Abbath - frontman nieistniejącej już kapeli Immortal planuje zebrać kolegów z zespołu w celu zagrania koncertu – tę nieoficjalną wiadomość podał jeden z magazynów.Podobno występ ma odbyć się w ramach tegorocznego festiwalu Wacken Open Air (w Niemczech), na którym Immortal będzie gościem specjalnym.
Amplified - A Decade Of Reinventing The Cello" – kompilacja najlepszych utworów zespołu Apocalyptica nagrana z okazji 10-lecia działalności kapeli – ukaże się 26 maja.
Znajdą się na niej m.in. "Enter Sandman", "Harmageddon", "Bittersweet" czy "Seemann" z Niną Hagen oraz dwa nowe utwory. Jeden z nich, to zwiastun płyty - „Repressed” nagrany z udziałem Maxa Cavalery z Soulfly i Matta Tucka z Bullet For My Valentine (singiel ukaże się 12 maja). Drugi, to instrumentalna wersja „Angel Of Heath” grupy Slayer.
Płyta zostanie wydana również w wersji DVD zawierającej teledyski oraz materiał koncertowy.
Znajdą się na niej m.in. "Enter Sandman", "Harmageddon", "Bittersweet" czy "Seemann" z Niną Hagen oraz dwa nowe utwory. Jeden z nich, to zwiastun płyty - „Repressed” nagrany z udziałem Maxa Cavalery z Soulfly i Matta Tucka z Bullet For My Valentine (singiel ukaże się 12 maja). Drugi, to instrumentalna wersja „Angel Of Heath” grupy Slayer.
Płyta zostanie wydana również w wersji DVD zawierającej teledyski oraz materiał koncertowy.
A zatem całuj me oczy,
Roztapiaj je i klej na nowo
By kolory na nowo rozpoznawać
Poczęły.
Wybij z nich tą ślepotę
Niczym młotem szybę
Brudem po latach malowanej.
Niewidomej.
I wstaw na nowo
W ramę zardzewiałą
Nowe oczy
Na nowo przejrzyste.
A może bądź rzemieślnikiem
I wybij je własnymi rękami
Własnymi palcami
Wyciśnij z nich ciemnotę.
A może bądź wandalem
I rzuć w nie cegłą
Krusząc je nikczemnie pod butem
I rozcierając na bladą maź.
A może bądź ogniem
I wypal do popiołu
Wszystkie me obrazy
Zarejestrowane na tym lichym płótnie.
A może bądź światłem
I prześwietl na wylot
Te dwie studnie
O dnie nigdy suchym.
A może bądź światłem
I zabłyśnij ogniem świeżym
Na kagankach starych
W moim małym labiryncie...
Komentarze Roztapiaj je i klej na nowo
By kolory na nowo rozpoznawać
Poczęły.
Wybij z nich tą ślepotę
Niczym młotem szybę
Brudem po latach malowanej.
Niewidomej.
I wstaw na nowo
W ramę zardzewiałą
Nowe oczy
Na nowo przejrzyste.
A może bądź rzemieślnikiem
I wybij je własnymi rękami
Własnymi palcami
Wyciśnij z nich ciemnotę.
A może bądź wandalem
I rzuć w nie cegłą
Krusząc je nikczemnie pod butem
I rozcierając na bladą maź.
A może bądź ogniem
I wypal do popiołu
Wszystkie me obrazy
Zarejestrowane na tym lichym płótnie.
A może bądź światłem
I prześwietl na wylot
Te dwie studnie
O dnie nigdy suchym.
A może bądź światłem
I zabłyśnij ogniem świeżym
Na kagankach starych
W moim małym labiryncie...
KostucH : Nie, no doskonale Ciebie rozumiem. Dla mnie krtóka forma jest czymś nieosi...
Wiedzma_Wybredna : jako takiej granicy nie ma (chyba że w przypadku haiku), to bardziej na wyczu...
KostucH : A ja nie umiem pisac krótkich form wiec robienie z długiej krótkiej jest jak...
"Meds", czyli już piąty longplay moim zdaniem najlepszej grupy rockowej z UK ukazał się 13 marca 2006 roku. Większość ludzi, którzy słuchają czasem ich twórczości wiedzą ile naprawdę są warci. Między innymi przez ładunek emocjonalny, który zawsze wkładali w to, co robią i mieli spore oczekiwania po tym albumie. Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że "Meds" jest zdecydowanie najsłabszą płytką tego bandu. Ogromny potencjał, jaki ma Placebo moim zdaniem został wykorzystany zaledwie w połowie, co jest dla mnie ciosem, ponieważ wszystkie poprzednie albumy były dla mnie czymś wyjątkowym i ważnym. Za to, "Meds" ledwo zdołał poruszyć moja i tak bardzo bujna wyobraźnie.
Trail Of Tears - zespół pochodzący z Norwegii, grający black metal oraz symfoniczny gothic metal. Powstał w 1994 jako att, a w 1997 roku zmienił nazwę na Trail Of Tears, by widocznić zmiany w brzmieniu. Zespół ciekawie połączył męski growling z żeńskim sopranem oraz kompaniamentem instrumentów klawiszowych.
Czy kiedykolwiek zastanawialiscie sie co gitarzysta Nightwisha robi w swoim wolnym czasie? Tak jak Tumoas Holopainen wspolpracuje przy projekcie For my Pain a Marco Hietala szarpie struny bassu w zespole Tarot tak i Emmpu Vuorinena ma sie teraz czym pochwalic. Wraz ze swoim zespolem BROTHER FIRETRIBE (AOR/hard rock) podpisal kontrakt z wytwornia SPINEFARM RECORDS.
Jak pewnie zauważyliście pod avatarem w każdej wiadomości na forum pokazuje się nazwa mająca odzwierciedlać rangę użytkownika. Dzięki naszej radosnej twórczości pojawiły się tu postacie z zupełnie innych bajek: krasnolud, elf, wampir itp. Wcześniej w grę wchodziły stopnie wojskowe, hierarchia mitycznych bóstw itd. lecz na jakiś czas zapomnieliśmy tym.
System punktacji jest dynamiczny i zmienia się po każdej pełni księżyca, uwzgędniając ilość dodanej treści w poprzednich miesiącach. Zaimplementowany algorytm genetyczny doradza nam jakie wagi przyporządkować do poszczególnych rodzajów treści, aby portal rozwijał się równomiernie.
Nie należy przejmować się, iż w jednym miesiącu mamy np. 75, a w drugim 50 punktów za tę samą liczbę recenzji. Wkrótce zamierzamy to skomplikować jeszcze bardziej.
Komentarze Nie należy przejmować się, iż w jednym miesiącu mamy np. 75, a w drugim 50 punktów za tę samą liczbę recenzji. Wkrótce zamierzamy to skomplikować jeszcze bardziej.
leprosy : . Kocham Was za to, że jesteście! Pozer! Kochać to można...
daniel690817 : Jestem na prawdę starym bywalcem strony, a niestety ranking mam tak sła...
Alpha-Sco : w 100 procentach sie z toba zgadzam trąci nasz klasą takie zbierabnie pun...
Gotham - powstał w maju 2001 roku z inicjatywy Bogusza Rutkiewicza, basisty zespołu Turbo oraz perkusisty Jarosława Kosińskiego. Niedługo potem do zespołu dołączył gitarzysta Piotr Starzyński oraz Wojtek "Osama" Zaleszczak.
Myślę – tonę,
Więc odchylam głowę
I pozwalam wyobraźni wlać do mego wnętrza wodę.
Pozwolić wyobraźni się utopić
Jej rękami niewidzialnymi.
Pozwolić wyobraźni za gardło się chwycić
I czekać aż te ręce zesztywnieją
Puszczą uścisk.
Myślę – płonę,
Więc robię krok
I pozwalam trawić się w stosie wrzeszczącego do czerwoności drewna.
Pozwolić wyobraźni się spalić
Jej własnym ogniem.
Pozwolić wyobraźni palce w oczy sobie wsadzić
I czekać aż światło nabrane w usta
Wypłynie oczami.
Myślę – spadam
Więc rozciągam ręce
Niczym orzeł szybuję by osiąść na ziemi.
Pozwolić wyobraźni się wznieść
Jej skrzydłami własnymi.
Pozwolić wyobraźni na skok w przepaść
I czekać jej sylwetki odbicia na
Nieboskłonu tafli.
Więc odchylam głowę
I pozwalam wyobraźni wlać do mego wnętrza wodę.
Pozwolić wyobraźni się utopić
Jej rękami niewidzialnymi.
Pozwolić wyobraźni za gardło się chwycić
I czekać aż te ręce zesztywnieją
Puszczą uścisk.
Myślę – płonę,
Więc robię krok
I pozwalam trawić się w stosie wrzeszczącego do czerwoności drewna.
Pozwolić wyobraźni się spalić
Jej własnym ogniem.
Pozwolić wyobraźni palce w oczy sobie wsadzić
I czekać aż światło nabrane w usta
Wypłynie oczami.
Myślę – spadam
Więc rozciągam ręce
Niczym orzeł szybuję by osiąść na ziemi.
Pozwolić wyobraźni się wznieść
Jej skrzydłami własnymi.
Pozwolić wyobraźni na skok w przepaść
I czekać jej sylwetki odbicia na
Nieboskłonu tafli.
Nie trzeba być Bogiem
By zobaczyć od dawna oczekiwaną
Namiastkę szcześcia w moich źrenicach
Na twe wyobrażenie
Odbicie w lustrze
A co dopiero sen...
Ktoś już zresztą kiedyś powiedział
Że nie należy gasnąć powoli
Wzniecam więc w sobie dalej ten żar
Dopóki noc
I nie blednie atrament nieba
A gdy będzie już za późno
Po prostu odejdę
Nie
mogąc uczepić się twojego cienia
Chwytam za echo gasnące słów
Pozostawiłam otwartą furtkę
Dla szeptów
Gdyby może zechciały wrócić
Dla ciepła
Bezgraniczności pojęć
Tu każda chwila dzieli się na milion
Zużytych wspomnień
Zyskanych pustek
Nieodwracalnych mgnień
Komentarze Chwytam za echo gasnące słów
Pozostawiłam otwartą furtkę
Dla szeptów
Gdyby może zechciały wrócić
Dla ciepła
Bezgraniczności pojęć
Tu każda chwila dzieli się na milion
Zużytych wspomnień
Zyskanych pustek
Nieodwracalnych mgnień
KostucH : Heh, ja po napisaniu wiersza też nie wnikam o co mi w nim chodziło. Piszac...
Wiedzma_Wybredna : ..tyle tych diabłow ze nabawie sie jeszcze stanów lękowych xD Aut...
minawi : Hmm, jestem wdzięczna za uwagi :P Choć jeśli chodzi o wers "Dla ciepła...
Na
skróty są tysiące dróg
Wariacje nieskonczoności są niepojęte
Granica zaciera się tym bardziej
Im usilniej błądzę na włąsne życzenie
Wprawiam w ruch tryby wyobraźni
Potęguję wymowę straconego porządku
Nawet kuglarz na rogu ulicy
Ma taką martwą twarz
Jaszczurka na jego ramieniu
Wydyma policzki dla żartu
- nie widzi tych łez...
Obrazki w pamięci
Układają się jak szalone
Na ostrzu noża odbija się ta sama wciąż twarz ...
Wariacje nieskonczoności są niepojęte
Granica zaciera się tym bardziej
Im usilniej błądzę na włąsne życzenie
Wprawiam w ruch tryby wyobraźni
Potęguję wymowę straconego porządku
Nawet kuglarz na rogu ulicy
Ma taką martwą twarz
Jaszczurka na jego ramieniu
Wydyma policzki dla żartu
- nie widzi tych łez...
Obrazki w pamięci
Układają się jak szalone
Na ostrzu noża odbija się ta sama wciąż twarz ...
Okiełznanie
Cóż to jest za forma
Zbawienia?
Nienaturalna wcale poza
Bytu który udaje ideę
Samokontroli wyższość
Nad upojeniem
Cóż to jest za forma
Zbawienia?
Nienaturalna wcale poza
Bytu który udaje ideę
Samokontroli wyższość
Nad upojeniem
Kolczasta czerwona róża bezkształtna
Wśród białych płatków czystej formy
Nie rozpadnie się nawet po wielu latach
Odosobnienia i ignorancji
Bo w swej prostocie nie posiadają uczuć realnych
Ani myśli krystalicznych tak łatwych do przejrzenia
Dwa zatrute melancholią kolory
Odcieniami słów i zwrotów niezrozumiałych
Będą oblewać tych co nic nie poczuli
I jak dawno temu ci co je posadzili
Zwiędną po to by się odrodzić
W innym miejscu
W innym czasie
Tam gdzie leży twoja dusza
W kawałki roztrzaskana
A ja będę wiedział jak ją poskładać
Bo kolory są nieśmiertelne
KostucH : Tak, taka jest prawda. Życie bez marzeń nie jest życiem. Jest walka o każ...
Draven : Ten wiersz jak większość wierszy które w tamten czas napisałem m...
KostucH : No no, świetny wiersz Dravenie. To on mi się troche kojażył z tym moim...
Zespol Nightwish po ostatnich burzach jakie towarzyszyly ich rozstaniu z Tarja Turunen powracaja do zycia.
Po w pelni zasluzonych, dlugich wakacjach rozpoczeli aktywne poszukiwanie nowego glosu do swego zespolu. Zapowiadaja, ze chca nadal kontynuowac z kobiecym wokalem jednak niekoniecznie musi to byc clasycznie wyszkolony wokal jakim dysponowala Tarja. Kandydatki proszone sa o przesylanie swoich demo na adres Helsinski adres:
KING FOO ENTERTAINMENT LTD OY / EWO
Fredrikinkatu 61 A 7.krs/floor
FIN-00100 Helsinki
Finland
Wiecej szczegolow w artykule: http://nightwish.com/en/article/8
Po w pelni zasluzonych, dlugich wakacjach rozpoczeli aktywne poszukiwanie nowego glosu do swego zespolu. Zapowiadaja, ze chca nadal kontynuowac z kobiecym wokalem jednak niekoniecznie musi to byc clasycznie wyszkolony wokal jakim dysponowala Tarja. Kandydatki proszone sa o przesylanie swoich demo na adres Helsinski adres:
KING FOO ENTERTAINMENT LTD OY / EWO
Fredrikinkatu 61 A 7.krs/floor
FIN-00100 Helsinki
Finland
Wiecej szczegolow w artykule: http://nightwish.com/en/article/8
Jak donosi blabbermouth.net, Dani Filth napisał długiego posta na temat postępów w pracy nad nową płytą. W jego relacji znajdziemy notę, iż Ville Valo, frontman zespołu HIM, zaśpiewał razem z Danim w utworze "The Byronic Man". Valo nie jest jednak jedynym gościem na nowej płycie "Kredek". Swoich wokali użyczyli również: (Dirty) Harry i Sarah Jezabel Deva (Angtoria).
Komentarze czarnapuma : Jak powszechnie wiadomo, Ville zaśpiewał w utworze "The Byronic Man"...
czuczaczek : Nigdy Ville nie słyszałam na żywo, ale "studyjne" kawałki podobają...
Draven : Ville Valo....nie wiem dlaczego ale poprostu nie przepadam za tym wokalem...nie...
Padła iskra na gaz uwalniając ogień,
A pozwalając mi nasycić się papierosem.
Z palcami splątanymi, a zmarzniętymi
Oddaje się rozkoszy siedzenia w sześcianie i nasłuchiwania.
Nasłuchiwania jak ją przestawia dla siebie,
Dla swoich potrzeb
Swoim ciałem, mięśniami, potem, ciężarem, zapachem i spermą.
Ustawia ją za tymi ścianami,
Za każdą z nich niszcząc jakąś jej część
I niezdarnie, a niechlujnie buduje ją.
Buduje ją według własnych potrzeb na nowo.
Widzę przez zamknięte oczy
W tej chmurze dymu papierosowego niczym wróżbita
Jak jej ciało drży,
I z każdym jego ruchem napina niczym struna do granic wytrzymałości.
Czuje ten zapach rzemieślniczej rozkoszy,
Wirujący z dzikim, znajomym dla topielców jękiem
Odbijając się od ściany do ściany to wbijając się do uszu
Niczym gwóźdź do trumny...
Widzę ją w swych dłoniach.
Jej skórę delikatną jak aksamit
I różową na tle płomieni w niej błyskających.
Jej skórę błyszczącą potem i śliną jego pocałunków,
Jej skórę poszarpaną czarnymi kosmykami włosów
Opadających lekko na jej lepkie zimne piersi.
Widzę boską, niepowtarzalną zmysłowość w każdym jej ruchu,
Siłę ścierająca się o naturalną moc życia zmysłami.
Widzę jak odchodzą od niej wszystkie oznaki jej szlachetności,
Jej kobiecości, niezależności, neutralności.
Widzę! Jak ta aksamitna szmata
Przekuwana zostaje na twarde zimne żelazo,
Jak radośnie tryskają z niej iskry,
Jak płonie w brudnym ogniu,
Jak dusi się jego brudnym dymem.
Czuję jak po mym czole spływają nerwowe krople potu
Jakbym to ja sam przyczynił się do jej upadku.
Czuję jak spalam je gdy zaciągam się papierosem
I jak strącam jej spopielone cząstki w czeluści mroku...
Esto quod esse videris,
usque ad finem – usque ad mori.
A pozwalając mi nasycić się papierosem.
Z palcami splątanymi, a zmarzniętymi
Oddaje się rozkoszy siedzenia w sześcianie i nasłuchiwania.
Nasłuchiwania jak ją przestawia dla siebie,
Dla swoich potrzeb
Swoim ciałem, mięśniami, potem, ciężarem, zapachem i spermą.
Ustawia ją za tymi ścianami,
Za każdą z nich niszcząc jakąś jej część
I niezdarnie, a niechlujnie buduje ją.
Buduje ją według własnych potrzeb na nowo.
Widzę przez zamknięte oczy
W tej chmurze dymu papierosowego niczym wróżbita
Jak jej ciało drży,
I z każdym jego ruchem napina niczym struna do granic wytrzymałości.
Czuje ten zapach rzemieślniczej rozkoszy,
Wirujący z dzikim, znajomym dla topielców jękiem
Odbijając się od ściany do ściany to wbijając się do uszu
Niczym gwóźdź do trumny...
Widzę ją w swych dłoniach.
Jej skórę delikatną jak aksamit
I różową na tle płomieni w niej błyskających.
Jej skórę błyszczącą potem i śliną jego pocałunków,
Jej skórę poszarpaną czarnymi kosmykami włosów
Opadających lekko na jej lepkie zimne piersi.
Widzę boską, niepowtarzalną zmysłowość w każdym jej ruchu,
Siłę ścierająca się o naturalną moc życia zmysłami.
Widzę jak odchodzą od niej wszystkie oznaki jej szlachetności,
Jej kobiecości, niezależności, neutralności.
Widzę! Jak ta aksamitna szmata
Przekuwana zostaje na twarde zimne żelazo,
Jak radośnie tryskają z niej iskry,
Jak płonie w brudnym ogniu,
Jak dusi się jego brudnym dymem.
Czuję jak po mym czole spływają nerwowe krople potu
Jakbym to ja sam przyczynił się do jej upadku.
Czuję jak spalam je gdy zaciągam się papierosem
I jak strącam jej spopielone cząstki w czeluści mroku...
Esto quod esse videris,
usque ad finem – usque ad mori.

