Cała długa przerwa w historii Autopsy, zbiega się z działalnością zespołu Abscess. To tam przez wiele lat młócili Chris Reifert i Danny Coralles. Gdy jednak Abscess zakończył działalność z powodu rezygnacji Clinta Bowera, panowie zwerbowali Erica Butlera i reaktywowali Autopsy. Do starego składu został dokooptowany Joe Allen – basista, a jakże, Abscess. Tak więc można powiedzieć, że Abscess był kontynuacją starego Autopsy, a nowy Autopsy jest kontynuacją Abscess. Powrót legendy nastąpił w 2011 roku za sprawą płyty „Macabre Eternal”. Od ostatniej „Shitfun” minęło szesnaście lat.
leprosy : Dobre, poczciwe Autopsy nadal się liczy w metalowym świecie. Co pra...
Ledwie rok minął od „Mindloss”, a Gorefest uderzył po raz drugi. I to jak. Z solidnego, acz dość przeciętnego, zespołu death metalowego, Gorefest wdarł się do czołówki gatunku nagrywając płytę doskonałą pod każdym względem. Na pewno przyczyniły się do tego zmiany w składzie bo i gitarzysta Boudewijn Bonebakker i perkusista Ed Warby, maja tu dużo do powiedzenia.
leprosy : False traktuję na równi z Mindloss jako najzacniejsze płyty w dorobku Ho...
zsamot : Cóż mam rzec, chyba tylko rzec Recenzentowi- masz chłopie rację!!!...
Sumo666 : Jeśli chodzi o Gorefest to "Soul Survivor" rządzi "Chapter 13" jest ok a resz...
Znamy nazwisko kolejnego artysty 12. edycji Thanks Jimi Festival. Do Wrocławia przyjedzie Chris Jagger – młodszy brat Micka Jaggera. 1 maja ma scenie festiwalu muzyk zaprezentuje m.in. materiał z najnowszej płyty, nagranej z gościnnym udziałem członków The Rolling Stones. To kolejna, po The Animals, Uriah Heep i Vai’u, gwiazda największego święta muzyki gitarowej na świecie. Chris Jagger swoją profesjonalną karierę muzyczną rozpoczynał we wczesnych latach 70-tych, nagrywając dwa albumy: „You Know The Name but Not The Face” (1973) i „The Adventures of Valentine Vox The Ventriloquist” ( 1974) dla Davida Geffena z Asylum Records z Los Angeles.
lord_setherial : Skład robi się zajebisty! ;)
Yngwie : A propos braci słynnych muzyków, to na Thanks Jimi zjawił się już ch...
W nowej Progresji byłem już trzeci raz, ale pierwszy na małej scenie. Dlatego zdziwiłem się, że wejście na Noise Stage jest w ogóle z innej strony budynku i cała przestrzeń, przynajmniej ta dostępna dla gości, nie jest połączona z całą resztą klubu. Salka kameralna, skromna scena i niewielki bar. W pewnym momencie czułem się jak na domówce. Po pewnym czasie ludzie szczelnie wypełnili to pomieszczenie i zrobiło się ciasno, tak, że wszędzie trzeba było się przeciskać. Mimo to, uważam, że zorganizowanie koncertu w tym miejscu było słusznym pomysłem gdyż na głównej scenie zgromadzona publiczność zginęłaby w wielkiej pustej sali, a tak klimat był odpowiedni.
lord_setherial : No to słusznie się Wujas domyśliłem ;)
WUJAS : Sory, chodziło mi o ostatni Gorgoroth, ale oczywiście to już stary temat....
lord_setherial : A no właśnie... Czegoś tu nie łapie. Może autorowi chodziło o p...
Na „Butchered At Birth” ujawnił się znany na cały świat styl Cannibal Corpse z czasów Chrisa Barnesa i starego logo. Potwornie niska, bulgocząca miazga przelewa się i pulsuje przybierając wszelkiej maści obrzydliwe odsłony i obsceniczne kształty. Chory, docierający z grobowych czeluści wokal dodaje paranoicznej atmosfery, a wszystko dewastuje okolice w sposób całkowicie niezrozumiały dla każdego prawowitego obywatela.
Harlequin : Kiedyś nie lubiłem tej płyty. Zbyt klaustrofobiczna, zbyt płaskie brzmie...
zsamot : Totalne zezwierzęcenie. Genialny album. ;)
"From My Cold Dead Hands" to tytuł pierwszego singla norweskiej formacji Combichrist, który znajdzie się na nowym studyjnym krążku grupy. Singiel zawierać będzie tradycyjną wersję "From My Cold Dead Hands", jego sześć remiksów oraz bonusowy utwór "You Amount To None". Nowa płyta Combichrist, zatytułowana "We Love You" ukaże się 25 marca 2014 roku nakładem wytwórni Metropolis Records. Na albumie znajdzie się trzynaście jeszcze szybszych i mocniejszych utworów. Jak zapowiadają muzycy, będzie słychać jeszcze więcej gitar, walenia w bębny i cięższej elektroniki. "We Love You" to siódmy studyjny krążek grupy.
Kolejna edycja jednego z największych w Europie wave/gothic festiwalu - M'era Luna, odbędzie się w dniach 9 i 10 sierpnia 2014 roku. Organizatorzy imprezy ogłosili listę pierwszych wykonawców i zespołów, które wystąpią na festiwalu w Hildesheim, są to: And One, In Extremo, Deine Lakaien, Subway To Sally, Asps Von Zaubererbrüdern, Paradise Lost, Lacrimas Profundere, Faun, Die Krupps, Combichrist, De/Vision, DAF, Leæther Strip, Letzte Instanz, Das Ich, Stahlmann, Spetsnaz, Darkhaus, [X]-Rx, Neuroticfish, Solitary Experiments, Solar Fake, Feuerschwanz, The Beauty Of Gemina, Ambassador21 oraz Sündenklang.
Norweska formacja Combichrist powraca z nowym albumem studyjnym i ujawnia kilka szczegółów, w tym okładkę i listę utworów. Nowy krążek, zatytułowany "We Love You" ukaże się 25 marca 2014 roku nakładem wytwórni Metropolis Records. Na płycie znajdzie się trzynaście jeszcze szybszych i mocniejszych utworów. Jak zapowiadają muzycy, na nowym albumie będzie jeszcze więcej gitar, walenia w bębny i cięższej elektroniki. "We Love You" to siódmy studyjny krążek grupy.
Z dala od Tampy i Florydy, gdzie rodziły się największe death metalowe potęgi, jakby na uboczu, w mieście Buffalo, w stanie Nowy Jork, przy granicy z Kanadą, z połączonych sił kilku lokalnych bandów, w 1988 roku powstała jedna z ikon i najbardziej rozpoznawalnych legend gatunku. Pięciu chłopaków, zapatrzonych w zespoły thrash metalowe, postanowiło grać najbrutalniejszą muzykę jaką potrafili sobie wyobrazić, przebijając wszystko, co do tej pory zostało stworzone. Do tego przyjęta została obrzydliwie krwista i bestialsko zwyrodniała konwencja tekstów i grafik, co na zawsze już stało się znakiem rozpoznawczym Cannibal Corpse.
leprosy : Kwintesencja tego co działo się w tym gatunku w latach 90-tych. Z jed...
zsamot : Pamiętam pierwsze chwile z kasetką z MG. Powalała, do tego tłumacz...
rob1708 : jak najbardziej klasyk
Wydana w 2007 roku „Shadows Of The Sun” to jest dziewiąta płyta Ulver, chociaż niektóre źródła podają, że siódma w związku z tym, że dwie z nich były ścieżkami dźwiękowymi do filmów. Zespół, który w początkowej fazie swojej działalności zaskakiwał albumami z różnych dziedzin muzyki, od pewnego czasu ustabilizował się w ambientowych klimatach. Album kolejny raz nagrany jest w tym samym składzie z udziałem wielu, występujących gościnnie, instrumentalistów. Nie po raz pierwszy z Ulver współpracuje, znany również z Arcturus, kwartet smyczkowy z Oslo, na trąbce gra Mathias Eick, którego również można już było usłyszeć w Arcturus, a także w The Gathering, gitarę obsługuje Espen Jørgensen, a Pamela Kurstin dziwoląg zwany thereminem. W sferze komputerowej swój udział miał też Christian Fennesz. Pierwsze co rzuca się w oczy to fantastyczna okładka, idealnie pasująca do tytułu płyty i w ogóle całej zawartości.
Soundgarden, ikona muzyki rockowej, po raz pierwszy w Polsce wystąpi 27 czerwca 2014 na stadionie MOSiR w Oświęcimiu. Koncert odbędzie się w ramach na piątej edycji festiwalu, trwającego w dniach 25-28 czerwca. Zespół Soundgarden wystąpi trzeciego dnia festiwalu. Dowodzona przez charyzmatycznego wokalistę Chrisa Cornella formacja powstała w 1984 roku w Seattle.
JancioWodnik : U Giermańców przed Sabbathami a u nas jako jedna z gwiazd festiwalu. Da...
Trzecia płyta Benediction ukazała się dwa lata po „The Grand Leveller” i potwierdziła wysokie miejsce tego zespołu na scenie death metalowej. „Transcend The Rubicon” to album chyba jeszcze lepszy i dojrzalszy od poprzedniego. Riffy i melodie układają się w bardzo przyjemne dla ucha, poukładane kawałki, w dobrze rozpoznawalnym już , charakterystycznym stylu. Pomiędzy tymi albumami w zespole zaszła jedna zmiana. W miejsce Paula Adamsa bas obsadził, przybyły z Cerebral Fix, Frank Healy.
Po „Peace Sells... But Who’s Buynig?” Megadeth stał się bardzo znanym i rozpoznawalnym zespołem. Płyta odniosła ogromny sukces i przekonała do siebie wielu fanów na całym świecie. Po dwóch latach uderzyli po raz trzeci potwierdzając swoje czołowe miejsce w świecie thrash metalu. „So Far, So Good... So What!” to genialna, ponadczasowa pozycja i myślę, że znajdzie się wiele osób, które tę płytę uznają za najlepszą w dorobku zespołu. Młodzieńczy, szalony thrash, nieskalany żadnymi naleciałościami porywa po dziś dzień nie tylko zarażając swoją pasją, ale także urzekając bardzo już rozwiniętymi umiejętnościami instrumentalnymi i kompozytorskimi Dave’a Mustainea i jego załogi.
zsamot : Jest zajebiście, chyba mój ulubiony album Rudego... Zasłuchiwałem si...
JancioWodnik : Jest dobrze :)
Sumo666 : Gniewo ma rację do tego cover fanie nagrany bardzo sympatycznie. Ale jakby...
Bilety na Castle Party 2014 są już dostępne w sprzedaży online i będą podzielone na 3 transze: do końca roku - 220 pln, limitowana przedsprzedaż - 230 pln oraz po wyczerpaniu promocyjnej puli - 250 pln. Niezwykle istotnym udogodnieniem kolejnej edycji festiwalu jest to, że karnety na Castle Party 2014 będą obejmowały zarówno wejście na zamek jak i były kościół ewangelicki. Przypominamy, że przyszłoroczna edycja Castle Party odbędzie sie w dniach 17 - 20 lipca 2014 roku. Tradycyjnie po koncertach na zamku odbywać się będą After Show Parties w klubach.
Scena w byłym kościele ewangelickim rozkręciła się na tyle, że organizatorzy imprezy Castle Party postanowili na stałe wprowadzić do festiwalowego repertuaru tzw. Metalday. Gwiazdą metalowego dnia będzie kultowa black metalowa formacja Christ Agony. Kolejne potwierdzone zespoły, które wystąpią w byłym kościele ewangelickim w piątek 18 lipca 2014 roku to: Pandemonium, Tenebris, Vedonist oraz Scylla. Jak zapewniają organizatorzy, to jeszcze nie koniec niespodzianek tego szczególnego dnia i wkrótce zostaną potwierdzone kolejne zespoły.
Gdy Cannibal Corpse miało trzy płyty byłem wielkim fanem tego zespołu. W sumie to sentyment pozostał i jestem nim cały czas, ale wtedy męczyłem nałogowo te pierwsze trzy albumy, a szczególnie „Tomb Of The Mutilated”. Dlatego „The Bleeding” było przeze mnie bardzo wyczekiwane. I choć jest to naprawdę dobra płyta to pamiętam, że byłem trochę rozczarowany. Uważam, że nie dorównuje swoim poprzedniczkom.
Sumo666 : A owszem znakomity jak cholera. Patrząc z perspektywy czasu stawiam na r...
WUJAS : Faktycznie chyba miałem jakiś gorszy dzień:) Oczywiście album jest z...
XQWZSTZ : Pod względem kompozycji jest to chyba najlepszy krążek CC, chociaż p...
Już 12 września w gdańskiej klubokawiarni Bunkier odbędzie wernisaż jednego z najbardziej rozpoznawalnych alternatywnych fotografików ostatnich lat - Mariusza Kobaru Kowala. Autor zdjęć, grafik, charakteryzacji ma na swoim koncie współpracę z takimi artystami jak: Iggy And The Stooges, Fear Factory, Sabaton, God Is An Astronaut, Combichrist, Behemoth, Vader, Riverside, Coma, Ira, Zombie Boy, Illusion, czy Acid Drinkers. Wystawa prac Kobaru, której patronem medialnym jest serwis Darkplanet, potrwa do 31 października.
Muzyk zagra w towarzystwie Jonny’ego 2 Bags i Davida Hidalgo Jr w Polsce już 8 października w poznańskim klubie Pod Minogą oraz 9 października w Hydrozagadce w Warszawie. CJ Ramone to artystyczny pseudonim Christophera Josepha Warda, szerzej znanego z roli ostatniego basista legendarnego punk rockowego zespołu Ramones.
Dobromiejska Kohorta w lipcu wydała swoją drugą płytę. Ponieważ nie znałem wcześniej tego zespołu, do jej konsumpcji przystąpiłem bez żadnych oczekiwań. Dopiero po późniejszym przeglądzie sieci dowiedziałem się, że za wokal jest tu odpowiedzialny Jarosław Mielczarek, który w przeszłości brał udział, także jako basista, w takich projektach jak Christ Agony, Moon, Frost czy Third Degree. Myślę, że muzyka Kohorty może być wypadkową doświadczeń nabranych w tych zespołach. Znajdziemy tu i melodyjną linię gitar znaną z kapel Cezara i szaleńczą deathcoreową masakrę spod znaku Third Degree. Jednak Kohorta to coś jeszcze więcej.
luter : W Olsztynie wystąpili w składzie z dwoma wokalistami. Jeden bardziej w...
Chris Corner i jego koledzy z zespołu IAMX odwołali wszystkie sierpniowe koncerty. Powodem jest choroba wokalisty, u którego zdiagnozowano przewlekłą bezsenność. Muzyk nie jest w stanie występować na żywo. Przewlekła bezsenność to zaburzenie snu, któremu nie można przypisać przyczyny medycznej, psychiatrycznej ani środowiskowej. Przewlekle trwająca bezsenność wpływa negatywnie na nastrój, zachowanie oraz wykonywanie zadań i jest przyczyną uczucia ciągłego zmęczenia.
amaroid : U nas dopiero w listopadzie. Może mu przejdzie ;-)
bliesa : Uf, całe szczęście! Nie mógłbym i tak pójść. : D