"Waiting For The Dawn" to debiutancki album wokalisty Stratovarius. Muzyk postanowił odpocząć odrobinkę od powermetalowej estetyki i spróbował ucieczki w stronę klasycznego hard rocka.
Pestilence uchodzi za jedną z ikon technicznego death metalu. Walnie do tego przyczyniły się dwa ostatnie krązki zespołu - "Testimony Of The Ancients" oraz "Spheres". Pierwsza dwa wydawnictwa prezentowały jednak dość standardowe podejście do death metalu, a debiut - nawet do thrashu. "Consuming Impulse" jest drugą płytą Holendrów i pierwszą w pełni deathmetalową.
Po sporym szoku jaki przyniosła płyta “The Angel And The Dark River” krytyka i fani uświadomili sobie, że doom metal może mieć wiele wcieleń. Mało kto raczej się spodziewał, że kolejna płyta ekipy Steinhorpe’a będzie ukłonem w stronę przeszłości.
Choć Joe Satriani na muzycznej scenie działa długo, to jego kariera solowa nabrała rumieńców dopiero pod koniec lat 80-ych. Wcześniej muzyk był znany choćby z tego, że udzielał lekcji gitary Steve Vai’owi czy Kirkowi Hammett’owi. Pierwsze płyty gitarzysty przeszły bez echa. Sukces przyszedł dopiero wraz z płyta „Surfing With The Alien”.
Gdybym miał oceniać zespół po samej nazwie, to Lalu na pewno nie zagościłby u mnie w odtwarzaczu. Na szczęście zespół o tej obciachowej nazwie prezentuje o wiele lepsza muzykę, będącą klasycznym współczesnym progmetalem.
Spośród wszystkich zespołów pałających się sludge metalem twórczość Pelican najbardziej mi odpowiada. Nigdy nie potrafiłem się w pełni przekonać do twórczości Isis czy Neurosis, choć szanuję te zespoły za to co tworzą.
Mam nieodparte wrażenie, że słysząc nazwę Samael większość z nas kojarzy sobie przesiąknięty do szpiku kości elektroniką black metal. Wtedy człowiek zaczyna sobie uświadamiać, że ten szwajcarski zespół przebył ogromną drogę, aby dojrzeć do grania takiej muzyki.
Od czasu wydania "Lepach Kliffoth" w muzyce Therion zauważa się coraz więcej elementów muzyki symfonicznej. "Deggial" jest naturalną kontynuacją obranej koncepcji i nie odbiega mocno od tego co zrobione było na "Vovin", które było moim zdaniem najlepszą z dotychczasowych płyt Szwedów.
Aby stworzyć coś wielkiego, trzeba od czegoś zacząć - a początki bywają trudne. Potwierdza to trzyutworowe demo Therion "Beyond The Darkest Veils Of Inner Wickedness". Mamy tu do czynienia z death metalem typowym dla tamtego okresu.
Therion brzmi brudno i brutalnie, a poziom instrumentalny do
najwyższych nie należy. Można to wydawnictwo porównać do debiutanckiej
płyty Tiamat, gdyż w obydwu przypadkach brzmienie było poniżej
standardów, a standardów pomysłami formacja nie grzeszyła.
Throne Of Chaos to szerzej nieznana formacja, która moją uwagę zwróciła pochlebnymi recenzjami płyty "Loss Angeles". Nie wiedząc czego się spodziewać otrzymałem coś co mnie bardzo zaskoczyło. Rzadko się bowiem zdarza, aby zespół, który tworzył dość piosenkowe
utwory, z pozoru wręcz proste i klasyczne przemycał w swojej muzyce
całą paletę elementów typowych dla innych gatunków.
Fudge Tunnel to zespół, o którym było głośno na początku lat 90-tych. Formacja połączyła hardcore i crossover czyniąc swoją muzykę prostą a zarazem trudną w odbiorze. "Hate Songs In E-Minor" jest debiutancką płytą
formacji, która doskonale odzwierciedla to co napisałem we wstępnie.
Mamy tu jedenaście kawałków okraszonych niesamowicie brudnym i
przytłaczającym brzmieniem.
Nigdy nie rozumiałem fenomenu tego zespołu. Szanuje Ulver za to, że każdy kolejny album odzwierciedla inną stylistykę, ale niestety wykonanie już nie przemawiało do mojego gustu. "Perdition City" w opinii wielu uchodzi na największe dokonanie Norwegów Norwegów szczerze się mogę pod tym podpisać.
Komentarze kybele : Jak technicznie to brzmi, jak oschle się o dźwiękach recenzent wypowia...
Zdecydowana większość zespołów deathmetalowych wykazuje obecnie ciągotki do bardzo mechanicznego grania muzyki, opartego na nowoczesnym brzmieniu, często maskującego niedostatki techniczne. Są też takie zespoły, które nie wstydzą się niechlujstwa wykonawczego i starają się oddać tworzoną muzykę w najbardziej naturalnej postaci. Azarath jest takim właśnie zespołem.
Oto kolejny zespół, uprawiający muzykę instrumentalną, która polega na molestowaniu sprzętu grającego i utrudniania życia słuchaczowi. Dysrhythmia ma już na swoim koncie kilka albumów, a "Barriers And Passages" to jej najnowsza propozycja.
All Shall Perish to jeden z tych zespołów, który wypłynął na fail popularnego ostatnimi laty deathcore'a. Formacja debiutowała entuzjastycznie przyjętym "Hate.Malice.Revenge" by w niedługim czasie powrócić z kolejnym krążkiem.
Niebo znów spada mi na głowę.
Swym ciężarem miażdży kark,
rzuca na kolana.
Ciężkie, ołowiane, pełne chmur smutnych.
Dłonią chcę je strącić z
bolącej głowy.
Dłoń, jak mały zbłąkany ptak
Wtapia się w niebiańską masę
I już tam zostaje...
Uwolnij mą głowę, głupie Niebo!
Spocznij na łące zielonej,
Lub dryfuj w błękicie jeziora.
Tylko zejdźże z mej głowy!
Swym ciężarem miażdży kark,
rzuca na kolana.
Ciężkie, ołowiane, pełne chmur smutnych.
Dłonią chcę je strącić z
bolącej głowy.
Dłoń, jak mały zbłąkany ptak
Wtapia się w niebiańską masę
I już tam zostaje...
Uwolnij mą głowę, głupie Niebo!
Spocznij na łące zielonej,
Lub dryfuj w błękicie jeziora.
Tylko zejdźże z mej głowy!
Rotersand - niemiecki reprezentant sceny EBM/future pop założony we wrześniu 2002 roku przez Gunthera Gerla i Rascala Nikova. Krótko po powstaniu duetu do składu dołączył producent Krischan JE Wesenberg. Muzykę Rotersand można opisać jako EBM/future pop, lecz w twórczości zespołu doszukać się można także wpływów progresywnego trance'u i techno.
Kalifornijski projekt To Mega Therion zaprasza na pełną mocy i hałasu muzyczną ucztę. Amerykańska ekipa pod wodzą charyzmatycznego lidera Tylera Viscerine całkowicie za darmo udostępniła właśnie swój płytowy debiut "The Blood Rituals". Płyta to hipnotyzująca mieszanka dark ambientu i industrialu z natrętnym noisem i pełnymi mocy bitami. "The Blood Rituals" miał ukazać się wstępnie w sklepach w formie tradycyjnego krążka, jednak To Mega Therion, idąc za tropem Trenta Reznora z Nine Inch Nails postanowili kontynuować rewolucyjną politykę udostępniania twórczości za darmo.
Film "Sierociniec" reżysera Juana
Antonio Bayona, premierę w naszym kraju miał wczoraj. Choć to debiut,
nie dziwi fakt z powodu takowego, że film był reklamowany pod szyldem del Toro,
czy jego słynnego już obrazu "Labirynt Fauna". Jakiś czas temu, mogliśmy oglądać "Labirynt
Fauna", który to pomysł w głowie reżysera kiełkował od dwudziestu lat, a w niemal w rok, był
zdobywcą szeregu nagród, nominacji, a co najważniejsze został bardzo pozytywne oceniony
przez zatwardziałych krytyków.
Komentarze
Fejzi : Nie rozumiem Twojej wypowiedzi, że ten, kto się boi podczas oglądania h...
Gorg666 : Jeśli fantazja twórców horrorów zdolna jest Cię przestraszyć t...
Fejzi : Jeśli fantazja twórców horrorów zdolna jest Cię przestraszyć t...

