Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Muzyka :

Wieści z obozu Inglorious

 Strandhogg, black metal, Via Nocturna, Inglorious, Eternal Chaos

Tarnowscy black metalowcy z Inglorious właśnie podpisali papiery z Via Nocturna na wydanie "Eternal Chaos" - następcy dobrze przyjętego "Death Syndrom - Second Step To Hell" z 2010 roku. Za brzmienie i nagrania odpowiedzialny jest Krzysztof Godycki ze studia Roslyn. Okładkę przygotował Bartek Kurzok znany ze współpracy m.in. z Mort Douce czy Strandhogg.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Vader - Tibi Et Igni

Welcome To The Morbid Reich, Vader, Paul, James Steward, Morbid Reich, Tibi Et Igni, Stodoła, Deicide, Das Ich, Live In Decay, Peter, Depeche mode

Trzy lata po „Welcome To The Morbid Reich” Vader nadszedł ze swoim dziesiątym pełnometrażowym krążkiem. Tym razem obyło się bez rewolucji w składzie, choć do jednej zmiany doszło. Po dwóch albumach z gry w Vader zrezygnował Paul, a na jego miejscu pojawił się młody angielski perkusista James Steward, który przyszedł na świat kiedy Peter nagrywał „Morbid Reich”. Absolutnie nie można jednak mu nic zarzucić, bo na „Tibi Et Igni” demoluje blastami jak to w Vaderze przystało. W ogóle cała płyta jest powalająca i nawiązuje do najlepszych czasów zespołu.

Więcej
Komentarze
zsamot : Stanowczo wolę poprzednią płytę, ale cieszy obecna kondycja kapeli...
Recenzje :

Vanize - Raw

U.D.O., Vanize, Peter Dirkschneider, Raw, Highproof, Marcus Bielenberg, Pierre Fenhold, Razorback, Markus Becker, rock, heavy metal, Accept, rock and roll

Tą płytę kupiłem całkowicie przez przypadek. Byłem na koncercie U.D.O. i spodobał mi się czeski folkowy suport. Jako, że płyt U.D.O. nie było, chciałem sobie kupić coś tamtego zespołu. Podszedłem więc do stoiska, wziąłem płytę i dopiero potem zorientowałem się, że to jest coś innego. W domu okazało się, że Vanize to formacja Petera Dirkschneidera, brata Udo. Nigdy wcześniej nie słyszałem o takim zespole, a działają od 1989 roku, a „Raw” jest ich czwartym albumem.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Vesania - Distractive Killusions

Valeo, Sammath Naur, Mortis Dei, black metal, death metal, Vesania, Distractive Killusions, Mystic Production, Bulldozer, Samael, Eternal

Na trzeciej płycie Vesanię wsparł gitarowo Valeo z Sammath Naur, a wcześniej także Mortis Dei. Mocy gitarowej tutaj na pewno nie brakuje. Muzyka przetacza się podszytym blackiem, ciężkim death metalowym walcem, lecz Vesania ma wiele innych zalet. To jest taka sztuka przez duże S. Potężna, ale i uduchowiona. Mająca swoją osobowość i przenosząca w wyrafinowany, wielowymiarowy świat. Świat oglądany oczyma widza znajdującego się w starym teatrze.

Więcej
Komentarze
lord_setherial : Mnie drażni to,ze jest zbyt instrumentalnie i za cholerę nie mogę tego prze...
vader666xd : Dla mnie vesania to taki drugi dimmu borgir . Zajebiste albumy dobre texty , czek...
zsamot : Miło przeczytać pozytywna reckę Vesanii, bo w "dobrym tonie" na necie...
Recenzje :

Disincarnate - Dreams Of The Carrion Kind

Death, Obituary, Cancer, James Murphy, death metal, Disincarnate, Dreams Of The Carrion Kind, Soul Erosion, Roadrunner Records, Aaron Stainthorpe, My Dying Bride, John Walker, Peter Coleman, The Metal Archives

Po przygodach z Death, Obituary i Cancer, James Murphy został bez przydziału. Pomyślał więc o założeniu swojego zespołu. Zebrał ekipę i stworzył kolejną death metalową maszynę z Tampa na Florydzie. Disincarnate miał krótki żywot i oczywiście nigdy nie dorównał sławą największym markom wywodzącym się z tego miasta, ale pozostawił po sobie fantastyczną płytę „Dreams Of The Carrion Kind”, która zdecydowanie nie odstaje od grona najlepszych osiągnięć, tych najbardziej owocnych dla death metalu czasów.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Cryptic Tales - Anathema

Cryptic Tales, The Sign Of The Southern Cross, Carnage Records, Anathema, death metal, Peter, doom metal

Zespół Cryptic Tales powstał w 1989 roku w Przemyślu. Dwa lata później nagrali swoje pierwsze demo „The Sign Of The Southern Cross” i zaraz po nim załapali się na kontrakt z Carnage Records i pod tym szyldem wydali album „Anathema”. Znalazły się na nim dwa utwory z demówki i cztery nowe kompozycje. Tak więc tylko sześć kawałków, ale długich, dających razem czterdzieści minut muzyki.

Więcej
Komentarze
zsamot : Pięknie, pięknie. Fajnie się czyta. ;) Warto posłuchać, klasyka, pełna...
Recenzje :

Ciccone Ritchie - Within Our Parameters

Ciccone Ritchie, rock, Madonna, Within Our Parameters, heavy metal, rock and roll

Wbrew pozorom Ciccone Ritchie to nie jest nazwisko i imię ani projekt solowy tylko, regularny rockowy skład z Kopenhagi. Skąd pomysł na taką nazwę zespołu nie wiem, w internecie wyskakuje, że tak nazywa się syn Madonny. Nie mam pojęcia czy ma to jakiś związek, w każdym razie szyld beznadziejny i jak dla mnie wręcz zniechęcający. Od razu też pomyślałem, że to jakaś lipa i nie będę tego recenzował, jednak Ciccone Ritchie broni się muzyką, co w końcu przecież jest najważniejsze.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Mordor - Nothing...

Mordor, Nothing..., Peter, doom metal, Vader, gothic, Black Sabbath, Paradise Lost, J.R.R. Tolkien

Mordor powstał w 1990 roku w Częstochowie i stał się jednym z bardziej cenionych przedstawicieli polskiego doom metalu pierwszej połowy lat dziewięćdziesiątych. Już ich pierwsza pozycja wydawnicza „Nothing…” okazała się interesującym materiałem i mającym wiele do zaoferowania. Niby jest to demo, ale ja nie bardzo wiem dlaczego. Kawałków wprawdzie tylko sześć, ale wzbogacone o intro i cover dają czterdzieści jeden minut muzyki, co uprawnia do nazwania tego albumem. W dodatku wydane to jest przez Baron Records, ma rozwijaną okładkę ze zdjęciem w jaskini, teksty, megathanxy i specialthanxy, z których najlepszy jest Peter + Wader:)

Więcej
Komentarze
zsamot : Ten Baron Records wydał mnóstwo ciekawych rzeczy, cholernie żałuj...
Muzyka :

Lindemann, czyli duet dwóch wspaniałych

Till Lindemann, Peter Tägtgren, Lindemann, Hypocrisy, Pain, Rammstein, duet, muzyka

Od jakiegoś czasu coraz częściej słychać głosy o tym, że Till Lindemann (Rammstein) oraz Peter Tägtgren (Pain, Hypocrisy) połączyli muzycznie siły i stworzyli projekt o nazwie Lindemann. Póki co wszystko owiane jest tajemnicą i poza pojedynczymi plotkami, nie można się doszukać żadnych konkretów. A zapowiada się ciekawie.

Więcej
Komentarze
MaryAbbygailRoswell : Mnie osobiście Ci dwaj panowie nie przekonują, za Rammstein`em nie przep...
Recenzje :

Accept - Predator

Death Row, Stefan Kaufmann, Udo Dirkschneider, U.D.O., Predator, Accept, Michael Cartellone, Peter Baltes, Black Sabbath, rock, Blues Brothers, Tony Martin

„Death Row” okazał się ostatnim albumem, na którym zagrał Stefan Kaufmann. Po czternastu latach i dziewięciu płytach perkusista rozstał się z zespołem, by kontynuować swoją muzyczną karierę w odrodzonym projekcie Dirkschneidera - U.D.O. W jego zastępstwie, na „Predator”, Accept skorzystał z usług Amerykanina Michaela Cartellone. Inną, może nie nowością, ale dawno niekultywowaną praktyką są wokale Petera Baltesa. Nie są to jednak jedyne zmiany. Ostatnia, przed rozłamem, płyta Accept jest dość eksperymentalna i różni się trochę od poprzednich nagrań.

