Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Lokale :

Morphine

Morphine, czyli ex Music Garden i ex Dekompresja - miejsce w którym działo się tyle, że gdy na początku tego roku jeszcze pod szyldem Music Garden pub ten został zamknięty, a w jego miejsce powstał "kiermasz ubrań" aż łezka się w oku kręciła. Historia lokalu przy ulicy Krzemienieckiej to w zasadzie historia łódzkiej sceny koncertowej. W tym miejscu grali praktycznie wszyscy - mniej lub bardziej znani, polscy i zagraniczni wykonawcy, jak chociażby nasza rodzima gwiazda Riverside, czy legendy w postaci Paradise Lost czy Clan Of Xymox. Odbywały się festiwale Dark Stars, Metal Invasion Tour czy wszelkiego rodzaju przystanki na trasach znanych bandów jak chociażby Behemoth.
Kiedyś stały punkt na mapie koncertowej, do niedawna miejsce mijane z sentymentem przez osoby, które nie jedno w tym lokum przeżyły.

Kiedy pod koniec sierpnia dowiedziałam się, że miejsce to ponownie ma wrócić jako klub, obawiałam się, że będzie to taka chwilowa reaktywacja - bez jakiejkolwiek zmiany. I jakże się pomyliłam! Już same "wrota" do klubu to punkt przyciągający uwagę, a gdy tylko przekroczyłam ich próg, nie mogłam uwierzyć w to, co zobaczyłam. Kiedy wspominam z sentymentem malowidła z Pink Floyd, które zdobiły ścianę na wprost wejścia, a obecnie stoi tam bar - to nie mam nic przeciwko takim zmianom! Przeniesienie baru niewątpliwie rzuca się w oczy, jest on z pewnością dłuższy, lepiej wyposażony i przestronniejszy od poprzedniego, poza tym, takie jego usytuowanie powoduje, że osoby, które w trakcie jakiegoś występu niekoniecznie chcą stać pod sceną - także mogą zobaczyć to co się dzieje na niej, a nie jak to było kiedyś gdy bar był naprzeciwko sceny. Co do samej sceny, to została z pewnością "odrestaurowana", no i co najważniejsze nowy właściciel zadbał niewątpliwie o komfort publiczności, likwidując bardzo niefortunne barierki, które przeszkadzały z pewnością w poprzedniej odsłonie tego miejsca

Sam wystrój klubu, jego barwy w postaci przyjemnie czerwonawych ścian, pełnych gustownych, różnego rodzaju grafik, także legend muzyki rockowej, jest niezwykle ciekawy, a jednocześnie prosty co daje uczucie subtelności, ale także klasy, której niewątpliwie brakowało temu miejscu za czasów Dekompresji czy MusicGarden.

Wśród wyposażenia pojawiają się modernistyczne rzeźby, wykończenia, a także nowoczesne, wygodne skórzane kanapy, małe, niskie stoliczki - to wszystko razem daje efekt przytulnej przestronności. Jako kolejny atut, muszę wspomnieć o tak niezwykle istotnej zmianie jaką przeszły toalety, wreszcie sprawnie działające i czyste, zamki będące na miejscu, dodatkowo wprowadzony element "blach" wewnątrz utrzymuje charakter wystroju całości.

Kończąc recenzję klubu Morphine muszę jeszcze skomplementować obsługę. Pomysł z realizowaniem zamówień przy stolikach niezwykle mnie i moim znajomym przypadł do gustu, to oszczędza czas i nerwy, które się traciło stojąc czasem kilkanaście minut w kolejce do baru.
Nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić wszystkich do odwiedzenia tego miejsca, szczególnie, że śmiało można powiedzieć o nim "kultowe".

Adres: ul. Krzemieniecka 2A, Łódź
Telefon: (42) 661 77 20
E-mail: klub@morphine.com.pl
Strona internetowa: www.morphine.com.pl
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły