[quote:6cb2b1a68c="marfefka"]Tylko jak to - qrna - jest, ze nierzadko jednak zwiazki sie udaja? :P :D[/quote:6cb2b1a68c] Ostatnio usłyszałem w jednym filmie że "najlepsze związki są oparte na kłamstwie" i obawiam się że to prawda... ale nadal nie wiem czy w takim razie nie chciałbym być w najgorszym :)
Dooobra, dooobra, ze plugastwa w ludziach siedzi nie malo to wiem:P A jednak ten filmowy cytacik jakos zbyt arbitralnie brzmi, wobec czego smiem watpic (taka jestem - kurza twarz - odwazna:P), ze to prawda :D
"Z twarzy podobna zupełnie do nikogo".
Wysłany: 2006-08-09 20:03
[quote:c79f078077="Fausthie"] Hehe, uświadamiasz, powiadasz... [/quote:c79f078077]Noo, słuchaj dziadka Arka a zajdziesz daleko...
[quote:c79f078077="Fausthie"]a ja już taka spanikowana ;D Chyba czas się pospieszyć... mam prawie 22 lata na karku, a ja bez męża i dzieci... Nieee... NIEEE! TAK BYĆ NIE MOŻE! :D [/quote:c79f078077] Nie, nie słuchaj starych ciotek i babć, jesteś jeszcze młoda, masz czas na męża i dzieci, nie musisz się z tym spieszyć (możesz to samo myśleć nawet jeszcze za parę lat :) ) ale jakiegoś chłopaka to byś mogła sobie znaleźć, zobaczyć jak to jest... :) chyba nie jesteś z tych co myślą że ich pierwsza miłość będzie tą ostatnią i jedyną? :twisted: :twisted: :twisted:
[quote:c79f078077="Fausthie"]Hehehe, czytałam, czytałam :D (...) Pisz dalej, a najlepiej chyba będzie jak będę śledzić Twój profil i podążać śladami Twoich postów hehe :D ("Fausthie na tropie Arcadiusa" :D)[/quote:c79f078077] Ha. ha. ha! No to mnie poważnie rozbawiło :D dawno się tak nie ucieszyłem :D To muszę dużo i ciekawie pisać?
Wysłany: 2006-08-09 20:22
[b:e33f193578]2 Arek[/b:e33f193578] -> duzo i ciekawie, albo wcale - bo wiesz, wszystko co napiszesz moze zostac wykorzystane przeciwko Tobie :wink:
a dziadku Arku powiedz mi czy ja tez mam kogos szukac, bo wiesz wiek juz taki chyba w sam raz, a mi jakos niespieszno do tego, poradz co mam zrobic :mrgreen: (normalnei jakbym do bravo pisal :mrgreen: )
------------------------
30 Seconds To Mars-Welcome To The Universe
united we stand divided we fall
Wysłany: 2006-08-09 21:54
[quote:1179a2202d="Alec-II-Pure"] a dziadku Arku powiedz mi czy ja tez mam kogos szukac, bo wiesz wiek juz taki chyba w sam raz, a mi jakos niespieszno do tego, poradz co mam zrobic :mrgreen: (normalnei jakbym do bravo pisal :mrgreen: ) [/quote:1179a2202d] Haha no mam nadzieję że jesteś bardziej rozsądny niż ci którzy piszą do bravo bo ja - nieskromnie - z pewnością bardziej niż ci którzy odpowiadają (czy tam wymyślają te historie hehe) :) (zresztą nie wiem jak to teraz wygląda, moje informacje n.t. bravo pochodzą sprzed wielu wielu lat, ale podejrzewam że niewiele się zmieniło) Ale do rzeczy... dziadek Arek zaraz ci coś z fusów wywróży... no więc tak... ktoś powiedział "szukajcie a znajdziecie", nie wiem czy to działa ale wiem że nie działa w drugą stronę - czyli jak się nie szuka to się nie znajduje (przykład - w/w Arek, nie szukał, nie znalazł :) ) więc może coś w tym być... A co za tym idzie, jeśli chcesz znaleźć, powinieneś szukać, bo nie wiem jakie jest prawdopodobieństwo w twojej oklicy - u mnie znikome - że nagle naprzeciwko wprowadzi się twoje marzenie i któregoś dnia zapuka pytając o cukier a następnie da się namówić na obejrzenie kolekcji znaczków... A jeśli nie chcesz nic znaleźć (gdzieś tam pisałeś że ci dobrze samemu) to nie pytaj o rady i nie zawracaj głowy dziadkowi bo jest już stary i zmęczony i może ktoś inny akurat pomocy potrzebować a ty zajmujesz linię niedobry urwisie :D :P :twisted:
Wysłany: 2006-08-09 21:58
a mi się zdaje, że nieraz samo przychodzi :wink:
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
Wysłany: 2006-08-09 22:08
Naprawdę? <robi szczęśliwe rozmarzone oczy>
(wraca rozsądek) no to dlaczego do mnie nie przyszlo? }: :evil:
Wysłany: 2006-08-09 22:20
[quote:383b07d6bc="Arcadius"]Noo, słuchaj dziadka Arka a zajdziesz daleko... [/quote:383b07d6bc]
Dziadziu... czy mogę tak do Ciebie się zwracać? ŚLIcNIe pLoSE :D
[quote:383b07d6bc="Arcadius"]Nie, nie słuchaj starych ciotek i babć, jesteś jeszcze młoda, masz czas na męża i dzieci, nie musisz się z tym spieszyć (możesz to samo myśleć nawet jeszcze za parę lat :) ) ale jakiegoś chłopaka to byś mogła sobie znaleźć, zobaczyć jak to jest... :) chyba nie jesteś z tych co myślą że ich pierwsza miłość będzie tą ostatnią i jedyną?[/quote:383b07d6bc]
Dziadziu, nie mam z kim o tym porozmawiać, dlatego pishę do Ciebie. Poradzish mi? Bo wiesh, byłam ostatnio na dyskotece w remizie i tam był taki ładny chłopiec. Podshedł do mnie i zapytał czy chcę z nim chodzić, ale ja się tego tak bardzo wystrashyłam, że wezwałam panów ochroniarzy, by wyprowadzili go stamtąd... A to wshystko przez to, że słyshałam, że jak się ma chłopaka i się go na dodatek pocałuje w usta (wyobrażash sobie?!), to można zajść w ciążę! I mAsH BAbO PlaCeK! A ja nie chcę! Jak to jest z tym pocałunkiem? A ja chyba jestem za młoda na to...? Wyjaśnish mi wshystko, Dziadziu?
Wysłany: 2006-08-09 22:40
[quote:c2b19d419c="Arcadius"]Naprawdę? <robi szczęśliwe rozmarzone oczy>
(wraca rozsądek) no to dlaczego do mnie nie przyszlo? }: :evil:[/quote:c2b19d419c]
Moze nie miales cukru, albo miales lipne znaczki 8)
------------------
30 Seconds To Mars-Echelon
united we stand divided we fall
Wysłany: 2006-08-09 23:10
[quote:23ef334d0f="Fausthie"](...) Wyjaśnish mi wshystko, Dziadziu?[/quote:23ef334d0f]
O-czy-wi-ście wnusiu <całuje w czółko> od tego są dziadkowie... (tu chwila ciszy dla podkreślenia dramatyzmu i wzruszającego aspektu sytuacji)
Ale następnym razem wnusiu nie wygłupiaj się tylko pisz normalnie! (pisze się "pishem" a nie "pishę" - jak cię dziadek slangu uczył? chcesz być nie-trendy? no! żaden trendy chłopak na ciebie nie spojrzy i co? znowu zostanie ta za***na remiza! sama będziesz sobie wtedy winna bo na pewno nie dziadek)
No ale do rzeczy, dziadek ziółek zapomniał wziąć więc się trochę uniósł ale już nie będzie krzyczał na swoją kochaną wnusię, oczko w głowie, ptaszynkę... ok...
No więc po pierwsze - dziadek mówił żeby nie chodzić do remizy na te diabelskie dyskoteki, kiedyś za czasów dziadka to było inaczej ale teraz... każdy taki ładny chłopiec to tylko by chciał chędożyć i chędożyć i chędożyć i chędożyć i chędożyć i... ekhm, dziadziuś się zapętlił troszeczkę, musisz wybaczyć, sam już dawno nie chędożył i widzisz... ale ty jesteś za młoda na to! no ale do rzeczy... co ja to... acha!
No te-o-re-tycz-nie można by zajść w ciążę przez pocałunek ale uwierz wnusiu, skomplikowanie takiego zbiegu okoliczności, lub przebiegłość i determinacja inicjatora tego podstępu, dalece przekracza możliwości o jakie dziadziuś mógłby podejrzewać tego bogu ducha winnego chłopca... Ale jak coś wcześniej mówił to już prawie zupełnie niemożliwe... On pewnie chciał cię tylko wziąć na siano wnusiu. A tak w ogóle to gdzie on niby chciał z tobą chodzić? i po co? Dziadziuś chętnie się dowie jakich to teraz forteli młodzieńcy używają żeby niewinne dziewczęta bałamucić! i sobie z tym "aszpirantem" porozmawia jak go spotka! Wspomniałaś też coś o placku <oblizuje się>, placki są dobre, dziadziuś nic by przeciwko nie miał, ale nie wiadomo czy taki to by ci jakiegoś zakalca przypadkiem nie upiekł... Więc lepiej idź się poucz, a jak dorośniesz i zrobisz trzy fakultety to zobaczysz ilu miastowych będzie chciało się z tobą ożenić, wtedy dopiero dziadek będzie dumny, o tak... <dziadek zasypia w bujanym fotelu, szybko łapiesz fajeczkę która prawie upadła na ziemię i przykrywasz go kocykiem> dobranoc :)
Wysłany: 2006-08-09 23:24
[quote:35687c661f="Arcadius"](...)[/quote:35687c661f]
Wybacz Dziadziu, ale wnusia prawie skonała :D (...) :D EEEhhhhhheheheheh :D Dobranoc, śpij dobrze, i niech Ci się przyśnią miłe babunie z densinguff... a wnusia chwilowo nie ma więcej pytań :D :D :D :D :D </me umiera :D>
Wysłany: 2006-08-10 09:34
Sory, że piszę post po poście, ale nie mogę tamtego zedytować, bo byłoby to nieco atematyczne
Chciałam wkleić link, który pewnie wielu z Was i tak samodzielnie odnalazło na głównej stronie o2
http://wiadomosci.o2.pl/?s=513&t=7132
Hehe. Rzucam kijek w mrowisko i uciekam... do Krakowa :D Bawcie się dobrze 
Wysłany: 2006-08-10 10:00
moze nie powinnam sie udzielac w tym temacie , bo nie jestem singielkiem. ale nie jestm singielkiem od calkiem niedawna i pamietam, jaki byl stan mojej swiadomosci kilka tygodni temu.
oturz (otóż, otórz, otuż???? <---- nie wiem, jak to sie pisze) doszlysmy z przyjaciolka do wniosku, ze bycie singlem nie jest zle, nie ma sie ogonow, na ktore trzeba zwracac uwage, mozna spontanicznie robic co sie chce i nie zastanwiac sie, czy jesli niezapowiedzianie wracasz do domu po nocy, choc w planach mialo sie wracac w dzien - nikt sie nie bedzie martwil. tak jak juz tu pare osob wspomnialo - dla mnie- najwazniejsze jest miec przyjaciol, na ktorych mozna polegac, z ktorymi mozna gdzies wyskoczyc i zabawic sie.
to czy nam dobrze jest bedac solo, zalezy tylko od nas samych. zanim zwiazalam sie z moim mezczyzna, niezalezalo mi zbytnio na tym, zeby miec faceta - jakby sie znalazł to spoko, jak nie to tez nie ma sprawy. ale obserwuje moje kumpele, ktore sa same od bardzo dlugiego czasu i jest im z tym zle. maja prawie 30 lat i czuja, ze czas im ucieka, boleja nad tym, ze nie maja do kogo sie przytulic. (choc u nich problem ze znalezieniem kogos polega na tym, ze nie maja gdzie go poznac).
Wysłany: 2006-08-10 11:29
[quote:7d8f15e8ad="Fausthie"]
Chciałam wkleić link, który pewnie wielu z Was i tak samodzielnie odnalazło na głównej stronie o2
http://wiadomosci.o2.pl/?s=513&t=7132
[/quote:7d8f15e8ad]
no przecież to normalne zachowanie singli :wink: sądzę, że kij w mrowisko nie trafił, bo tu zapewne wszyscy tak robimy
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
Wysłany: 2006-08-10 11:53
[quote:525e42a271="frija"][quote:525e42a271="Fausthie"]
Chciałam wkleić link, który pewnie wielu z Was i tak samodzielnie odnalazło na głównej stronie o2
http://wiadomosci.o2.pl/?s=513&t=7132
[/quote:525e42a271]
no przecież to normalne zachowanie singli :wink: sądzę, że kij w mrowisko nie trafił, bo tu zapewne wszyscy tak robimy[/quote:525e42a271]
tak lub podobnie.................
Wysłany: 2006-08-11 23:54
samotność jest zjawiskiem przerażającym, lecz z pewnością doskonałym
Wysłany: 2006-08-12 00:08
Ja tak nie robie, ale nie mam nic przeciwko :wink: ktos cos mowil o jakis trzydziechach, jak jakies fajne to sie moge zajac jakas :wink:
---------------------
30 Seconds To Mars-Oblivion
united we stand divided we fall
Wysłany: 2006-08-14 23:14
e tam...trzydziestolatnie kobiety na pewno nie są tak fajne jak trzydziestoletni faceci :wink:
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
Wysłany: 2006-08-14 23:26
Stwierdzę to za 5 lat, ale ośmielam prostestować 8)
"Make Foch Not War"
"Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2006-08-14 23:33
no nie, no za pięć lat na pewno będą fajniejsze :wink:
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
|