Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Sacramentum - Thy Black Destiny

Zapewne niewielu z nas pamięta tę formację, ale warto przypomnieć, że ponad dekadę temu za sprawą płyty "The Coming Of Chaos" ta szwedzka formacja zrobiła całkiem spore zamieszanie. "The Black Destiny" jest ostatnim wydawnictwem tej niestety przez wielu zapomnianej formacji.
Krążek przynosi 10 utworów utrzymanych w estetyce surowego thrash/death metalu w stylu Defleshed. Różnica pomiędzy Sacramentum, a pozostałymi zespołami, które w tamtym okresie grały w podobnym stylu, była taka, że Szwedzi potrafili stworzyć materiał różnorodny. I tak, w tych dziesięciu kawałkach słychać rozwiązania aranżacyjne rodem z testament, surowość Slayera, blackmetalowe skrzeki, heavymetalowe solówki i całkiem niezłe melodie.

"Thy Black Destiny" nie przynosi może niczego wielkiego, ani odkrywczego, ale jest to kawał solidnie zagranego metalu. Może nieco razić szorstkość i raczej oldschoolowe brzmienie, które nie pozwalają wydobyć z instrumentów soczystego, mięsistego łupniaka. Nie zmienia to faktu, że ostatni krążek Sacramentum to płytka naprawdę niezła, która może się spodobać miłośnikom starego thrash i death metalu.

Tracklista:

01. Iron Winds
02. The Manifestation
03. Shun The Light
04. Demonaeon
05. Overload
06. Death Obsession (Black Destiny Part III)
07. Spiritual Winter
08. Rapturus Paradise (Peccata Mortali)
09. Weave Of Illusion
10. Thy Black Destiny

Wydawca: Century Media (1999)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły