Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

3 Inches Of Blood - Here Waits Thy Doom

3 Inches Of Blood, Stodoła, DevilDriver, Here Waits Thy Doom, heavy metal, Udo Dirkschneider

Kanadyjski 3 Inches Of Blood poznałem w 2010 roku na koncercie w Stodole, gdy grali przed DevilDriver. Ten występ spodobał mi się na tyle, że na stoisku kupiłem sobie ich najnowszą wówczas płytę „Here Waits Thy Doom”. Mogę tylko powiedzieć, że był to bardzo dobry wybór i nie tylko nie żałowałem wydanych pieniędzy, ale utwierdziłem się w przekonaniu, że jest to bardzo fajny zespół.

Od początku 3 Inches Of Blood prezentuje wszystko co najlepsze w heavy metalu. Ostre granie i porywające wokalizy tworzą żywiołowe i naładowane energią kawałki. Mocne gitary sprawdzają się idealnie nie tylko w ciętych riffach, ale i melodyjnych solówkach. Razem z galopującą perkusją układają się w pędzące kompozycje, które aż się proszą żeby je zgłośnić i podrygiwać w ich rytm. Jednak uważam, że kwintesencją tej muzyki, mimo wszystko, jest świetny wokal. Mocno skrzeczący śpiew, z taką dirkschneiderowską manierą, nieźle rozpierdala, dodaje pikanterii i powoduje, że utwory super się przyjmują i wpadają w ucho.

Na nic by się zdał dobry śpiew gdyby nie było odpowiednich kawałków, ale o to na „Here Waits Thy Doom” akurat nie ma obawy. Panowie od początku sypią hiciorami, a chwila oddechu robi się dopiero przy piątym „Preacher’s Daughter”. To taki, może trochę słabszy numer, bardziej wyważony i z mniejszym przytupem. Nie jest to jednak żadna wada tego albumu, bo wcale nie jest źle, a zaraz potem uderza zabójczy „Call Of The Hammer”. W drugiej części może nie jest już aż tak przebojowo jak na początku, ale w dalszym ciągu jest to heavy metal najwyższych lotów, tylko już bez tak bardzo wyrazistych refrenów. Jako przedostatni jest krótki akustyczny przerywnik, a oprócz tego płyta do końca daje kopa i trzyma w napięciu.

„Here Waits Thy Doom” trzyma się metalowych standardów także jeżeli chodzi o teksty. Mamy tu więc walkę o metal, cichego zabójcę, ostateczną bitwę, młot Thora uderzający w słabego Nazareńczyka, jadowitego węża, niezdobyty szczyt wielkiego lodowca, płonące wiedźmy i niszczycielski czołg. Doprawdy czego chcieć więcej? „Believe in our metal, believe in our steel. No god will save you, only death is real.”

 

Tracklista:

01. Battles And Brotherhood
02. Rock In Hell
03. Silent Killer
04. Fierce Defender
05. Preachers Daughters
06. Call Of The Hammer
07. Snake Fighter
08. Great Glacier
09. All Of Them Witches
10. 12:34
11. Execution Tank

Wydawca: Century Media Records (2009)

Ocena szklolna: 5

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły