Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Poezja :

Wenus

W tych usteczkach w płomień złożonych
Nałóg we mnie pilnie wzmaga i pali.
Na kształt nerwowo wezbranej fali
Zalewa tajfun myśli wzburzonych.

Dłonie mnie we włosach uwierają
Twoich - i po więcej coraz pędzą.
Kłęby tych bujnych loków nęcą
I niczym gromy burzy zachwycają.

Ach kąpać się w tych sprężynach
I dać pociąć się ich wonią ostrą.
Zapachów bezlitosną chłostą -
Krwawiącą na rozkoszy wyżynach.



KostucH
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły