Kasetę dostałem do recenzji. Nawet nie wiecie jak się ucieszyłem. Że, gdzieś tam, w głębokim podziemiu, są jeszcze takie wydawane to ja wiem. Mam nawet tego trochę, ale żeby tak przysłali, to się jeszcze nie zdarzyło. A jest to, wydane przez Hell Is Here Production, debiutanckie demo zespołu Szept „Krzyk Czarnej Ziemi”. Pochodzą z Rybnika, co jest o tyle ważne, że, jak już naprowadzają tytuł i okładka, górnictwo jest tu przewodnim tematem, a czarna ziemia to śląska ziemia.
Jak już chyba nietrudno się domyśleć, Szept jest zespołem black metalowym i cała ta otoczka bardzo pasuje do ich muzyki. Brudne i smoliste dźwięki współgrają z podziemną, węgielną skamienieliną, a mdłe, melodyjne riffy nasuwają ma myśl przechadzkę zapylonymi i ledwo oświetlonymi, kopalnianymi korytarzami. Mimo słabej jakości i pierwotnej konwencji można bowiem powiedzieć, że ta muzyka jest melodyjna. Również polskie teksty, choć groźne i krzykliwe, płynnie się spajają z gitarami. Początek "Zaklęty W Pętli Czasu" to jest nawet taki rymowany. Wychodzi to bardzo przyzwoicie.
Ja lubię takie wydawnictwa. Są surowe, bezkompromisowe i prawdziwe, a jednocześnie jest czego posłuchać. Oba te kawałki są dobre, rozbudowane, z częściami instrumentalnymi, a nawet akustycznym przerywnikiem. Mimo braków w produkcji, można się wkręcić w ich nieprzyjemny klimat. Minusem natomiast jest słowo oba. W sensie, że tylko dwa. Podziemie podziemiem, ale co to za sens ubierać w okładkę i promocję dwie piosenki, obudowując je jeszcze, dla niepoznaki, marnej jakości intrem i outrem. Nawet na jednej stronie kasety 60 jest jeszcze sporo miejsca panowie. Tak więc demo obiecujące, ale niepełne.
Tracklista:
1. Intro
2. Krzyk Czarnej Ziemi
3. Zaklęty W Pętli Czasu
4. Outro
Wydawca: Hell Is Here Production (2016)
Ocena szkolna: 3+
lord_setherial : To jest wręcz zajebiste! Gorąco polecam wszystkim maniakom czarnego Me...
