Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Fadheit - Inhaling The Trauma

Fadheit, Inhaling The Trauma, post black metal

Pustka. Człowiek zostaje sam w czarnym pokoju i nie może pozbierać myśli. Nie może dojść do siebie. Nie może pogodzić się z własnym losem. Nie może pogodzić się z tym, że stracił wszystko. Z własnej winy, z chciwości. Z tej przerażającej wizji nie ma wyjścia, nie ma od niej ucieczki. Pozostajemy sam na sam ze swoją traumą siląc się na beznadziejny krzyk rozpaczy: „Zabrali to wszystko. Zabrali”.

A na dodatek zostawili z debiutem płytowym Fadheit „Inhaling The Trauma”. Albumem, który rozlewa się psychicznym cierpieniem po organizmie powodując martwotę myśli, tępotę uczuć i zdrętwienie duszy. Albumem, który jest płaczem nad tragicznością własnej egzystencji, co przejawia się i w dołujących akustycznych wyciszeniach i we wzrastających post black metalowych falach. Natężenia boleści są różne, ale nieustannie osadzone w depresyjnej klaustrofobii, która raz zrywa się wichrem desperacji, by zaraz ugrzęznąć w spokojnym nurcie czarnej melancholii i to nie tylko w trzech instrumentalnych przerywnikach, ale i w tych podstawowych utworach.

Większość tekstów jest po polsku, a wokale są do nich dobrane bardzo obrazowo. Wrzeszczące lamenty mają dużą siłę wyrazu, tym bardziej, że są zrozumiałe i z muzycznej tragedii wyłaniają się te wyrywkowe cierpienia i zmagania z dramatem psychologicznym przewyższającym możliwości percepcyjne bohatera. Pomagają w tym też rozmaite szepty, jęki i innego rodzaju narzekania. Żeby wszystko się zgadzało to „Euphoria Of Self-Destruction” jest po niemiecku, co nadaje dodatkowej straszności ogólnemu wyrazowi.

Nie wszystko jednak jest takie bardzo dobijające, bo są też momenty zrywu, w czym przoduje najbardziej  melodyjny „Noch Leben”, choć żeby nie było zbyt atrakcyjnie, na wszelki wypadek, ubarwiony został upiornymi krzykami, co finalnie daje bardzo fajny, wyróżniający się, numer.

A później wszystko wraca do normy i znów trzeba się ciąć. „Co ja tutaj robię? Nie daję rady. Nie mogę…”

Tracklista:

01. Nikt Już Nie Przyjdzie

02. 2017 - Jak Każdy Inny

03. Ruhe

04. Na Twoją Twarz Pluję

05. Warte Mal

06. Euphoria Of Self-Destruction

07. Noch Leben

08. XII 2018 - Idziesz Tam. Tak Trzeba..

09. F13.2

10. Exhaling the Trauma?

Wydawca: Putrid Cult (2020)

Ocena szkolna: 5

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły