Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Manigance - Ange ou Démon

Rzadko zdarzają się zespoły, które potrafią zaistnieć w szerszej świadomości słuchaczy cięższych brzmień na świecie nie posługując się językiem angielskim w tekstach utworów. Trudno stwierdzić czy taka sztuka udała się francuskiemu Manigance, ale uznanie jakie grupa zdobyła sobie wśród fanów progresywnego power metalu, którzy porównują ją do wyrobionych wcześniej marek takich jak Shadow Gallery czy Elegy, pozwala sądzić, że są na dobrej drodze.
"Ange ou Démon" została wydana w 2002 roku i szybko zdobyła sobie na tyle dużą popularność, że postanowiono zremasterować starsze wydawnictwo z 1997 roku EP-kę "Signe de Vie", aby nie odstawało jakością od kolejnych płyt. Od tego czasu zespół dość regularnie koncertuje, nagrywa płyty, również z występami na żywo.

Manigance to spora dawka pozytywnej energii i tak jest na każdej płycie. Poziomem energii na pewno dorównuje brazylijskiej Angrze czy fińskiemu Stratovariusowi, które również charakteryzuje częste korzystanie ze skal durowych w solówkach, obfitość krótkich, ciętych riffów oraz wysokich, czasem nie do zniesienia, wokali.

Ale taka jest specyfika cukierkowatych brzmień powermetalowych i pod nią podpada również "Ange ou Démon". Płyta dość równa, stąd wybór ulubionych utworów wypada pozostawić słuchaczowi. Oprócz wokali w języku francuskim, warto zwrócić uwagę na pracę gitar, którą również można by uznać za charakterystyczną dla muzyków z Francji. Nie inaczej posługuje się wiosłem Stephan Forte z Adagio czy gitarzyści towarzyszący takim gwiazdom jak Jean Michel Jarre podczas koncertów.

Pomimo niezbyt przyjaźnie przyjmowanego w metalowym światku języka francuskiego, płyta jest strawna dla przeciętnego europejskiego ucha, a gdy dodać do tego fakt, że to spójność, koncept i energia wysuwają się tu na pierwszy plan, nieznajomość języka tak bardzo nie przeszkadza. Płyta godna polecenia jako ciekawostka i raczej do jedno- lub kilkurazowego odsłuchu, ale wielu osobom może przypaść do gustu na dłużej.

Tracklista:

01. En Mon Nom
02. Comme Une Ombre
03. L'Ultime Seconde
04. Utopia
05. Ange ou Démon
06. Fleurs Du Mal
07. Dernier Hommage
08. Des Mon Retour
09. Intergité
10. Nomade
11. Desobeis
12. Messager

Wydawca: WTS/Wagram (2002)

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły