zlocie DP !!! a to 4rty się odbył? oh lol... przegapiłam ;D czu...
King Diamond, właściwie Kim Petersen jest ojcem chrzestnym metal-opery. Wraz z zespołem King Diamond nagrywa konceptualne albumy, które każdorazowo opowiadają jakąś mroczną historię. Pomimo tego, że od jakiegoś czasu płyty Kinga reprezentują dosyć kiepski poziom, to nagrał także kilka albumów, które wniosły dużo świeżej krwi do muzyki metalowej ogółem.
Nie ma to jak komercha! Po sukcesie debiutanckiego albumu, wytwórnia Roadrunner Records podpisała kontrakt z Obituary na nagranie 5 albumów. Pierwszym z nich był "Cause Of Death", obecnie powszechnie uznawany za klasyk... W składzie nastąpiła drobna zmiana - na stanowisku gitarzysty zamiast Alana Westa znalazł się znany m.in. z Death i Cancer niejaki James Murphy...leprosy : Cudowna plyta z pięknym, niepowtarzalnym klimatem, która bez udziału...
Palmus : zawsze co przyciągało mnie do Obituary,to logo zespołu i grafika okład...
luter : Dla mnie to pierwszy "mój" album death metalowy. "World Demise" to ich n...
Orphaned Land to kolejny zespół wypromowany przez Century Media. Kwintet Izraelczyków grający orientalny death metal, tym razem uraczył nas koncept albumem opowiadającym historię potopu. Od razu w uszy się rzuca, że zespół uszlachetnił swoje brzmienie - te jest zbliżone do ideału. Każdy instrument świetnie słyszalny, jeden nie zagłusza drugiego. Tym razem wydaje mi się, że zespół osiągnął apogeum swojej twórczości. Każdy utwór jest inny, pod każdym leży konkretny pomysł, są nawet spore różnice stylistyczne, ale całość obarczona jest potężnym, patetycznym, bardzo "arabskim" klimatem.
Komentarze mr_president : http://www.myspace.com/orphanedmyspace stronka zespołu na my...
Harlequin : W sumie i Opeth i Orphaned Land proponują "niestandardową wersję" de...
Inkubus Sukkubus, kolejny zespół bez którego nie wyobrażam sobie swojej egzystencji. Do rzeczy, album wydany w 2003 roku (stosunkowo niedawno) jeden z moich ulubionych w dorobku Inkubus Sukkubus. Już początek robi ogromne wrażenie ("Hecate Cerridwyn", po prostu perełka), potem jest tylko lepiej. W tej muzyce IMO jest coś wesołego, nie coś dobijającego, nie fallenangelowatego, jest coś co przyciąga, przy czym można poskakać i ponucić.
Znów Inkubus Sukkubus. Cóż mogę powiedzieć, album wydany w 1997 roku, jak zwykle bardzo udany i z tego co się orientuję najbardziej znany ze wszystkich. Fakt ma klasę, jest Inkubusowo Sukkubosowy, nie da się zaprzeczyć. Zawsze do niego ciągnie. Raz się spróbuje, to potem nie odpuści, melodie będą wszędzie czlowieka gonić, dopadać w szkole, w pracy na ulicy, w tramwaju, w autobusie, pod prysznicem.
Komentarze Amneris : Wybaczcie, obiecuję poprawę proszę nie bić :D A inkubus sukkubus, h...
Harlequin : Dziękuję Minawi za radę :D bo w gruncie rzeczy nawet nie przyszlo mi...
minawi : Harlequin, zawsze możesz zajrzeć do naszej DarkPlanetowej Encyklopedii...
Into Eternity jest obecnie jednym z najbardziej intrygujących zespołów, który zdobył uznanie dzięki swojemu trzeciemu krążkowi "Buried In Oblivion" wydanymi pod skrzydełkami Century Media Records. Nie od dziś jednak wiadomo, że oprócz Nevermore, panowie z Century Media promują zespoły nie tworzące raczej ambitnej muzyki. Po dwóch bardzo obiecujących albumach wydanych przes DVS Records, wydawać by się mogło, że Into Eternity będzie drugim taki zespołem po Nevermore.
No tak, to była moja pierwsza styczność z tym zespołem, usłyszałam wiele przychylnych (i kilka nieprzychylnych) opinii i postanowiłam, że nie zaszkodzi spróbować. Najpierw na mojej twarzy odmalowało się zdziwienie, potem zdumienie, a potem odpłynęłam na całego. Płyta jest genialna co tu dużo mówić.
Komentarze uzekamanzi : Z tego co wiem koncertu nie będzie, Progresja ma już inny koncert w tym dn...
Lacrimosa, dla niektórych (np. dla mnie) kult, dla innych kicz, muzyka nie nadająca się do słuchania. W 2005 roku światło dzienne ujrzała płyta "Lichtgestalt" (Świetlista Istota). Cóż mogę o tym powiedzieć, ludzie marudzą, że od "Elodii" Lacrimosa obniża loty - nie, w żadnym wypadku się z tym nie zgodzę. Fakt - mniej gitar i co z tego, jak muzyka urzeka tak jak kiedyś.
O zespole dowiedziałem się bodaj w 2001 roku oglądając relacje z Trash'em All Festiwal i jeśli dobrze pamiętam grali wtedy utwory pochodzące z dwóch poprzednich płyt. Co ciekawe, grając szeroko pojęty black metal, zespół nie stylizował się wizualnie na ogół kapel tego pokroju. Nie słyszałem też, by nad chłopakami unosiła się jakaś atmosfera tajemniczych mordów kotów sąsiadki Teresy czy innych tego typu ekscesów w stylu np. Mayhem. Ot, grali sobie swoje, właściwie bez większych "fajerwerków" Pewnie byłoby tak nadal w moim przekonaniu, gdyby nie mój znajomek, który wpadł do mnie pewnego dnia oznajmiając wymownie: "Kurwa! Ale to jest zajebiste!".
Komentarze oki : Szubrych już z Mystica zrezygnował teraz pisze w Przekroju, książki...
Freakstranger : My Guardian Anger jest płytą absolutną, wyprzedzająca swój czas,...
oki : żal dupę ściska że się rozpadli, kurwa Szubrycht rusz że swą ......
Ha! Trafia się debiut i nie byle jaki. Sprawa wyglada dziwnie, bo właściwie poza tym, że panowie pochodzą z Kanady, nic wiecej nie wiadomo. Jak na razie, nie ma żadnych dostępnych informacji, ale jest za to krążek "Lethal Legacy". EPka zawiera 8 utworow w tym dwa w wersji live. Czym jest Mastery?
Komentarze mr_president : tutaj podaje link do myspace można posłuchać i poczytać :) htt...
W przypadku znanych zespołów zmiana na stanowisku wokalisty niesie najpoważniejsze obawy. Po opuszczeniu zespołu przez kiepściutkiego wokalistę Liivę, na stanowisko frontmana zatrudniono... kobietę! Blondwłosa piękność dołączyłą do supergrupy w której wówczas grali Christopher i Michael Amott (ten drugi grał w Carcass), basista Sharlee D'Angelo (Witchery, Mercyful Fate) i perkusista Danel Erlandsson (Eucharist).
Każdy album Tool jest ogromnym wydarzeniem muzycznym. Już debiutancki "Undertow" potwierdził oryginalność zespołu, a recenzenci nie potrafili sklasyfikować muzyki zespołu. Tak się składa, że Tool bardzo rzadko raczy nas swoimi wydawnictwami, przez co oczekiwania wobec nich są bardzo wysokie.
Komentarze uvekolarz : Tak a propos dogłębnego "wgryzania" się w płytę.. Przypomniał mi...
minawi : Owszem - jedne kawałki płynnie przechodzą w drugie, ale nie mów, ż...
Harlequin : Droga Minawi, są takie albumy, które nie wiadomo od której strony ugryźć...
The Sins Of Thy Beloved, niejednokrotnie zarzucano im papugowanie Tristanii czy Theatre Of Tragedy. Nie zgodzę się z tym. The Sins Of Thy Beloved ma coś swojego, coś niezwykłego i przyciągającego słuchacza. O ile "Lake Of Sorrow" bylo schematyczne momentami, wręcz nudne, to "Perpetual Desolation" nużące nie jest. Jest to album mocniejszy niż poprzednik, dużo mocniejszy, mroczniejszy, mniej romantyczny.
Psyopus to istny wybryk natury! Chłopaki wypłynęli na fali modnych obecnie wszelkich odmian core'u. Sami zaś pałają się pogmatwanym do granic możliwości mathcorem zagranym w ekstremalnym tempie! Zespół stworzył sobie reklamę poprzez fakt, że założyciel zespołu Christopher Arp wygrał konkurs gitarowy podczas koncertu... Limp Bizkit! Mało tego, podczas poszukiwań perkusisty, muzyk odrzycił ofertę Dereka Roddy'ego (Nile, Hate Eternal) mówiąc mu, że jest za słaby technicznie.
W karierze zespołu bywają takie momenty, kiedy są wystawiani na próbę (nie taką przed koncertem)... takie coś właśnie spotkało Deicide. Po 15 latach wspólnego grania od zespołu odeszli obsługujący gitary bracia Hoffmann. Co więcej - zespół miał nagrać drugi album dla nowej wytwórni. Zważywszy na fakt, że poprzedni album Deicide "Scars Of Crucifix" był podobno najlepiej sprzedającym się krążkiem wydanym przez Earache Records, to na muzykach ciążyła presja.
Komentarze Myst : Płyta świetna, podobnie jak recenzja! W końcu Benton i spółka zapr...
KostucH : No...ładnie tego walca zagrali...tempo 200km/h :twisted: I nogą potupać i...
Harlequin : Dla mnie ten album był bardzo miłym zaskoczeniem, zważywszy na fak...
Mastodon zdobył szerszą widownię wydaną w 2004 roku płytą "Leviathan", kiedy to wszelkie metalcorowe i mathcore'owe kapele były (i wciąż są niestety) na topie. Szkoda tylko, że wcześniej nikt nie dostrzegł tego zespołu, w którego składzie grają m.in. byli muzycy Lethargy i Today Is The Day.
Komentarze Harlequin : laduje plik i za jakis czas wysle :twisted: wyslane juz :twisted:
Alec-II-Pure : alec.pure@gmail.com niech Ci to Jah w dzieciach wynagrodzi :mrgreen:...
Harlequin : zaraz sprawdze czy mam to tu czy w pzn. daj maila.
Thus Defiled to raczej mało znany reprezentant sceny blackmetalowej. Chłopaki pochodzą z Anglii. "Wings Of The Nightstorm" jest ich drugim albumem. Cóż jest więc w ich muzyce takiego, że zasługują na zaprezentowanie ich na łamach DarkPlanet?

