Po ogromnym sukcesie "Beneath The Remains" Sepultura musiała pójść za ciosem. Szansę wypromowania się jaką dostała nie mogła być zmarnowana. Nic więc dziwnego, że "Arise" okazał się dopieszczonym albumem pod każdym względem, a muzycy pomyśleli czego fani mogą od nich oczekiwać.Owszem, można zarzucić zespołowi pewną mainstreamowość, tworzenie death metalu dla mas, ale trzeba zaznaczyć, że w tamtych czasach to właśnie Sepultura grała najbardziej czadowy i chwytliwy death metal. Może z perspektywy czasu człowiek nabiera trochę innego spojrzenia na ten album - w końcu gatunek się rozwija i pewno, gdyby teraz ukazało się "Arise" to furory by nie zrobiło. Ważne jest jednak to, że albumu słucha się dobrze, a nie każda płyta musi być ucztą dla duszy. A taka mała retrospekcja przy kawie czy piwku też jest potrzebna.
Wydawca: Roadrunner Records (1991)
leprosy : To byl pierwszy album sepultury z ktorym sie zetkąłem... jakoś w podsta...
Sumo666 : Klasyka rzeznika :)) Nr 1 Sepultury :)) Warto posluchac tych kawalkow z koncer...
amorphous : To byl pierwszy album sepultury z ktorym sie zetkąłem... jakoś w podsta...


