Od kilkunastu miesięcy nad materiałem na drugą płytę studyjną w pocie czoła pracują muzycy amerykańskiego black/symphonic metalocore'owego Abigail Williams. Zespół jest obecnie na etapie rejestrowania wszystkich ośmiu premierowych utworów oraz dogrywania wokali przez Kena Sorcerona (wokal, gitara elektryczna) czego w skupieniu dogląda kontroler dźwięku audio i producent materiału Cole Martinez. W tym miesiącu utwory czeka jeszcze spotkanie z Peterem Tägtgrenem (współpraca z Dimmu Borgir, Immortal, Celtic Frost), który zajmie się ich miksowaniem. Krótko przed premierą krążka o jego brzmieniu opowiedział mediom Ken Sorceron: "Tym razem z nowych kompozycji wyparliśmy instrumenty klawiszowe stawiając bardziej na gitarowe i tradycyjne brzmienie. Jednak to wciąż kawałki brzmiące tak jak na Abigail Williams przystało".
3 czerwca w Wildsound Studio ruszą prace nad szóstym albumem pełnometrażowym death/tech/melodic metalowego Neuraxis. Muzycy kanadyjskiego zespołu zdecydowali już kto będzie jego producentem - wybór padł na Chrisa Donaldsona współpracującego wcześniej z Cryptopsy, The Last Felony czy The Antagonist. "Chris to wspaniały producent. Przyjaźnimy się od wielu lat, graliśmy wspólnie w kilku zespołach, miałem okazję niejednokrotnie pracować z nim w studio przy innych projektach. Prywatnie to bardzo normalny facet choć spodziewam się, że w studiu będziemy mieli z nim niezły ubaw" - mówi wokalista grupy Alex Leblanc. Czego należy spodziewać się natomiast po nowym wydawnictwie Neuraxis? "To będzie na pewno mocny album. Ponury, złośliwy, wpadający w ucho, techniczny, melodyjny, z nieoczekiwanymi zwrotami akcji włącznie" - kończy muzyk.
W lipcu piąty album studyjny do dotychczasowego płytowego dorobku dorzucą muzycy szwedzkiego thrash/speed metalowego Witchery. Krążek pod tytułem "Witchkrieg", który ukaże się pod banderą wytwórni Century Media Records, będzie pierwszym materiałem na którym udzielił się nowy wokalista grupy - Erik "Legion" Hagstedt (ex-Marduk). "Nadeszła nareszcie ta wiekopomna chwila - premiera nowego albumu Witchery. To nie jest zwykła płyta. To prawdopodobnie najlepsza płyta Witchery do tej pory. Przepraszam. To zdecydowanie najlepsza płyta Witchery!" - zachwala swoje nowe dzieło gitarzysta zespołu, Patrik Jensen. "Wiem, że wiele zespołów, krótko przed wypuszczeniem swoich nowych wydawnictw zapewnia, że to najlepszy materiał jaki kiedykolwiek udało im się nagrać ale koniec końców okazuje się, że to po prostu brednie. W naszym przypadku to 100% prawda" - kończy muzyk.
Na sentymenty i podsumowania swojej dotychczasowej twórczości zebrało się muzykom blackmetalowego Kult ov Azazel. Na lato tego roku zespół z Florydy zamierza wypuścić pierwszy w swojej historii album z serii "the best of". Przekrojowe wydawnictwo pod tytułem "Desecrations: A Decade Of Defiling the Cross" prawdopodobnie trafi do sprzedaży już w sierpniu. Prawdopodobnie, gdyż dokładna data ukazania się wydawnictwa uzależniona jest od przebiegu ogłoszonego właśnie konkursu. O jego szczegółach poinformowali sami muzycy amerykańskiej grupy: "Zdecydowaliśmy, że o zawartości tej kompilacji zadecydują nasi fani, nie my. Po otrzymaniu wszystkich głosów zliczymy je i na ich podstawie ułożymy tracklistę tej składanki po czym wybierzemy kilka wpisów i ich autorom wręczymy ręcznie podpisane kopie naszych płyt". Wydawcą CD będzie Arctic Music.
Za pośrednictwem oficjalnego profilu na platformie MySpace finał prac nad kolejnym albumem pełnometrażowym dumnie ogłosili Francuzi z blackmetalowego Glorior Belli. Według samych muzyków formacji, płyta "The Full Intrepid Experience Of Light" to: "szczere i niezależne doświadczenie Prawdy, eksploracja autentycznej esencji Światła zdefiniowanego przez najbardziej jadowitego przeciwnika Demiurga". Na materiale gościnnie udzielili się wokalista szwedzkiego Shining - Niklas "Kvarforth" Olsson (w nagraniu "The Night Scalp Challenger") oraz perkusista włoskiego Frostmoon Eclipse czy Macabre Omen - Gionata Potenti pełniący od tego roku rolę oficjalnego członka Glorior Belli. Nie jest jeszcze znana dokładna data ukazania się krążka - orientacyjnie będzie to prawdopodobnie koniec tego roku.
Amerykanie z death/melodic metalowego All That Remains szczęśliwie przebrnęli przez 3/4 rejestracji piątego albumu studyjnego i są obecnie na etapie przed-produkcji. Wszelkich prac dogląda amerykański muzyk i producent polskiego pochodzenia (jednocześnie gitarzysta Killswitch Engage) - Adam Dutkiewicz, który miał okazję współpracować z kwintetem z Bostonu przy okazji ich wcześniejszych albumów ("This Darkened Heart" z 2004 roku oraz "The Fall of Ideals" z 2006 roku). "Kiedy spytali mnie o możliwość ponownej współpracy nad ich kolejnym wydawnictwem bez oporu się zgodziłem. Mimo, że ich miejsce prób cuchnie zwietrzałym piwskiem i pierdami z Burger Kinga zdecydowałem się jednak im pomóc. Słyszałem część nowego materiału i stwierdzam, że jest naprawdę dobry" - mówi Dutkiewicz.
Modern/sludge metalowy band Kylesa podpisał właśnie deal z niezależną francuską wytwórnią - Season Of Mist, która na mocy kontraktu przez najbliższe lata będzie zajmowała się wydawaniem i promocją wszelkich produktów wychodzących spod ręki pomysłowych Amerykanów. Pierwszym owocem rozpoczętej niedawno współpracy będzie szykowany właśnie piąty album studyjny za którego nagrywanie muzycy formacji wzięli się na początku tego roku. "Proces pisania nowego materiału jest w toku. Prace nad albumem pochłaniają masę czasu dlatego w ostatnim czasie nie słychać o nas zbyt wiele. Na pociechę powiemy Wam, że mamy już kilka nowych numerów, z których jesteśmy niesamowicie dumni". Gotowego krążka należy spodziewać się w ostatnich miesiącach tego roku.
Komentarze oki : Season Of Mist chyba zmienia politykę i czuje, że na czarciej smole zarobi s...
Album amerykańskiego stonerowego Clutch - "Strange Cousins From The West" będący nieodłącznym elementem wielu muzycznych podsumowań ubiegłego roku, już wkrótce doczeka się swojego audio-wizualnego suplementu. Mowa o szykowanym na 11 maja dwupłytowym DVD "Live At The 9:30" zawierającym m.in. zapis kameralnego koncertu grupy z Maryland zarejestrowanego w siedzibie waszyngtońskiego klubu 9:30. Podczas występu, efektownie skręconego przez siedem kamer, formacja zaprezentowała kilka nagrań z promowanego wówczas ostatniego krążka "Strange Cousins From The West" jak i wydanego w 1995 roku materiału zatytułowanego po prostu "Clutch". Reżyserem i producentem wydawnictwa jest Agent Ogden.
Amerykanie z black/extreme/psychedelic metalowego Nachtmystium są na półmetku prac nad kolejnym albumem studyjnym. Płyta pod tytułem "Addicts: Black Meddle Pt. II", choć jest wątkową kontynuacją wydanego dwa lata temu krążka "Assassins: Black Meddle Part I", nieco zrewolucjonizuje dotychczasowe brzmienie grupy. "Tym razem, bardziej niż zwykle, postawiliśmy na rock'n'roll. Nasze ogromne uwielbienie do industrialu i post-rocka jest więc na nowym materiale bardzo słyszalne. Mam nadzieję, że udało nam się nagrać coś co ekstremalną odmianę muzyki pchnie w niezbadane dotąd rejony" - wyjaśnia postać numer 1 formacji, Blake "Azentrius" Judd. Utwory na piątego długograja powstawały w kwaterze studia Volume w Chicago w obecności producenta Sanforda Parkera (muzyk Minsk).
Komentarze oki : świetnie sią zapowiada - dajcie chłopy czadu yeah!!!
Niezmordowany gitarzysta norweskiego Gorgoroth - Roger "Infernus" Tiegs, donosi, że nie tak dawno zabrał się za komponowanie materiału na kolejny album studyjny swojej macierzystej grupy. Mimo, że ostatni krążek blackmetalowej hordy - "Quantos
Possunt ad Satanitatem Trahunt" ukazał się dosyć niedawno bo pół roku temu, muzyk wcale nie zamierza przyhamować z częstotliwością publikacji kolejnych wydawnictw formacji. Jak tłumaczy: "Nie tak dawno wróciłem do studia Monolith należącego do naszego perkusisty, Tomasa Asklunda, by zarejestrować kilkanaście pomysłów na nowe utwory. Prace nad płytą idą zgodnie z planem i jeśli wszystko pójdzie dobrze, gotowy materiał trafi do sklepów jeszcze w 2011 roku".
Z 11 utworów będzie składać się dziewiąty album studyjny amerykańskiej grupy Danzig. Krążek pt. "Deth Red Sabaoth", którego producentem jest lider zespołu - Glenn Danzig, trafi do sprzedaży 22 czerwca nakładem Evilvile/The End Records. Jak mówi sam muzyk: "Na materiale znajdzie się miejsce zarówno dla potężnych, hardrockowych kawałków, jak i tych nieco spokojniejszych z udziałem gitary akustycznej i fortepianu. Myślę, że to zróżnicowanie przypadnie do gustu fanom. Moim skromnym zdaniem, utwory brzmią naprawdę konkretnie, są bardzo energiczne - podczas ich nagrywania byłem w doskonałej formie. Moim celem było, by kompozycje brzmiały organicznie ale też old-school'owo". Danzig, prócz wokalnego wkładu, dorzucił do płyty kilka swoich partii instrumentalnych - na gitarze basowej a nawet na perkusji.
"EBM: The Compilation: Sampler" to, jak sama nazwa głosi, najlepszy i najbardziej wyczerpujący przegląd twórczości tego legendarnego gatunku, bez którego ani techno lat 90-tych, ani współczesna muzyka klubowa nie mogłyby istnieć. EBM zawsze koncentrowało się na rytmach i liniach basów, na pasji eksperymentowania i niesamowitej energii. Wszystko to wciąż emanuje z tej muzyki, nawet w trzydzieści lat od jej narodzin i wciąż nowe rzesze fanów oddają scenie EBM swoje wierne przywiązanie i entuzjazm. Kompilacja trafi do sprzedaży 30 kwietnia. Jej wydawcą będzie Out Of Line Records.
Niezależna wytwórnia muzyczna Ipecac Recordings, należąca do Mike'a Pattona, zajmie się promocją, wydaniem i dystrybucją nowej płyty amerykańskiego artysty nagranej wspólnie z 40-osobową orkiestrą i chórem Mondo Cane. Materiał zarejestrowany został podczas całego cyklu europejskich występów w trakcie których wykonywane były tradycyjne włoskie utwory pop oraz nagrania z repertuaru legendarnego kompozytora Ennio Morricone (m.in. "Deep Down" z filmu "Danger: Diabolik" z 1968 roku). Patton poprzez udział w niezliczonej ilości projektów (Peeping Tom), małych i dużych formach muzycznych (Lovage, Fantômas) i zespołach (Faith No More, Mr Bungle) zdołał przyzwyczaić swoich fanów do wokalnych i wizualnych metamorfoz i nietuzinkowych pomysłów jednak to prezentowane w Mondo Cane nie podobne do żadnego z wcześniejszych. Po pierwsze i najważniejsze - artysta w utworach wyśpiewywanych przez siebie operuje językiem włoskim, po drugie towarzyszy mu orkiestra symfoniczna.
Komentarze oki : to może być jedna z najlepszych płytek Pattona od czasów Faith No M...
Ignor : Ciekawe, ciekawe co też wyjdzie z przeróbek Morricone :) Tak czułem ż...
Po ośmiu latach rozłąki ponownie zeszły się drogi muzyków brytyjskiego Skunk Anansie. Co ważne, charyzmatyczna wokalistka Skin i spółka od dłuższego czasu nagrywają materiał na czwarty album studyjny. Najwięcej do powiedzenia o najbliższych i ostatnich zadaniach zespołu ma perkusista składu, Mark Richardson: "Na początku roku zebraliśmy się wspólnie w celu pisania nowych nagrań. Po bardzo pracowitych sześciu tygodniach zarejestrowaliśmy prawie 80 pomysłów, które zamieniliśmy na 25 utworów. Praca nad premierowymi kawałkami z tymi ludźmi sprawia mi naprawdę masę frajdy. Wszyscy "rzucamy" na stół swoje pomysły i szlifujemy, nieważne czy są to jakieś teksty, ścieżki gitary, perkusji, basu, melodie. Wszystko razem przedyskutowujemy".
Przedwiośnie oprócz topniejącego śniegu niesie energetyczne wsparcie w postaci nowego albumu wrocławskiego audiowizualnego duetu Job Karma. Ci dzielni i niestrudzeni propagatorzy tradycji post-industrialnej wykuli osiem wielce zgrabnych i przewrotnie melodyjnych "filmowych" kawałków, które zdają się tworzyć idealną ścieżkę dźwiękową do apokaliptycznego tasiemca który po trochu dziamoli nas wszystkich. Ucieczka z..., ale dokąd? Album ukaże się w sprzedaży 1 kwietnia. Tego samego dnia we wrocławskiej Kalaczakrze odbędzie się release party z okazji wydania nowego krążka.
10 kwietnia w tureckim Stambule ruszą studyjne prace nad kolejnym pełnometrażowym krążkiem izraelskiego black/folk/death metalowego Melechesh. Niezatytułowany następca doskonałego "Emissaries" z 2006 roku, ukaże się jeszcze tej wiosny pod banderą Nuclear Blast Records. "Długo szukaliśmy idealnego miejsca do rejestracji pomysłów na nasze nowe wydawnictwo - miejsca, które wpłynie na nas pozytywnie i zainspiruje. Dlatego właśnie wybraliśmy Stambuł. Normą jest obecnie nagrywanie płyt na Zachodzie. To nawet pewnego rodzaju zwyczaj. My jednak zdecydowaliśmy się uderzyć na Wschód. Stambuł wydał nam się najlepszym miejscem, gdyż jest to miasto, w którym kultura i tradycje wschodnie zazębiają się z zachodnią i odwrotnie. Myślę, że to miejsce takie jakim jest pozostanie na zawsze" - tłumaczy wybór miejsca rejestracji lider zespołu, Ashmedi.
Zmiana na stanowisku basisty w składzie niemieckiego doom/gothic/symphonic rockowego Lacrimas Profundere. Muzycy zespołu podziękowali za współpracę dotychczasowemu "rytmicznemu" - Peterowi Kafce, który: "był zbyt zajęty swoim projektem, przez co nie mógł w pełni poświęcić się pracy w LP" - brzmi oficjalna wersja grupy. Formacja ma zamiar przez najbliższy okres popracować z basistą sesyjnym. Ponadto - Muzycy niemieckiej formacji zaprezentowali oficjalną tracklistę i artwork swojej kolejnej płyty - "The Grandios Nowhere", która ma ukazać się w sprzedaży 30 kwietnia tego roku nakładem Napalm Records.
Muzycy black/epic metalowego Keep Of Kalessin dość szybko wzięli się w garść po sromotnej klęsce (dopiero trzecie miejsce) w norweskim finale konkursu piosenki - Eurovision 2010 i za pośrednictwem swojej oficjalnej witryny internetowej informują o ukończeniu prac nad piątym albumem studyjnym. Krążek "Reptillian", na którym rzecz jasna znalazło się nagranie którym Skandynawowie próbowali przekonać do siebie "komercyjno-pop-lubne" jury, dostępne będzie w sprzedaży w całej Europie od 10 maja tego roku. Wydawnictwo ma już gotową ilustrację, która ozdobi front okładki. Jak zdradzają członkowie grupy ma ona ścisły związek z zawartością krążka: "Reptillian to bardzo bezpośredni i kopiący prosto w lico materiał, dlatego wybraliśmy taki a nie inny projekt na okładkę. Skupiliśmy się tym razem na fantasy, stąd właśnie wziął się pomysł na tego spoglądającego na Was gada".
Zespół Hail Of Bullets posuwa się do przodu w pracach nad nowym materiałem na drugi album pełnometrażowy. Grupa, mająca w składzie takie znakomitości holenderskiej sceny deathmetalowej jak: perkusista Ed Warby (również w Gorefest), gitarzystów Stephana Gebédiego i Paula Baayensa (oboje Thanatos), wokalistę Martina Van Drunena (Asphyx, ex-Pestilence) oraz basistę Theo van Eekelena (Houwitser), donosi, że: "Materiał na naszą nową płytę jest już praktycznie zakończony. W ostatnich miesiącach byliśmy bardzo zajęci, zwłaszcza Ed, który harował i nadal haruje jak wół przy edycji i rejestracji dotychczasowych wersji premierowych nagrań. Ale jesteśmy naprawdę blisko końca wszystkich prac!". Ostatnim jak dotąd wydawnictwem grupy jest poświęcona Powstaniu Warszawskiemu EPka "Warsaw Rising" z 2009 roku.
Dokładnie za miesiąc i dziesięć dni na półkach sklepowych stawi się kolejny album pełnometrażowy brytyjskiej Anathemy. Krążek pod tytułem "We're Here Because We're Here" będzie drugim, po kompilacji "Hindsight" (2008), wydawnictwem wypuszczonym pod banderą Kscope Records - wytwórni założonej i prowadzonej przez muzyków formacji. Do sięgnięcia po premierowy materiał braci Cavanagh i spółki mają zachęcić nazwiska nietuzinkowych postaci współczesnej muzyki rockowej, które wzięły udział w procesie tworzenia utworów. Za produkcję i miks kompozycji odpowiadają sami muzycy Anathemy oraz Steven Wilson (Porcupine Tree), mastering to dzieło samego Jona Astleya współpracującego w przeszłości nad brzmieniem kawałków The Who czy Led Zeppelin. To nie wszystko - gościem specjalnym produkcji jest Ville Valo z fińskiego HIM, który swoim wokalem wzbogacił nagranie "Angels Walk Among Us".
Komentarze wolfj23 : http://promo.fatdrop.co.uk/e/14284115474wURwGW02Tmqfxah4YgP2pU80TLe...
oki : nie myślałem, że to jeszcze możliwe ale moim zdaniem swoją płytką...
Harlequin : No i juz jest :) przyjemna płytka, ładnie się słucha, ale brakuje mi tu gł...

