Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Megadeth - Killing Is My Business... And Business Is Good!

Dave Mustaine, Metallica, Dave Ellefson, metal, Megadeth, Combat Records, Killing Is My Business… And Business Is Good!, Kill ‘Em All, Ride The Lighting, Metal Mind Records, Nancy Sinatra

Moment, w którym Dave Mustaine wylatuje z Metallicy, dla wielu jest najlepszym jaki mógł się wydarzyć. Niesforny muzyk już niedługo bowiem spotyka Dave’a Ellefsona i wraz z nim zakłada nową legendę światowego metalu – Megadeth. Od tej pory ta dwójka ma stanowić filary tego zespołu i budować jego drogę na szczyt. Początki jednak były trudne. Brak pieniędzy, kłopoty z wszelkiego rodzaju używkami i wciąż zmieniający się skład, nie pomagały w rozpoczęciu kariery. Udało się jednak podpisać kontrakt z Combat Records i nagrać płytę. Krótką, z nienajlepszym brzmieniem, ale ostrą i bezkompromisową. Jej tytuł brzmi „Killing Is My Business… And Business Is Good!”

 Jest rok 1985 i Metallica ma już dwa fantastyczne albumy. W pierwszych latach działalności pogoń Mustaine’a za byłymi kolegami była nieodzownym tematem podsycanym przez wywiady Dave’a i chciwie podchwytywanym przez prasę. Prawda jest jednak taka, że pomimo swoich niewątpliwych walorów, „Killing Is My Business… And Business Is Good!” nie miała szans konkurować z wielkością „Kill ‘Em All” i „Ride The Lighting”. Niechlujna produkcja i niewyrazistość utworów stawiała Megadeth dość daleko w tyle, lecz, mimo wszystko, zespół wstrzelił się w oczekiwania fanów i zdobył należytą popularność. Uważano bowiem, że to tu należy szukać prawdziwego, nieskalanego wpływami muzycznego biznesu, niepokornego ducha metalu.

Tak jak napisałem utwory na „Killing Is My Business… And Business Is Good!” są mało wyraziste. Chodzi mi o to, że można tej płyty słuchać wiele razy, a one nie zapadają tak w pamięci jak chociażby hity Metallicy. Powodem może być to, że mniej tu właśnie takiego wyrachowanego profesjonalizmu, a więcej punkowej prostoty i radości z grania. A samego grania to akurat nie brakuje. Dave przez cały czas pokazuje swoje niebagatelne umiejętności instrumentalne, prezentując całe plątaniny skomplikowanych zagrań i solówek. Z gąszczu dźwięków wyłaniają się też jego pierwsze słynne, lekko skrzeczące i płaczliwe, ale zniewalające melodyką, wokalizy. Najbardziej odczuwalne jest to w „Looking Down The Cross”, który tym samym jest chyba moim ulubionym kawałkiem z tego albumu, w parze z równie chwytliwym i śpiewnym numerem tytułowym.

Płytę rozpoczyna pianinowe intro „Last Rites”, a po nim następuje numer, który na różnych wersjach ma różne tytuły. Prawidłowy to „Loved To Death”, a na części wydawnictw brzmi on „Loved To Deth”. Kompromisowo wyszedł z tego Metal Mind Records na kasecie, którą posiadam, tytułując go raz tak raz tak, na traciliście i w części z tekstami. Również salomonowe rozwiązanie zastosowano odnośnie numeru „These Boots”. Jest to cover Nancy Sinatry z tekstem Dave’a, z którym były problemy związane z niezadowoleniem autorów z efektu końcowego. Wyszedł z tego konflikt, w związku z którym, na wielu wznowieniach ten utwór pominięto. Nie ma go również na kasecie Metal Mind, na wszelki wypadek jednak w okładce zamieszczono jego tekst.

No i „Mechanix” – najbardziej kontrowersyjny akcent „Killing Is My Business… And Business Is Good!” Jest to skomponowany przez Dave’a pierwowzór „The Four Horsemen” Metallicy, z zupełnie innym tekstem niż ten znany z “Kill ‘Em All”. Oczywiście doceniam kunszt i wkład autorski i uważam, że wciąż jest to świetny nymer. Wiem też, że od niektórych mogę dostać gruby pocisk, ale „Mechanix” prezentuje się właśnie jak, wymagający jeszcze sporo pracy, pierwowzór i daleko mu do mocy „The Four Horsemen”, który akurat uważam za jeden z największych utworów Metallicy w ogóle.

U swojego zarania Megadeth dał się poznać jako zespół burzliwy i chaotyczny, targany emocjami i przeróżnej maści dopalaczami. Wynikało z tego dużo rozgłosu, ale dało się wychwycić ten przebłysk geniuszu. Instrumentalnego, wokalnego i kompozytorskiego. Wszystko to sprawiło, że zespół przetrwał i się rozwinął, szybko kompletując swoje następne dzieło.

Tracklista:

1. Last Rites/Loved to Death

2. Killing Is My Business... And Business Is Good!

3. Skull Beneath The Skin

4. Rattlehead

5. Chosen Ones

6. Looking Down the Cross

7. Mechanix

Wydawca: Combat Records (1985)

Ocena szkolna: 4+

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły