Dead End District to kolejna niczym nie wyróżniająca sie płyta Noisuf-X. Projekt jest bliźniaczym tworem X-Fusion Jana L., którego muzyka stopniowo ewoluowała od wydobywania pisków z ośmiobitowych komputerów po dźwięki bardziej dojrzałe. Janowi udało się znaleźć dla siebie niszę w darkowym światku i jego muzyka stawała się coraz bardziej mroczna. W "branży" zaczynał od EBM-u na electro-industrialu kończąć. Niestety wszystkie płyty Noisuf-X są do siebie tak podobne, że ciężko jest napisać o każdej kolejnej więcej niż dwa słowa. 

Minęły dwa lata od ostatniego albumu X-Fusion. To całkiem sporo biorąc pod uwagę, że cykl wydawniczy projektów elektronicznych to kilka płyt rocznie plus setki wersji specjalnych, singli dem remiksów i Bóg wie czego jeszcze. Na szczęście Jan L. wie, że ilość jest zwykle zaprzeczeniem jakości, co potwierdza najnowsze jego dziecko - „Thorn In My Flesh”.

27 lutego koncertem w fińskich Helsinkach rozpocznie się przygotowana na ten rok mini-trasa Noisuf-X - projektu niemieckiego DJa Jana L. Klubowe gigi idące wyraźnie w jakość a nie w ilość (5 występów) to najlepsza okazja do odsłuchowego zapoznania się z nowym, wciąż niewydanym materiałem z nowej płyty. Album pod tytułem "Voodoo Ritual", wstępnie planowany na jesień zeszłego roku ostatecznie ukaże się pod koniec lutego. Następca "The Beauty Of Destruction" z czerwca 2007 roku to solidnie zainfekowany industrial-noise''owym wirusem zestaw nadający się zarówno do zapełnienia tegorocznych playlist DJów jak i pożeraczy twórczości projektu.

Jan L., dotychczas czynnie zaangażowany w działalność X-Fusion, szykuje klubową inwazję swego drugiego, bliźniaczego projektu Noisuf-X. Po ekstatycznie przyjętym albumie "The Beauty Of Destruction" na jesień tego roku spodziewana jest premiera kolejnego industrial-noise'owego dzieła pt. "Voodoo Ritual". Prócz nowego materiału Noisuf-X uaktywni się także koncertowo - w celu promocji płyty dowódca projektu Jan L. zjawi się m.in. na niemieckim Amphi Festival a także w październiku w warszawskiej Progresji.