Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Scarve - Lumineferous

Przeglądając kiedyś jakiegoś antycznego już Metal Hammera, moją uwagę przykuła recenzja nieznanego mi zespołu Scarve. Francuska formacja, grająca industrial-thrash - zabrzmiało ciekawie. Przez lata zdążyłem zapomnieć o tym artykule, ale całkiem niedawno zobaczyłem Scarve na sklepowej półce i poświęciłem chwilę czasu na odsłuch. Czy było warto? I tak i nie.
Przede wszystkim spodziewałem się nieco bardziej nowoczesnego grania, bardziej intensywnego. Może i dobrze, że dostałem coś innego, bo to jest po prostu dobre. Scarve gra sprawny technicznie thrash/death metal ze sporą ilością elektroniki, niekoniecznie industrialnej. Właśnie te deathmetalowe partie są tymi najbardziej uwypuklonymi, które jako pierwsze atakują słuchacza. Nie jest to granie przekombinowane, jest sporo potwórzeń, klasyczny, ale nie zbyt głęboki growling, dobre techniczne solówki, szybkie tempa, przeplatane wolnymi, no i naprawdę dobra praca perkusji. Jeśli miałbym porównać wykorzystanie klawiszy do jakiegokolwiek innego zespołu, byłoby to bezdyskusyjnie Strapping Young Lad, choć Scarve gra zupełnie inną muzykę. Tu i ówdzie usłyszymy czysty wokal, kojarzący się z nieco nowszym tworem - Gojirą.

Pomimo tego, że Scarve gra naprawdę dobrze, to nie są dźwięki, które zostaną w naszej głowie na dłużej. Wszystko jest tu po prostu dobre, ale brakuje motywów, które by ujmowały. Nawet wykorzystanie elektroniki nie uratuje płyty od stwierdzenia, że sama warstwa thrash/deathowa jest bardzo wtórna i nie brzmi świeżo. Owszem, "Lumineferous" to album energiczny, mocny, z mięsistym brzmieniem, ale całość trafia jakoś obok. Można nazwać Scarve ciekawym zespołem, mającym wizję własnej muzyki, ale niestety poszczególne utwory nie różnią się znacznie od siebie. Im bliżej końca płyt, tym dobre wrażenie zanika. Niewiele można zarzucić Francuzom zarówno od strony instrumentalnej, jak i kompozycyjnej, ale dreptanie wokół jednego drzewa spowoduje wykopanie głębokiego dołu, z którego ciężko się wychodzi, a Scarve ugrzązł po prostu w jednej koncepcji.

Wydawca: Listenable Records (2002)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły