"Kołysanka dla mordercy" to kryminał dość unikalny. Czytając książkę ma się wrażenie obcowania ze skrzyżowaniem literatury noir z serią “Ewa wzywa 07”. Książka odznacza się przede wszystkim doskonałym, mrocznym i ponurym klimatem. Tło powieści tworzy współczesna, rozlatująca się postkomunistyczna Warszawa, czasami brudne Katowice, które mają być odpowiednikiem Los Angeles nocą i polski Humphrey Bogart - profiler, komisarz Heinz.
Philip Sington to urodzony w Cambridge, brytyjski pisarz i dramaturg. Wraz z tajemniczym twórcą Garym Humphreys'em jest współautorem sześciu thrillerów, które zostały wydane pod wspólnym pseudonimem Patrick Lynch. W Polsce znany jest dzięki wydanej w 2007 roku książce "Złoto Zoi". Ostatnio na naszym rynku pojawiła się jego nowa powieść, "Sprawa Einsteina", fascynujący thriller historyczny z piękną, miłosną historią w tle.
Jurgen Thorwald urodził się w Solingen, w nauczycielskiej rodzinie jako Heinz Bongartz. Początkowo planował ukończyć studia medyczne, ale wkrótce musiał zrezygnować z nich z powodów zdrowotnych. Zamiast tego, studiował literaturę i historię na Uniwersytecie w Kolonii. Jego kariera dziennikarska zaczęła się w 1933 roku od pisania dla gazet SS: “Das Schwarze Korps” oraz “Essener National-Zeitung”. Pisarz początkowo interesował się techniką lotniczą i rosnącym wtedy w siłę przemysłem lotniczym i zdecydował się na napisanie publikacji dla Luftwaffe.
Scott Westerfeld, amerykański pisarz książek z gatunku fantasy i science fiction, ma na swoim koncie osiemnaście powieści: pięć dla dorosłych i pozostałe trzynaście dla młodzieży. Kilka swoich pierwszych książek napisał jako Ghost Writer, były to głównie horrory, thrillery oraz publikacje popularno-naukowe. Do jego najbardziej znanych dzieł należy seria "Brzydcy", osadzona w przyszłości, w której chirurgia plastyczna jest obowiązkowa dla każdego, kto ukończy 16 lat, dzięki czemu wszyscy są piękni, lecz łatwo kontrolowani oraz trylogia "Lewiatan", steampunkowa opowieść, alternatywna wersja I Wojny Światowej, w której autor łączy zdarzenia z przeszłości z elementami przyszłości.
Niedawno otrzymałam najnowszą na polskim rynku publikację Anne Rice zatytułowaną „Pokuta”. Zanim jednak zabrałam się za lekturę wydaną przez Wydawnictwo Otwarte, postanowiłam nieco poszperać w internecie i odpowiedzieć sobie na pytanie: czy aktualnie Anne Rice jest obrażona na Boga, czy może nadal pozostaje w swym przekonaniu o sile i mocy stwórcy? Absolutnie nie zdziwił mnie fakt, że doszło u niej do kolejnej emocjonalnej metamorfozy religijnej i mimo najszczerszych chęci jakieś dwa miesiące temu ponownie postanowiła wypisać się z kościoła katolickiego.
Rachel Hawkins była nauczycielką literatury i jak sama przyznaje, to właśnie kontakt z uczniami zainspirował ją do napisania „Dziewczyn z Hex Hall”. Autorka książki uważa nastolatków za najbardziej wymagających czytelników, a literaturę młodzieżową za jeden z najtrudniejszych gatunków. Dotychczas ukazały się dwie książki z cyklu, są to: “Dziewczyny z Hex Hall” i “Diable szkło”, ale autorka pracuje już nad trzecią częścią tej serii.
Serię o przygodach Cassandry (Cassie) Palmer zaczęłam czytać z dużą dozą dystansu do literatury młodzieżowej. Po ostatnim rozczarowaniu, które zgotowała mi pani Hamilton, przy okazji swojej "Pieszczoty nocy", moja cierpliwość została lekko nadszarpnięta. I jeszcze ta okładka z tym pentagramem... Jakie było moje zdziwienie, gdy "Dotyk Ciemności" wciągnął mnie totalnie w zasadzie od samego początku. Połączenie "Buffy", klimatu rodem z "Ojca Chrzestnego", a także elementów a'la "Blade", zdecydowanie umiliły mi czas.
W drodze do pracy najlepiej się czyta to - co odpręża. Nie żadne trudne i ciężkie, a już na pewno zmuszające do myślenia pozycje, serwowane przez wszystkie możliwe wydawnictwa świata. Jakiś czas temu wydawnictwo Otwarte sięgnęło po niezwykle popularną serię książek Amerykanki Sary Shepard - "Pretty Little Liars". Może niektórzy mięli okazję zetknąć się z tytułem pod postacią serialu, który święci triumfy za oceanem i doczekał się już połowy drugiego sezonu.
Zmęczyłam się... Autentycznie się zmęczyłam. O ile w przypadku pierwszej części z cyklu o księżniczce Meredith wszystko traktowałam pobłażliwie, tak im dalej w las... Pierwszy tom opowieści o świecie fantasy mieszającym się ze śmiertelnikami, choć pełen sprzeczności i infantylności - potraktowałam jako przyjemną odskocznię od codzienności. Drugi tom cyklu to jako powielanie i zjadanie ogona pierwszej części.
„Rosemary znaczy pamięć” to kryminał Agathy Christie, który po raz pierwszy opublikowany został w USA w lutym 1945 roku pod tytułem „Pamiętna śmierć”, ostatecznie zmieniony i znany współcześnie jako „sparking cyanide”. Z racji tego, że ciężko to elegancko przetłumaczyć na nasz ojczysty język, polski tytuł nawiązuje raczej do tytułu pierwowzoru. Choć „Rosemary znaczy pamięć” brakuje trochę w porównaniu z innymi przeczytanymi przeze mnie książkami Christie, zwłaszcza "Karty na stół" oraz "Tajemnicy rezydencji Chimneys", nie sposób odmówić jej pewnej oryginalności i dozy dreszczyku.
Rafał Dębski, po
"Labiryncie von Brauna" i "Żelaznych kamieniach", powrócił
do postaci porucznika
kontrwywiadu Michała Wrońskiego. Ostatnia cześć nie pozostawiała nam żadnych
wątpliwości, choć pojawiło się kilka niedokończonych wątków i związanych z nimi nieuśmierconych
jeszcze bohaterów.
Domingo Villar to stosunkowo młody pisarz, urodzony w Vigo, w Galicji, obecnie mieszkający w Madrycie i pracujący jako scenarzysta telewizyjny, jako człowiek związany ze światem wina, od lat był krytykiem kulinarnym i częstym gościem stacji radiowych. Pracował także w wielu wydawnictwach. Domingo Villar pisze w języku galicyjskim, a jego powieści tłumaczone były na kataloński i hiszpański. W Polsce pisarz jest całkowicie nieznany.
Jeżeli ktoś na słowo 'Wampir' dostaje już alergii, tego artykułu czytać nie powinien. Mimo wszystko proponuję dać jeszcze szanse właśnie Izabeli Degórskiej. Niedawny wysyp książek o wampirach, zainicjowany popularnością filmowego "Zmierzchu", o wiele bardziej zmobilizował polskich wydawców niż autorów. Z dnia na dzień pojawiła się znaczna ilość lepszych lub gorszych, popularnych na zachodzie powieści czy kalek seriali, jednak polska literatura wampiryczna do obecnej chwili w zasadzie nie istniała.
"Lodowy smok" nie jest kolejną książka z cyklu „Saga Lodu i Ognia” George R.R. Martina – należy ona do zupełnie innego świata. Pisarz znany jest ze swego wielowątkowego sposobu prowadzenia historii oraz ogromnej ilości przedstawianych postaci i zależności między nimi. Mimo iż książka adresowana jest do młodszego czytelnika, nawet rodzic będzie miał problem, by nie pogubić się w jej bizantyjskiej strukturze i splocie wielu intryg.
“Skutek uboczny: śmierć” to autobiograficzna opowieść Johna Virapena, byłego dyrektora wykonawczego szwedzkiego oddziału Eli Lilly and Company. Jest to wciągająca historia o korupcji, przekupstwie oraz oszustwach w dużych i znaczących firmach farmaceutycznych. Autor zdobył ogromne doświadczenie w tej branży na arenie międzynarodowej pracując, jako dyrektor generalny firmy Eli Lilly and Company w Szwecji. Virapen postanowił wyciągnąć na światło dzienne całą prawdę i tajemnice koncernu farmaceutycznego, ujawnia, dlaczego tak wiele leków i preparatów ze skutkami ubocznymi, takich jak Prozac, zostało zatwierdzonych i jest przypisywanych pacjentom. Brzmi kontrowersyjnie, ale na pewno interesująco.
Poszukiwaczka, podróżniczka, mistyk i uczona - Alexandra David-Neel, była pierwszą kobietą z Europy, która odbyła podróż do miasta Lhasa w Tybecie w 1924 roku, w czasie, kiedy wizyty w tym miejscu były zabronione dla cudzoziemców. Pisarka, zainspirowana opowieścią Ekai Kawaguchiego, który udał się do Lhasy przebrany za chińskiego lekarza, wykorzystała jego pomysł i wyruszyła w zakazane rejony w stroju pielgrzyma, gdzie spędziła dwa miesiące.
O tej porze roku na rynku pojawia się wiele nowych książek o tematyce II Wojny Światowej i Powstaniu Warszawskim. „Przeciw swastyce” C.L.J.F. Douw van der Krapa to wyjątkowa opowieść autobiograficzna o losach holenderskiego bohatera w czasach wojny, która ukazała się ostatnio nakładem wydawnictwa Dolnośląskiego. W tej niezwykłej relacji znaleźć możemy wspomnienia z pobytu w obozach jenieckich, licznych ucieczkach, walkach, udziału w Powstaniu Warszawskim czy działalności konspiracyjnej.
"Pocałunek ciemności" to pierwsza część opowieści o Merry Gentry - a właściwie o księżniczce Meredith NicEssus, która jest na wpół człowiekiem i magiczną istotą shide. Pochodząca z krainy faerie księżniczka, uciekając z dworu Unseelie, zmienia swoją tożsamość i pod magiczną osłoną, podejmuje pracę w agencji detektywistycznej Grey'a w L.A. Będąca w połowie człowiekiem, nie posiada tyle mocy co czystej krwi shide, a do tego jest śmiertelna - to sprawia, że musi bezwzględnie uważać na swoje życie.
„Planeta wygnania”
jest kolejnym mistrzowskim kawałkiem literatury na pograniczu fantasy i science
fiction w wykonaniu Ursuli Le Guin. Jak zwykle autorka roztacza historię swoich
wyimaginowanych światów, kultur, ras i animozji pomiędzy nimi w doskonałym
stylu. Umiejętności tworzenia ludzkich charakterów przez Le Guin powodują, iż
prowadzi ona w rankingu science fiction o tematyce społecznej.
Postać Jerzego Sosnkowskiego von Nałęcza poznałem poprzez doskonały polski serial "Pogranicze w ogniu", gdzie pojawia się postać rotmistrza / majora Jerzego Osnowskiego, występującego też pod nazwą Rittmeister Georg von Nałęcz-Osnowski (grany przez Tomasza Stockingera). Postać Jerzego Osnowskiego oparta jest na prawdziwej osobie - Jerzym Ksawerym Franciszku Sosnowskim. Sam serial dość luźno potraktował epizody z życia Rotmistrza, jednak na tyle ciekawie, że jakiś czas potem zainteresowałem się tą postacią. W serialu Osnowski jest osobą niebanalną, pełną odwagi oraz tupetu, żyjącą pełnią życia. Osnowski, bohater wojenny, imprezowicz i bawidamek kradnie w bezczelny sposób niemieckie dokumenty odkrywające rodzącą się właśnie niemiecką potęgę militarną. Dokumenty są tak druzgoczące, że aż budzące niedowierzanie wśród jego przełożonych w kraju.