Więcej Komentarz
Relacje :

Peaches - Eter, Wrocław (10.10.2014)

Peaches, electro, Eter, Avant Art Festival, electroclash

Peaches nie pasowała mi za bardzo do programu żadnego z dwóch festiwali, które wspólnie zorganizowały jej koncert. Zbyt popularna na zapraszające głównie niszowych artystów Avant Art. Zbyt rozrywkowa na krążące między eksperymentami a instrumentarium muzyki poważnej World Music Days. Co w niej więc takiego niezwykłego, poza genderową otoczką? Miałem się przekonać, że sporo.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Vader - Morbid Reich

Encyclopaedia Metallum, Morbid Reich, metal, Vader, death metal, Carnage Records, Peter, Baron Records, The Ultimate Incantation, Morbid Angel, Earache, Monsters Of Death, Obituary, Death

Jak podaje „Encyclopaedia Metallum”, „Morbid Reich” jest jednym z najlepiej sprzedanych dem w historii muzyki metalowej i rozeszło się w nakładzie ponad dziesięciu tysięcy kopii. Muszę powiedzieć, że mnie to wcale nie dziwi. Vader był perłą w rozwijającym się polskim death metalowym podziemiu przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, a jego w sumie trzecie demo miało bardzo profesjonalne, jak na tamte czasy i możliwości, wydanie początkującej Carnage Records i taką też promocję. Wieloletnia korespondencja Petera z międzynarodowym podziemiem spowodowała też, że poszło w świat. W dodatku po sukcesie pierwszej płyty zostało wznowione przez Baron Records, na którą to wersję i ja się załapałem. Wszelka promocja i kolejne wydania nic by jednak nie wskórały gdyby nie to, że „Morbid Reich” to fantastyczny i zabójczy klasyk.

Więcej
Komentarze
zsamot : Wujas- jak zawsze pełna emocji i szczerości recka. Czyta się znakomic...
Recenzje :

Vader - Sothis

The Ultimate Incantation, Vader, Baron Records, The Darkest Age, Peter, Sothis, Necrolust, De Profundis, Future Of The Past, Grzegorz Skawiński, Kombi, O.N.A.

Po „The Ultimate Incantation” Vader był wielkim bóstwem i z ogromną niecierpliwością czekałem na ich nowy materiał. W międzyczasie otrzymaliśmy, wydany przez Baron Records koncert z Krakowa, który oprócz imponującego spisu gigów z 1993 roku i kultowych tekstów Petera między utworami, odznaczał się niestety bardzo słabym brzmieniem. Z góry było wiadomo, że „Sothis” to tylko przedsmak nowej płyty, ale i tak każdy ochłap rzucony przez Vader wzbudzał duże emocje.

Więcej
Komentarze
leprosy : Piekne wydawnictwo choc to tylko przedsmak pelniaka (rowniez zacnego)....
zsamot : Cytując: Tak naprawdę Vader dał swoim fanom tylko dwa nowe utw...
Video :

Opeth prezentuje nowy singiel Eternal Rains Will Come

Opeth, Eternal Rains Will Come, Pale Communion

„Eternal Rains Will Come” to tytuł najnowszego utworu szwedzkiej formacji Opeth, który zapowiada jedenasty, studyjny album tej grupy. Utwór trafił już do stacji radiowych, a tymczasem przypominamy, ze Opeth zagra 27 października w warszawskim klubie Progresja Music Zone. Koncert będzie częścią trasy promującej płytę „Pale Communion”, która 26 sierpnia ukaże się na rynku. Wcześniej grupa uchyliła już rąbka tajemnicy wpuszczając w sieć „Cusp of Eternity” - pierwszy singiel z tego krążka. Warto dodać, że producentem tej płyty jest Mikael Akerfeldt – gitarzysta i wokalista Opeth, mixem natomiast zajął się frontman Porcupine Tree – Steven Wilson, ten duet już wielokrotnie miał okazję ze sobą pracować. Ostatni album „Heritage”, tej progresywnej grupy ukazał się w 2011 roku.

Więcej Komentarz
Muzyka :

Arch Enemy zagra w Warszawie

Arch Enemy, melodic death metal, metal, Made Of Hate, War Eternal

Już 13 lipca do Progresja Music Zone w Warszawie zawita szwedzki Arch Enemy. Zespół przyjeżdża z nowym materiałem i nową wokalistą. Grupa założona w 1996 roku przez Michaela i Christophera Amottów oraz Johana "Liiva" Axelssona wykonuje melodic death metal. Po wydanym w 2001 roku albumie "Wages of Sin" nastąpił stopniowy wzrost popularności grupy. Kolejne jej wydawnictwa cieszyły się uznaniem fanów, jak i krytyków muzycznych. Wydany w 2007 roku album "Rise of the Tyrant" zadebiutował na 84 miejscu listy sprzedaży Billboard 200 w Stanach Zjednoczonych.

Więcej Komentarz
Literatura :

Jarek Szubrycht - Vader. Wojna Totalna

Vader, Death, Morbid Angel, death metal, Jarosław Szybrycht, Peter, Lux Occulta, Marisz Kmiołek, Docent, Slayer, Vader. Wojna Totalna, Daniel Ekeroth, Szwedzki Death Metal

Jaki jest najlepszy zespół na świecie? Czy ktoś z Was umiałby odpowiedzieć na tak postawione pytanie? Na pewno są na świecie zagorzali fani różnych gwiazd, którzy nie mieliby żadnego problemu ze wskazaniem tego jednego. Większość fanów metalu raczej miałaby z tym pewien kłopot, bo wybór jest bardzo duży. Ja jednak od zamierzchłych już czasów twierdzę, że moim ulubionym zespołem jest Vader. I choć ciężko by mi było jednoznacznie stwierdzić, że Vader jest lepszy niż Death czy Morbid Angel, to jednak Vadera zawsze darzyłem szczególnym sentymentem i kibicowałem mu tak jak reprezentacji. Nie dziwne więc, że ucieszyłem się, gdy ukazała się opasła księga przedstawiająca koleje dziejów tego jednego z najważniejszych przedstawicieli death metalu na świecie i dodatkowo, że dostanę darmowy egzemplarz do recenzji.

Więcej
Komentarze
lord_setherial : Aleś się Wujas rozpisał. :D Książkę trza nabyć zatem. ;)
Recenzje :

Behemoth - Sventevith (Storming Near The Baltic)

Behemoth, Sventevith (Storming Near The Baltic), Nergal, black metal, Baal Ravenlock, Dark Mediewal Times, Satyricon, And The Forests Dream Eternally, death metal

Dość długą drogę przeszedł Behemoth zanim nagrał swoją pierwszą płytę. Dlatego po paru latach istnienia i wydaniu kilku dem był już znanym zespołem w black metalowym podziemiu. Gdzieś za plecami deathowych wyjadaczy dotarł i do nas nowy kult ciemności, którego w owym czasie Behemoth był czołowym przedstawicielem. Duet Nergal i Baal Ravenlock stworzyli epickie dzieło całkowicie utrzymane w kanonach północnego, czarnego metalu.

Więcej
Komentarze
zsamot : Ja ją dopiero dobrze poznałem przez kompilację wcześniejszych nagr...
Recenzje :

Aeternus Prophet - Безжальність

Безжальність, death metal, Aeternus Prophet, grindcore, hard core

Aeternus Prophet to ukraiński projekt death metalowy, powstały w 2010 roku. W 2012 wydali płytę zatytułowaną „Безжальність”. Jest to raczej prosta muzyka, charakteryzująca się surową produkcją.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Tides From Nebula - Eternal Movement

Tides From Nebula, Eternal Movement, Earthshine, Aura, Obscure Sphinx, Post Rock, Progressive Rock, instrumental, post-rock

Z racji tego, że po raz kolejny nikt nie zajął się napisaniem kilku słów o najnowszym dziele Tides From Nebula, to czuję się wręcz zobowiązany do tego, by raz jeszcze opisać emocje, jakie towarzyszyły mi podczas odsłuchu nowego materiału warszawiaków.

Więcej
Komentarze
jedras666 : No oczywiście, że byłem bo zawsze jestem:D. A to co powiedziałeś...
skoggtroll : A byłeś na koncercie "Tides..." i "Obscure..." jak grali razem? Bo mi się w...
Recenzje :

Autopsy - Macabre Eternal

Chris Reifert, Danny Coralles, Abscess, Clint Bower, Eric Butler, Autopsy, Joe Allen, Macabre Eternal, Shitfun, death metal

Cała długa przerwa w historii Autopsy, zbiega się z działalnością zespołu Abscess. To tam przez wiele lat młócili Chris Reifert i Danny Coralles. Gdy jednak Abscess zakończył działalność z powodu rezygnacji Clinta Bowera, panowie zwerbowali Erica Butlera i reaktywowali Autopsy. Do starego składu został dokooptowany  Joe Allen – basista, a jakże, Abscess. Tak więc można powiedzieć, że Abscess był kontynuacją starego Autopsy, a nowy Autopsy jest kontynuacją Abscess. Powrót legendy nastąpił w 2011 roku za sprawą płyty „Macabre Eternal”. Od ostatniej „Shitfun” minęło szesnaście lat.

Więcej
Komentarze
leprosy : Dobre, poczciwe Autopsy nadal się liczy w metalowym świecie. Co pra...