Już za kilka dni odbędzie się trzecia edycja
Silesian Massacre Festival.w dniach 3 i 4 czerwca w katowickim
MegaClubie na jednej scenie wystąpi bardzo
mocna, międzynarodowa reprezentacja black i death metalu. Gwiazdą pierwszego dnia festiwalu będzie Dødheimsgard – norweska grupa, której żadnemu chyba miłośnikowi
black metalu przedstawiać nie trzeba. Wspierać ją będą rodacy z Urgehal, Kampfar, Vreid i Krakow, a także, po raz pierwszy
goszczący w Polsce, Niemcy z Secrets Of
The Moon.
Już za niecały miesiąc odbędzie się trzecia edycja
Silesian Massacre Festival. 3 i 4 czerwca 2011 r, w katowickim
Megaclubie na jednej scenie wystąpi bardzo
mocna, międzynarodowa reprezentacja black i death metalu. Gwiazdą pierwszego dniu festiwalu będzie Dødheimsgard – norweska grupa, której żadnemu chyba miłośnikowi
black metalu przedstawiać nie trzeba. Wspierać ich będą rodacy z Urgehal, Kampfar, Vreid i Krakow, a także po raz pierwszy
goszczący w Polsce Niemcy z Secrets Of
The Moon.
Vomitory to jeden z tych bandów, które nie oglądają się
specjalnie na trendy obecnie panujące, a grają swoje i kropka. Death metalowcy
ze Szwecji serwują słuchaczom ósme już dzieło długogrające, które ma
przypominać, że death metal ciągle ma się dobrze. Czy faktycznie ma się dobrze,
to już każdy odpowiedzieć musi sobie sam, ja postaram się po krótce przybliżyć
zawartość krążka.
Komentarze lordbeherit6666 : Stary dobry Szwedzki metal !!! co tu dużo pisać piekło!!!
Weterani szwedzkiej sceny death metalu z Vomitory zapowiedzieli na dzień 26 kwietnia ukazanie się ich ósmego już albumu studyjnego. Płyta zatytułowana "Opus Mortis VIII" pojawi się za pośrednictwem wytwórni Metal Blade. Produkcją nowego materiału nagraniowego zajął się Rikard Löfgren ze studia Leon Music, który jest na tyle zadowolony z uzyskanego efektu, iż twierdzi, że jest to najlepiej brzmiący album w dorobku Vomitory.
Olsztyńscy blackmetalowcy z Non Opus Dei powracają na nowym, piątym już pełnym albumem. Do tej pory uważałem ekipę z Warmii za całkiem dobrą blackmetalową formację, potrafiącą umiejętnie korzystać z awangardowo-ambientowych ozdobników. Najnowsza propozycja grupy okazuje się być sporym zaskoczeniem, nie wiem tylko czy pozytywnym.
Doskonałe wieści dla tych, którzy cenią sobie twórczość warmińsko-mazurskiej ekipy Non Opus Dei. Już 15 września nakładem Witching Hour Records ukaże się ich szósty album pełnometrażowy zatytułowany "Eternal Circle". W związku ze zbliżającą się premierą wydawnictwa lider blackmetalowej formacji, Klimorh postanowił wyjaśnić jaki koncept stoi za materiałem: "Odwieczne Koło to obsesja Non Opus Dei, widoczna na wielu poprzednich krążkach. Odwieczne Koło to również główna idea stojąca za nowym albumem. Stąd właśnie Demon Nietzschego i jego opowieść. Odwieczny cykl narodzin, życia i śmierci, tym razem widziany z perspektywy wiecznego powrotu. Demon Nietzschego, jako ten byt, który zmusza nas do rozwoju, ewolucji, do podążania drogą prowadzącą ku wyższej formie".
Komentarze jedras666 : No chyba się zaznajomię z najnowszym dziełem Non Opus Dei:). Jest to...
CrommCruaich : No to niech sierpień szybko zleci ;)
Za nieco ponad miesiąc - 28 maja ukazać się ma najnowszy singiel Umbra Et Imago - "Ohne Dich". Singiel ma być ostatnim zapowiadającym również już ostatnią płytę zespołu zatytyłowaną Opus Magnus, która wydana będzie drugiego lipca. "Ohne Dich" będzie limitowaną do 333 sztuk edycją, po której wypuszczeniu zespół wyruszy w trasę po niemieckich klubach promując swój najnowszy album.
To już pewne - po ponad 20 latach ekstrawaganckiej działalności składanej w hołdzie "najbardziej mrocznej z mrocznych" odmian rocka - gothic rockowi, swą działalność definitywnie kończy Umbra Et Imago. Niemiecki zespół, pod dowództwem niezmordowanego Mozarta raz po raz serwującego w swej twórczości napastliwe skojarzenia z BDSM i wulgarną erotyką, oficjalnie pożegna się z fanami w maju przyszłego roku za pośrednictwem ostatniej płyty studyjnej zuchwale zatytułowanej "Opus Magnum".
Szczerze powiedziawszy nigdy szczególnie black metalu nie trawiłem. Nie
chodzi mi tu o image czy niektóre występy tychże zespołów (np.
Gorgoroth) ale generalnie jeśli idzie o warstwę muzyczną większości
tych zespołów. Blasty, skrzeki, i charakterystyczne riffy jakoś nigdy
szczególnie do mnie nie trafiały. Właściwie tak naprawdę mam tylko 4
faworytów z tego nurtu a są to: Marduk, Satyricon, Infernal War i
właśnie Non Opus Dei. Choć trudno mówić w przypadku tego ostatniego, że
jest to czysty black metal, różni się bardzo od reszty trójki.
No i się doczekaliśmy trzeciego albumu wariatów z Psyopus. Od czasów wydania "Our Puzzling Encounters Considered" w 2007 lider zespołu Chris Arp zdecydował się wymienić praktycznie cały skład zespołu pozyskując w to miejsce muzyków w zasadzie nieznanych. Mając w pamieci fantazyjność wspomnianego wydawnictwa byłem ogromnie ciekaw jak mocno zostaną przesuniete granice muzycznego absurdu. Tymczasem Psyopus zaskoczył.
Komentarze Harlequin : A ja powiem w ten sposób - jakby wyciąć z poprzedniej płyty "Imogeni...
Stary_Zgred : No proszę, żyłam sobie w radosnej nieświadomości istnienia tego w...
Ignor : Do „Our Puzzling Encounters Considered” przekonałem się...
Kilka lat temu w austriackim Hollenthon widziano najgroźniejszego konkurenta dla Therion. Choć Austriacy w swoich dźwiękach przemycali sporo elementów charakterystycznych dla ekipy Johanssona, to objawili się jako zespół dość kreatywny, potrafiący stworzyć cos swojego. Najnowszy album zespołu został buńczucznie dość zatytułowany "Opus
Magnum" i jak to zwykle bywa w przypadku osób chełpliwych - zostali
ukarani.
Mucopus to jeden z wielu przedstawicieli death/grind metalu. Formacja do tej pory zarejestrowała dwa albumy, a "Undimensional" jest właśnie tym drugim. Album ukazał się w ubiegłym roku i raczej nie wywindował tej Mucopus do pierwszej ligi gatunku.
Ameryka Południowa to kontynent, na którym oprócz kilku zespołów z Brazylii muzyka ekstremalna wydaje się być egzotyką. W zasadzie oprócz tworów spod palców braci Cavalera oraz death metalowego Krisiun żaden inny zespół nie zrobił większej kariery (nie licząc kultowego Sarcofago). Na upartego można by wymienić takie formacje jak progmetalowy Mindflow, nieistniejący, detahmetalowy Rebaelliun, chilijskie Coprofago i Criminal - ale wszystkie te formacje są raczej niszowe i trafiają do wąskiego grona słuchaczy. Ostatnio do tego niszowego grona dołaczył kolumbijski Carnivore Diprosopus.
Carnivore Diprosopus powrócili z drugim krążkiem, aby niedowiarkom zrobić kolumbijski krawat. Nie sądzę jednak, aby za sprawą nowej wytwórni Dan's Crypt zespołowi udało się zaistnieć w szerowkim świecie, bez względu na jakość "Madhouse's Macabre Acts".
30 maja ukaże się długo oczekiwany album (6 lat) austriackiego zespołu Hollenthon zatytułowany "Opus Magnum". Krążek ten, podobnie jak wcześniejsze dokonania, charakteryzować będzie dobrze skomponowana mieszanka stylów muzyki metalowej okraszona symfonicznym patosem. Album ukaże się nakładem Napalm Records i zawierać będzie osiem utworów.
Komentarze
Harlequin : Prawda :), ale i tak nikt chyba nie kosi tak jak oni ;) chociaż ja bym jednak nie z...
Harlequin : ''Transfer Trachea Reverberations From Point False Omniscient'' Tytuł...
Ignor : ups...no tak chodziło o zespół The End , zamieszanie nie bylo celowe;)....
Harlequin : Prawda :), ale i tak nikt chyba nie kosi tak jak oni ;) chociaż ja bym jednak nie z...
Harlequin : ''Transfer Trachea Reverberations From Point False Omniscient'' Tytuł...
Ignor : ups...no tak chodziło o zespół The End , zamieszanie nie bylo celowe;)....
Pod koniec października na rynku ukaże się nowy album olsztyńskiej grupy Non Opus Dei. Płyta zatytułowana "Constant Flow" wydana zostanie pod szyldem wytwórni Empire Records i będzie można ją kupić wraz z 5/2007 numerem magazynu Thrash'em All. Krążek zawiera osiem utwórów (nagranych w tym roku w Studiu X w Olsztynie), wśród nich jeden remiks stworzony przez Szymona Czecha, który zajął się także masteringiem, miksem i produkcją nowego wydawnictwa. Autorem strony graficznej albumu jest Tomasz Modrzejewski.