Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Soilwork - Figure Number Five

Figure Number Five, Soilwork, Natural Born Chaos, Speed, melo-death

„Figure Number Five” to, zgodnie z nazwą, piąty album Soilwork, a do jego nagrywania przystępowali już jako zespół znany i o międzynarodowej renomie. Płyta „Natural Born Chaos” mocno namieszała i przysporzyła im dużej popularności. Następczyni ukazała się szybko i poszła dokładnie w tym samym kierunku, lecz myślę, że jej nie dorównuje. Soilwork w dalszym ciągu wykonuje bardzo dobrą, energiczną i melodyjną muzykę, ale skala przebojowości jednak nie jest już aż tak porażająca.

Co by jednak nie mówić poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko i gdyby nie porównania, to „Figure Number Five” również wchodzi bez zastanowienia. Już pierwszy „Rejection Role” jest dobrym hiciorem, podobnie jak „Light The Torch” i „Brickwalker”, ale ja i tak najbardziej lubię parę „The Mindmaker” i „Distortion Sleep” pod koniec albumu. Wszystko to stwierdzam na podstawie wokali, bo przecież te wszystkie żywiołowe refreny, płynące zwrotki i inne szalone wyziewy, zawsze były największą bronią Soilwork. Nie inaczej jest tutaj. Speed prezentuje wszystkie swoje barwy i tonacje, od melodyjnych śpiewów, przez wrzaskliwe pasaże, aż do głębokich growlingów. Nietrudno jednak zauważyć, że tych łagodniejszych śpiewów jest jakby coraz więcej.

Ale Soilwork to przecież też i wysokiej jakości, wielowarstwowa muzyka. Oprócz wrodzonej dynamiczności i burzliwości ma bardzo rozbudowaną warstwę elektroniczną, która spełnia rolę bogatego i obfitującego w pogmatwane motywy tła. Nie wysuwa się ona na przód, tylko wciąż gdzieś tam kręci się i kotłuje w gęsto nasączonych kombinacjach. Na pierwszym planie zawsze pozostają podążające wartkim nurtem gitary, porywające w pełne wigoru i uniesienia strumienie.

Jednym spokojniejszym i takim bardziej wyważonym numerem jest „Departure Plan”. Poza tym nie zawsze musi być bardzo szybko, wolniejszy jest też „Overload”, ale jednak ta dawka mocy nieodzownie towarzyszy utworom. Soilwork jest jak tabletka musująca w szklance wody. Tak długo buzuje i robi zamieszanie aż nie padnie. Kolejna bardzo dobra płyta czołowych szwedzkich melo-death metalowców. A za to, że wcześniej było jeszcze lepiej, to już nie róbmy „Figure Number Five” wyrzutów.

Tracklista:

01. Rejection Role

02. Overload

03. Figure Number Five

04. Strangler

05. Light The Torch

06. Departure Plan

07. Cranking The Sirens

08. Brickwalker

09. The Mindmaker

10. Distortion Sleep

11. Downfall 24

Wydawca: Nuclear Blast (2003)

Ocena szkolna: 5

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły