Szwedzki Sonic Syndicate, na codzień grający melodyjny death metal, planuje wydać 19 września swój nowy, studyjny album zatytułowany "Love And Other Disasters". Płyta ukaże się nakładem Nuclear Blast Records, a wersja limitowana krążka zostanie wzbogacona o 2 utwory - "Ruin" oraz "Dad Planet".
Po blisko sześciu latach, 17 października, nakładem Brutal Bands ukaże się nowa, studyjna płyta amerykańskiego Incinerate. Album zatytułowano "Anatomize". Przypomnijmy, że formacja gra brutalny, techniczny death metal. W ostatnich latach kapela przeszła szereg zmian personalnych, czego efektem jest choćby obecność sesyjnego perkusisty Darrena Cesca (Arsis). Od czasu wydania "Dissecing The Angels" formacja uraczyła fanów jedynie EPką oraz DVD, które ukazało się w 2005 roku.
Najnowsza płyta duńskiego Exmortem, zatytułowana "Funeral Phantom" ukaże się 20 października nakładem Mighty Music. Na kolejną, szóstą już deathmetalową ucztę złożyło się 10 utworów. Za miks materiału odpowiedzialny jest Jacob Bredahl (Hatesphere, Last mIle) i jak mówią sami muzycy - ma to być brudna i surowa płyta.
Siedem lat czekania na nowy album... Benediction nigdy nie byli światową elitą death metalu, ale obok Carcass i Napalm Death był to najbardziej liczący się swego czasu zespół z Wielkiej Brytanii, który pałał się tym gatunkiem. No właśnie - był - bo lata mijają, gusta się zmieniają i dla wielu formacja ta odeszła w niepamięć.
Komentarze WUJAS : Ja też tam byłem. Istne piekło na małej scenie. I jak Dave krzyczał "H...
zsamot : Nie jade, choć w zeszłym roku na Metalmanii zagrali fantastycznie :) Fakt,...
Lisa : Nie jade, choć w zeszłym roku na Metalmanii zagrali fantastycznie :)...
Na jesień wydawnictwo PWN przygotowuje polską edycję książki "The Lucifer Efect: Understanding How People Turn Evil" autorstwa Philipa Zimbardo - profesora zajmującego się psychologią zła terroryzmu, dehumanizacji, wpływem społecznym i perswazją. Pretekstem do napisania książki były wyniki eksperymentu, nazwanego Stanford Prison Experiment, jaki Zimbardo przeprowadził w 1971 roku na Uniwersytecie Stanfordzkim.
Komentarze Horsea : Kniga "Psychologia" Zimbardo, była bodaj jedyną, do której całkiem cz...
amorphous : Historia już troche stara ale polecam film "Das Experiment" na podstawie ksią...
Trasa koncertowa Puppenspieler Tour zespołu Unheilig powoli przechodzi do historii. Ponad 40 występów, udział na największych klimatycznych festiwalach i pełne sale to niezbite dowody na wielki sukces rozpoczętego w marcu tournee. Kroniką udokumentowującą zaledwie cząstkę z dziesiątek imprez z udziałem niemieckiej formacji jest przygotowywany właśnie materiał "Vorhang Auf!", który trafi do sklepów w październiku.
sama???? niby nie.tysiące ludzi przechodzi obok mnie,ale ja ich nie widze. ide przed siebie.prosto....czegoś szukam,ale czego???? sama nie wiem.to było prawie pół roku temu,a ja nadal nie potrafie sie pozbierać. zastawił mnie bez słowa........sms i tyle,koniec. jak bardzo można ?za kims tęsknic????? ciagle Go kochać po tym jak mnie zostawił. jestem z kimś innym teraz,ale czy ja go nie oszukuje?? wmawiam sobie,ze jestem szcześliwa,ale chyba tak nie jest.........
Sonata Arctica jest jednym z zespołów, które zdecydowanie kojarzą mi się z Krainą Tysiąca Jezior - Finlandią. Zespół został powołany do życia 12 lat temu w małym miasteczku na Północy, gdzie noce są długie a śnieg pokrywa krajobraz do późnej wiosny. W ciągu wielu lat zespół zmieniał swoje oblicze, miał swoje wzloty i upadki do momentu wydania singla "Full Moon", który okazał się wielkim hitem i wywindował Finów na szczyty list przebojów.
Renaty Przemyk przedstawiać nie trzeba. Artystka koncertuje stosunkowo często w stolicy Wielkopolski. Z frekwencji na koncercie wywnioskować można jednak, że chyba niewystarczająco często, gdyż dziedziniec poznańskiego zamku wypełniony był po brzegi. Tym razem piosenkarka zawitała do Poznania ponownie jako kameralne Akustik Trio wraz z Błażejem Chochorowskim i Maciejem Mąką.
Klimat przywodzący na myśl najlepsze momenty z życia zespołu, najważniejsze dzieło w dotychczasowej karierze, intymne i wielowymiarowe dzieło - w takich superlatywach na temat nowego, ukończonego właśnie albumu wypowiada się lider zespołu Christ Agony - Cezar. Materiał zatytułowany "Condemnation" jest pierwszą studyjną płytą od ponad dziewięciu lat. Jego rejestracji podjęli się studyjni fachowcy z olsztyńskiego Studio X, ostatecznego produkcyjnego szlifu i odpowiedniego temperamentu wszystkim 10 utworom nadał Szymon Czech. Krążka należy spodziewać się jeszcze tej jesieni.
Na dużej scenie na moment pogasły światła... Ogromny tłum, zebrany pod sceną tej ciepłej, sierpniowej nocy, wstrzymał oddech w pełnym napięcia oczekiwaniu. I nagle, światła rozbłysły a na scenę weszła Anja Orthodox ze swym zespołem Closterkeller... Tłum oszalał, bijąc brawo jednemu z największych i najbardziej rozpoznawalnych zespołów Polskiej sceny rockowej, a przede wszystkim sceny gotyckiej. Zespół Closterkeller gra i tworzy już od 20 lat i wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością. Niewątpliwym atutem zespołu jest charyzmatyczna i posiadająca piękny, mocny głos wokalistka - Anja Orthodox.
Ikona post-punku, Jarboe zdradziła imię swego najnowszego "dziecka", płyta pod tytułem "MahaKali" ukaże się w sklepach 14 października dzięki The End Records. Album dostępny będzie w dwóch 15-trackowych wersjach: jako tradycyjny kompakt oraz w formie digipaka. Różnić się będzie również ich zawartość: pod względem wersji nagrań, dodatkowych remiksów i tzw. spoken word czyli tekstów mówionych najczęściej poezją.

Jakieś dwa miesiące temu dobiegła mnie informacja o planowanym koncercie Sigur Rós w Warszawie. Ten jakże egzotyczny band z Islandii stanowił dla mnie zawsze zagadkę muzyczną. Nie byłam nigdy ich wielką zwolenniczką ani też przeciwniczką. Lektura ich wydawnictw takich jak DVD, albumy, teledyski - wywołała we mnie jedynie ciekawość. Zespół grający muzykę post-rockową z elementami klasycznymi, mieści się w kręgach dźwięków, których słucham najczęściej - nie byłam jednak zdecydowana czy zaufać temu co sobą reprezentują czy raczej opowiedzieć się po stronie tych, którzy tę formację omijają wielkim łukiem. Środowy koncert w Warszawie absolutnie pozbawił mnie tych wątpliwości.
Komentarze Lady_Margolotta : w podobnym stylu jeż też piękne video do vidrar vel til loftarasa, o zakoch...
Rozenkranc : Miałem na myśli mongołów ze wspomnianego teledysku, downów no...
Akwena : Nie ocenia sie muzyki po teledyskach.. Szanujmy filozofię innych mongołów...
Sonata Artica is one of the bands I definitely connect with the land of Finns. It was born 12 years ago in a small town in the North where the nights are long and the snow is holding on till late spring. Over the years the profile of the band changed, it had it’s ups and downs but when they released their top hit “Full Moon” everything has changed.
Czas,czas,
Dziś jesteśmy
Jutro już nie ma nas,
Dziś uśmiech na ustach,
Jutro zasłonięte w domu wszystkie lustra,
Dziś radość z życia wciąż jeszcze,
Jutro martwe ciało człowiecze,
Dziś ciepło młodego serca,
Jutro zaś nauki podstarzałego mędrca,
Mędrca,którego wkrótce odbędzie się pochówek,
Wtedy popłynie do niego tysiące słówek,
Słówek żalu,goryczy,
Zabłysną wtedy płomienie zniczy,
Zabłysną niebiańskim światłem,
A znieba głos powie życiową prawdę,
Z prochu powstałeś
I w proch się obrócisz,
Tak było,jest i zawsze być musi.
Dziś jesteśmy
Jutro już nie ma nas,
Dziś uśmiech na ustach,
Jutro zasłonięte w domu wszystkie lustra,
Dziś radość z życia wciąż jeszcze,
Jutro martwe ciało człowiecze,
Dziś ciepło młodego serca,
Jutro zaś nauki podstarzałego mędrca,
Mędrca,którego wkrótce odbędzie się pochówek,
Wtedy popłynie do niego tysiące słówek,
Słówek żalu,goryczy,
Zabłysną wtedy płomienie zniczy,
Zabłysną niebiańskim światłem,
A znieba głos powie życiową prawdę,
Z prochu powstałeś
I w proch się obrócisz,
Tak było,jest i zawsze być musi.
Dzwon wieży kościelnej bije na potępienie mej duszy
Chłód nocy trupimi palcami mój udręczony umysł kruszy
Jestem sam w pustyni blokowisk martwych, cuchnących
W mroku swego wnętrza dusząc syk głosów szepczących
Szukam drogi, ciepła, światła upragnionego
Znaku życia, zieleni lasu, oceanu błękitnego
Gdzie jesteś aniele stróżu mój upragniony
We krwi broczący gdzieś w drodze porzucony
Bez skrzydeł, okaleczony, samotnie płaczący
Zapomniany, oślepiony, w ogniu się wijący
Choć minęło tyle czasu odkąd szatan swą zabawę rozpoczynał
Choć śmiałem się trzymając cię, gdy Legion gardło Ci podrzynał
I z demonami tańcząc w krwi twojej się kąpałem
Już nie uciekam, już się zatrzymałem
I wierząc, że Ciągle mnie kochasz i szukasz w zaślepieniu
Że wiarę pokładasz w tak nędznym stworzeniu
Czekam na ciepło twych rąk zbawicielu
Przyjdź...czekam jedyny mój mroczny przyjacielu
18 sierpnia finalnym koncertem w Dublinie amerykańska formacja Ministry zakończyła swoją działalność. Okazuje się jednak, że wbrew spekulacjom frontman zespołu Al Jourgensen wcale nie zamierza podzielić losu swej formacji czego efektem jest nowe "dziecko" jednego z jego projektów. Mowa o zupełnie nowym materiale grupy Revolting Cocks. Album zatytułowany "Sex-O Olympic-O" ukaże się 13 października a jego wydanie poprzedził wydany na dniach singiel o wymownym tytule "Homo Song (I'm Not Gay)", którego posłuchać można na oficjalnym profilu MySpace.
W październiku rozpoczną się oficjalne prace nad kolejnym albumem Umbra Et Imago, poinformował uroczyście Mozart, lider niemieckiego zespołu. Czar pryska w dalszej części wiadomości, gdyż jak się okazuje przygotowywany album o roboczym tytule "Discedere Et Ridere?" będzie ostatnim dziełem formacji. Jak wyjaśnia frontman grupy: "Decyzję podjąłem po przyjrzeniu się naszemu budżetowi. Jest marny. Zespół nie daje nam żadnych zysków. Wszystko przez piratów, którzy bezpłatnie pobierają naszą twórczość". 10 studyjnego krążka Umbra Et Imago należy spodziewać się w przyszłym roku.
Komentarze amorphous : Nie widze Mozarta koszącego trawnik ;-)