Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Anekdoten - Nucleus

O Anekdoten często się mówi, że są najlepszą imitacją King Crimson. Choć rzeczywiście zespół ten mocno inspiruje się twórczością Roberta Frippa, to nie do końca zgodzę się jednak z tym stwierdzeniem.
"Nucleus" to drugie pełne wydawnictwo tego zespołu. W porównaniu do debiutanckiego "Vemod" muzycy poszli jeszcze dalej i nagrali płytę agresywną, zwariowana, nieprzewidywalną, ale jednak mocno osadzoną w stylistyce crimsonowej. Mocno połamane struktury, delikatne motywy z wykorzystaniem mellotronu przenikają się ze zwariowanymi, technicznymi wstawkami, które rujnują wykreowany wcześniej spokój i ciszę. Anekdoten jednak, jak na ten gatunek muzyki gra dość agresywnie i ciężko. W momentach, gdy zespół zaczyna wyginać rytm wkradają się schematy znane z "Larks' Tongues In Aspic" tyle, ze zagrane w sposób wręcz metalowy. Uroku dodaje także dość surowe brzmienie, nawiązujące po początku lat 70tych. W takiej konwencji wszelkie wygłupy i wygibasy wyczyniane przez muzyków Anekdoten nabierają zupełnie innego wymiaru niż twórczość King Crimson.

Solą w oku jest jednak fakt, ze szybko się przekonujemy, że jest to jednak granie dość hermetyczne i schematyczne. W zasadzie w każdym utworze spokojne motywy przeplatają się z agresywnymi i wszystkie niestety brzmią dość podobnie. Może nie miał bym nic przeciwko temu, gdyby te dźwięki były naprawdę oryginalne. "Nucleus" wydaje się być ołowianym braciszkiem wspomnianego już dzieła King Crimson, ale jak na ołowiany twór przystało - płyta przytłacza. Dostrzegałbym jednak w tym zalety niż wady. Ciężko się tego słucha, ale z tych dźwięków rozbrzmiewa iście paranoiczna atmosfera, która paraliżuje.

Nie jest to płyta wybitna, choćby dlatego, że za mało tu oryginalności. Jednak ta mała namiastka czegoś swojego, w tym przypadku okazuje się wystarczającym motywem, który powinien zachęcić do sięgnięcia po tą płytą. Bo jest to kawał naprawdę świetnie zagranej i dobrze skomponowanej muzyki, której siła tkwi w nastroju i tej nieposkromionej nutce szaleństwa.

Tracklista:

01. Nucleus
02. Harvest
03. Book Of Hours
04. Raft
05. Rubankh
06. Here
07. This Far From The Sky
08. In Freedom

Wydawca: Virtalevy Records (1995)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły