Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Nailbomb - Point Blank

Sepultura, Max Cavalera, Nailbomb, Alex Newport, Fudge Tunnel, Point Blank, punk rock, hardcore, thrash metal, Doom, Andreas Kisser, Igor Cavalera, Dino Cazares, Fear Factory, Proud To Commit Commercial Suicide

W 1994 roku Sepultura była u szczytu sławy i wszystko co zrobił Max Cavalera cieszyło się dużym zainteresowaniem. Tak właśnie było z Nailbomb, który założył wraz z Alexem Newportem – filarem angielskiego Fudge Tunnel. Razem nagrali płytę „Point Blank”, która ukazywała szereg niekonwencjonalnych rozwiązań i miała bardzo dosadny i wyrazisty przekaz, co przysporzyło jej sporej popularności.

"Point Blank” łączy w sobie elementy punk rocka, hardcore’a i thrash metalu, ale wyróżnia się pewną mechanizacją dźwięków. Perkusja w połowie jest komputerowa, użyto bardzo dużo sampli, efektów i przeróżnych wstawek, a kilka utworów jest bardzo industrialnych. Przede wszystkim „Sum Of Your Achievements” jest takim wolnym i ciężkim wyrzutem dotyczącym fatalnych skutków osiągnięć naukowych prowadzących do konstruowania bomb. Ciężko być z siebie dumnym, skoro w efekcie własnych sukcesów cierpi tyle ludzi. Wolniejszy i nasączony przesterowanymi dźwiękami jest też następny „Cockroaches” skierowany do politycznych przywódców, którzy prowadzą ludzi na manowce. Kolejnymi, opartymi na parnych i ołowianych dźwiękach, kawałkami są „World Of Shit”, krytykujący relacje międzyludzkie oparte na nienawiści i „Religious Cancer” o religijnej obłudzie: „Throw it away. Destroy it all.”

Spora część płyty jest jednak mocna i uderzająca. Nailbomb osiąga duże prędkości oraz natężenia i swoje pokojowe manifesty ogłasza w zdecydowany i energiczny sposób. Takie kawałki jak „Wasting Away”, „24 Hour Bullshit” czy „For Fuck’s Sake” są bezwzględnie uderzające, choć i w nich nie brakuje różnego rodzaju, wjeżdżających na psychikę, wstawek. Gdzie indziej tempa są wolniejsze i bardziej walcujące, jak w ostatnim „Sicklife” i fragmentach innych numerów. Na płycie znajduje się też cover hardcore punkowego Doom, a na koniec, jako ukryta niespodzianka, zlepek paru riffów, między innymi znanych z Sepultury. Trzeba też wspomnieć, że w nagraniu płyty brali udział Andreas Kisser i Igor Cavalera, a swoim industrialnym doświadczeniem podzielił się Dino Cazares z Fear Factory.

„Point Blank” jest wyraźnym sprzeciwem wobec wszystkiego tego o czym traktuje. A jest to płyta przesączona przemocą, wojną, agresją, nienawiścią, chciwością, rasizmem oraz zgubnym wpływem pazernej polityki i fałszywej religii. Wszystko to jest zmieszane, utarte na pakę i podane w celu przemyślenia, co oczywiście nikogo nie wzruszyło, poza rzeszami odbiorców, którzy i tak wojny na co dzień nie czynili. Duże wrażenie zrobiła też wstrząsająca i prawdziwa okładka.

Nailbomb okazał się jednorazowym projektem. Na fali komercyjnego sukcesu, wydali jeszcze koncertową płytę "Proud To Commit Commercial Suicide" i zgodnie z tym tytułem, przeszli do historii.

Tracklista:

01. Wasting Away

02. Vai Toma No Cú"

03. 24 Hour Bullshit

04. Guerrillas

05. Blind And Lost

06. Sum Of Your Achievements

07. Cockroaches

08. For Fuck's Sake

09. World Of Shit

10. Exploitation (Doom cover )

11. Religious Cancer

12. Shit Piñata

13. Sick Life

Wydawca: Roadrunner Records (1994)

Ocena szkolna: 4+

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły