Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Autopsy - Macabre Eternal

Chris Reifert, Danny Coralles, Abscess, Clint Bower, Eric Butler, Autopsy, Joe Allen, Macabre Eternal, Shitfun, death metal

Cała długa przerwa w historii Autopsy, zbiega się z działalnością zespołu Abscess. To tam przez wiele lat młócili Chris Reifert i Danny Coralles. Gdy jednak Abscess zakończył działalność z powodu rezygnacji Clinta Bowera, panowie zwerbowali Erica Butlera i reaktywowali Autopsy. Do starego składu został dokooptowany  Joe Allen – basista, a jakże, Abscess. Tak więc można powiedzieć, że Abscess był kontynuacją starego Autopsy, a nowy Autopsy jest kontynuacją Abscess. Powrót legendy nastąpił w 2011 roku za sprawą płyty „Macabre Eternal”. Od ostatniej „Shitfun” minęło szesnaście lat.

 

„Macabre Eternal” to płyta chora i ja się zastanawiam czy aby jestem normalny, że jej w ogóle słucham. Wyobrażam sobie co mogliby powiedzieć na jej temat właściwie wszyscy ludzie jakich znam. Myślę, że każdy by miał podobne zdanie i to już po pierwszej minucie. Dłużej i tak nikt by tego nie wytrzymał. Wszystko tu jest obrzydliwe, ohydne i odrażające i może właśnie dlatego strasznie mi się podoba.

Ta płyta jest jak spowiedź zwyrodniałego psychopaty, jak ciężki psychoanalityczny seans zrozpaczonego szaleńca, który z opustoszałych zakamarków zrujnowanego mózgu wydobywa zapamiętane obrazy i stara się je wyartykułować przez zdeformowany otwór gębowy. Razem z nim zatapiamy się w świat jakichś obleśnych, spływających cuchnącymi ściekami jaskiń, czy innych podziemi, pełnych makabrycznych scen i krajobrazów. Staje się to coraz bardziej realne. W „Dirty Gore Whore” jak on się skrada za nią z tym kamieniem w ręku, żeby jej rozłupać głowę i zawlec do swojej kryjówki na dalsze tortury, to tak jak by był tuż obok, zaraz za nami. Ten dziki, wynaturzony, charczący i bulgoczący wokal Chrisa jest niesamowity. No i w „Sewn Into One” obraz ludzi zszytych na zasadzie dupa, japa, dupa, japa, w jeden samonapędzający się organizm dręczy mnie i nie daje mi spokoju. Nie, ja chyba nie jestem normalny.

Muzyka jest jak powolne brodzenie w jakimś stęchłym tunelu, po pas w kleistym szlamie. W dużej większości wszystko jest wolne i takie strasznie chamskie. Tępe i wulgarne, ale najdziwniejsze jest to, że układa się w efektowne konfiguracje. Często gitara gra swój wojny riff, a bas i perkusja tworzą ciężkość i bezbożność. W tej powolnej, gniotącej konwencji te instrumenty spełniają się idealnie. Czasem wszystko przyspiesza i z prymitywnej łupaniny wyłaniają się solówki lub bardziej energiczne zagrywki. Z pewnością dzieje się tu bardzo dużo i wbrew pozorom słucha się tego całkiem przyjemnie (tak, chyba muszę iść do lekarza), a płyta jest długa, trwa ponad sześćdziesiąt pięć minut. Jak na taki death metal to wręcz imponujący wynik.

Pierwszy „Hand Of Darkness” to taki może nawet trochę hicior z bardziej chwytliwym refrenem. W „Bridge Of Bones” jak już bardzo powoli i przerażeni zbliżamy się do tytułowego mostu, pojawia się nawet gitara akustyczna, ale w tym momencie brzmi to jakoś wyjątkowo niepokojąco. W tym numerze jest dość dziwna opcja bo tekstu we wkładce jest więcej niż naprawdę w "piosence". Strasznie męczące są także zwolnienia i basowe narracje w „Bludgeoned And Brained”. „Sadistic Gratification” to natomiast cała jedenastoipółminutowa elegia na temat torturowania i czerpania z tego przyjemności. Również z momentami wybijających się basowych aranżacji.

Niestety słuchając „Macabre Eternal” kolejne razy wciąż nie mogę nabrać do niej odpowiedniego dystansu i przystosowując swoją osobowość do społeczeństwa stwierdzić pogardliwie, jak porządny obywatel, że to są jakieś gówniane ryki. Niestety ten horror mnie wciąga i oddziałowuje na moja psychikę. Apeluję więc do Was ludzie dobrej woli. Trzymajcie się od tego z daleka. Ja zaś nie tracąc czasu zgłoszę się do specjalisty. Kto wie czy przetrwam noc i czy jutro nie będzie za późno.

 

Tracklista:

01. Hand of Darkness

02. Dirty Gore Whore

03. Always About to Die

04. Macabre Eternal

05. Deliver Me from Sanity

06. Seeds of the Doomed

07. Bridge of Bones

08. Born Undead

09. Sewn Into One

10. Bludgeoned and Brained

11. Sadistic Gratification

12. Spill My Blood

Wydawca: Peaceville Records (2011)

Ocena szkolna: 5

Komentarze
leprosy : Dobre, poczciwe Autopsy nadal się liczy w metalowym świecie. Co pra...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły