Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Co NIE miłego dzis sie wam przydarzyło?. Strona: 108

Wysłany: 2013-02-28 13:01

Na Twoim miejscu zdecydowalabym się na operację. Miałam kiedyś psa chorego na raka prostaty. Od początku byl żle prowadzony przez weterynarza ktory wiedzial co mu jest a nam mydlil oczy tylko po to żeby przez kolejne dwa lata (ostatnie) wyciągać od nas kasę na niby to nowe leki i zastrzyki. Gdyby powiedzial odpowiednio wcześnie można by go bylo zoperować i jeszcze troche by pożył mimo że miał już swoje lata. A tak musieliśmy patrzeć jak na koniec się męczył. Weterynarz dopieo jak z psa zaczęla cieknąć krew niemalże wszystkimi otworami powiadomił nas że pies ma raka i już nie da się nic zrobić. Az szlak człowieka trafia że takie konowały jesdzcze po świecie chodzą.
Przemyśl to. Z jednej strony może jej nie przezyć ale z drugiej strony jest szansa że podarujesz mu jeszcze trochę życia bez bólu. A jak sie nie zgodzisz na tą operację to umrze wcześniej czy później i to w wielkiej męczarni.

Powodzenia i mądrej decyzji życzę


Ocean czasu – chcemy czy nie – zawsze zwraca nam to, co w nim kiedyś pogrzebaliśmy.


Wysłany: 2013-02-28 13:03

A z moich spraw..... eh chora jestem i nikt nie wie na co. to tak apropos konowałów z mojej poprzedniej wypowiedzi tyle że tym razem ludzkich....


Ocean czasu – chcemy czy nie – zawsze zwraca nam to, co w nim kiedyś pogrzebaliśmy.


Wysłany: 2013-03-21 19:49

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

pogodę chyba totalnie poebało... :/ :[


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2013-03-21 20:55

[quote:fd2d9d3a3b="minawi"]pogodę chyba totalnie poebało... :/ :[[/quote:fd2d9d3a3b]
Był czas przywyknąć :)


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2013-03-23 20:43

saurus (Anciliae)
saurus
Posty: 249
Stare Bojanowo//Leszno//Poznań

Popieram pogoda świetną mroczna i przynajmniej tego syfu
nie widać gdy śnieg leży
a jak księżyc odbija się od śniegu poezja
Już nie mówię o tym że piwo zanurzone w butelce w śniegu smakuje wybornie.
Same plusy.
I te wiatry północy.


Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.


Wysłany: 2013-03-24 15:52

Co niemiłego mi się przydarzyło - od 2ch tygodni jestem na nowym mieszkaniu, dobrze mi się tam śpi, ciepło jest. Ale...dziś ok. 3:00 nad ranem ktoś 4 razy z rzędu dzwonił domofonem i mnie to obudziło (oczywiście, nie odebrałam, zwłaszcza, że byłam sama w chacie). Ponowne zapadnięcie w sen zajęło mi jakieś 45 minut.


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2013-03-25 23:06

Musiałem dopłacić urzędowi skarbowemu prawie 600 zł zaległego podatku.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2013-03-28 19:49

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Ale siara, musiałem założyć konto na fejsie, bo się znajomi z n-k wykruszają, heh.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2013-03-28 21:53

Uparłem się, że nie załozę tam konta, więc już dawno mi się urwał kontakt ze wszystkimi.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2013-03-29 10:54

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Nie no, ja się staram jednak zachowywać kontakty i zazwyczaj utrzymuję je z tymi, których znam z rzeczywistości.

Na studiach prawie w ogóle nie miałem zajęć z bezpieczeństwa w sieci, a akurat ja powinienem mieć tego trochę. Tak czy inaczej trzymam się średniej krajowej pod względem znajomości.

Mnie zresztą też już dawno przerósł rozwój telekomunikacji, 'kilkaset minut za darmo', 'nic nie płacisz', 'możesz zrobić wszystko nie wychodząc z domu', 'łatwy kontakt ze wszystkimi' itp. i to podawane z takim entuzjazmem, że brzmi podejrzanie.

Eh, dobra kończę, bo będzie, że znowu narzekam.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2013-03-29 12:11

Manager z pewnego banku, dla którego pracowałem mówił mi, że oglądali sobie mój profil w sieci. Więc uważaj co pod swoim nazwiskiem wrzucasz do sieci. Dział windykacji poszukuje informacji o dłużnikach na portalach społecznościowych, pozyskuje informacje od operatorów telekomunikacyjnych, bazie KRS itp.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2013-03-29 12:38

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Już chyba o tym wspominałeś na DP. Raz mnie ścigała windykacja za jakiś drobiazg o którym zapomniałem, ale tak zaciekle, jakbym nie wiem co zrobił, a że mieli swoje siedziby w różnych miastach to jak nie z Warszawy to z Białegostoku i coraz większe kwoty sobie dopisywali 'za ich czas pracy'.

Nie chcę mieć więcej takich problemów, więc staram się rozliczać wszystko na bieżąco i nie pisać zbyt wielu głupot, obojętnie gdzie jestem w necie.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2013-03-29 13:04

Słyszałem powiedzenie, że gdyby w czasach komunizmu był facebook to UB rozpracowałaby Solidarność bez problemów.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2013-03-29 13:45

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

W sumie dobry temat na osobny wątek, ale to chyba lepiej przy okazji wyborów albo płyt ze społecznie zaangażowanymi tekstami.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2013-04-18 20:53 Zmieniony: 2013-04-18 20:54

Szmytu (Matuzalem)
Szmytu
Posty: 765
Rumia/Wejherowo

Byłem uśpić i zakopać Moruska, bo już za bardzo cierpiał i nie było sensu go dalej męczyć : (


Noc jest ciemna i pełna strachów.


Wysłany: 2013-04-26 21:38 Zmieniony: 2013-04-26 21:41

Teraz Morusek jest w krainie wiecznych łowów, i na pewno jest szczęśliwy :-) rozumiem twój smutek po stracie przyjaciela moja kicia Vicki wczoraj skończyła 4 lata, gdyby coś się jej stało, chyba serce by mi pękło...


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2013-04-27 10:15

Szmytu (Matuzalem)
Szmytu
Posty: 765
Rumia/Wejherowo

[quote:bcf788fbb4="HardKill"]Teraz Morusek jest w krainie wiecznych łowów, i na pewno jest szczęśliwy :-) rozumiem twój smutek po stracie przyjaciela moja kicia Vicki wczoraj skończyła 4 lata, gdyby coś się jej stało, chyba serce by mi pękło...

[/quote:bcf788fbb4]

Vicki ma całe życie przed sobą, a Ty potrafisz o nią zadbać. W każdym razie życzę jej dużo zdrowia. Doradzam wizyty kontrolne u weterynarza (usg, krew itp.). Jak choroba się rozwinie to już się nic nie da zrobić, a objawów jest sporo ;/ W punkcie kulminacyjnym nowotworu zwierzę bardzo się męczy, nie jest w stanie chodzić, jeść i mdleje. Sam nie wiedziałem, że aż tak to będzie.. Morus w każdym razie miał wesołe i beztroskie życie, bo wszyscy mu na wszystko pozwalali Teraz w domu pozostała po nim wielka pustka i masa wspomnień. Czasami zapominam, że go nie ma i patrzę na kanapę, czy tam leży.

Co niemiłego dzisiaj? Nic. Ojciec ma pięćdziesiątkę i jedziemy na Kata z Romanem.


Noc jest ciemna i pełna strachów.


Wysłany: 2013-05-06 10:02

Długi weekend. On zawsze będzie za krótki ...


Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...


Wysłany: 2013-05-10 23:38

Ojciec jest w szpitalu, w poniedziałek się dowiem, czy czeka go zabieg operacyjny...Na dodatek mieszkam i pracuję w innym mieście, także w tej chwili nie mogę go odwiedzić, a poza tym on raczej nie chce teraz by ktokolwiek o odwiedzał - bierze silne leki i ma dużo badań, jest słaby i zmęczony. Może w poniedziałek dowiem się czegoś więcej. Dobrze chociaż, że wyniki badań krwi i wątroby zostały przez lekarzy uznane za dobre, wszystko rozbija się o kamień w nerce o średnicy ok 6 mm, który być może będzie musiał być usunięty ingerencją zewnętrzną, może nawet chirurgicznie...Przykro mi na samą myśl o tym, jak on cierpi...


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2013-05-12 00:46 Zmieniony: 2013-05-12 00:47

fistnaut (Bicz)
fistnaut
Posty: 56
Strg ~ Szcz ~ Poznań

W takich chwilach, gdy cierpią nasi nabliżsi inne problemy, niemiłe rzeczy są błahostkami i schodzą na dalszy plan.
Życzę Tobie wytrwałości i sił abyś mogła wspierać tatę.



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło