Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Hate - Evil Art

Abhorrence, Hate, Loud Out Records, Evil Art, Marcin, Daniel, death metal, Adam The First Sinner, Godflesh, Mittloff, Baruch Spinoza, Stanisław Soyka, Zdzisław Beksiński, Sharon Stone, Witkacy

Po debiutanckim „Abhorrence” Hate udało się podpisać kontrakt z Loud Out Records i za jej pośrednictwem wydać swoje drugie demo „Evil Art”. Było to w roku 1994, czyli między tymi tytułami minęły dwa lata. Mimo to Hate zaprezentował tylko cztery nowe utwory i dla uzupełnienia całości, na drugiej stronie kasety znalazły się cztery kawałki ze starego materiału. W międzyczasie z zespołu odszedł Marcin, a jego miejsce na gitarze basowej zajął Daniel.

 

Okładka prezentuje teksty tylko do nowych kawałków, w tle których widnieje diabeł znany z „Abhorrence”. Poza tym jest wiele podziękowań i pozdrowień dla pojedynczych osób i zespołów, a najbardziej rozwija się Adam ujawniając swoje inspiracje nie tylko muzyczne, ale tkwiące i wśród filozofów (B. Spinoza) czy malarzy (Z. Beksiński). Jest i Witkacy, Stanisław Soyka, a nawet Sharon Stone ("for her lust", to chyba żart). Znalazło się miejsce i dla adoracji polskiej wódki, piwa i innych specyfików. Najlepsze jednak są pozdrowienia Mittloffa będącego na zdjęciu powtórnie w koszulce Godflesh: „Mittloff hates all of you!”

Pierwsza strona „Evil Art” to już wyższy poziom muzyczny, choć niestety produkcja wciąż jest nienajlepsza. O ile pierwszy „Purificated” jeszcze niczym specjalnym nie zachwyca, to „Convocation” i „Evil Art” to już są hiciory. Szczególnie ten pierwszy ma w sobie wielki potencjał i jak, odpowiednio nagrany, potrafi rozkurwić mieliśmy się przekonać w przyszłości. Na tym etapie jest to brutalny, ale surowy i taki nie obrobiony death metal. Czuć garażową atmosferę, ale przecież w końcu jest to demówka. Niewątpliwie Hate uczynił krok do przodu, nowy materiał jest bardziej chwytliwy i uderzający, ale moim zdaniem za krótki, nawet jak na demo, przez co traci na wartości. Powtarzanie starych numerów też nie uważam za najlepszy pomysł. Ja akurat kupiłem dwie pierwsze demówki równocześnie i do niczego mi to nie było potrzebne.

Szczerze mówiąc nie wiem czy te stare kawałki były nagrane jeszcze raz, czy tylko je zremasterowano. Wszelkie źródła podają, że nagrywał je jeszcze Marcin więc chyba ta druga opcja, W każdym razie brzmią trochę inaczej, bliżej tego co jest na pierwszej stronie, niż tego co na „Abhorrence”. No i „Psalm Of Suffer” tu nazywa się „Psalm Of Suffering” i nie ma akustycznego zakończenia.

W każdym razie, coś w Hate się zadziało, zespół się rozwijał, koncertował i szykował do kolejnych ataków.

 

Tracklista:

1. Purificated
2. Convocation
3. Evil Art
4. Living Sacrifice
5. Sweet Death
6. Demigod
7. Abhorrence
8. Psalm Of Suffering

Wydawca: Loud Out Records (1994)

Ocena szkolna: 3+

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły