Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Szarość życia. Strona: last

Szarość życia Wysłany: 2008-01-11 13:09

Czy wam też dokucza szarość, monotonność i przewidywalność waszego życia?
Każdy mój dzień wygląda tak samo. Wstaje rano, jem beznamiętnie śniadanie nawet nie myśląc o jego smaku, biegnę na autobus, a potem spędzam większość dnia w pracy, w której czuję się zupełnie niepotrzebny i która nie daje mi satysfakcji. Przeraża mnie perspektywa, że spędzę tak jeszcze długie lata.
Macie może podobne odczucia?


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2008-01-11 13:12 Zmieniony: 2008-01-11 13:21

Wyrazy szczerego współczucia

Ja się nigdy nie nudzę. Co więcej - brakuje mi czasu na inne ciekawe rzeczy, które chciałabym jeszcze zrobić No i w końcu porządnie bym się wyspała :twisted: Dlaczego dni nie są z gumy?

Jak ktoś mądry kiedyś powiedział - inteligentny człowiek nie nudzi się nigdy. Zatem nie marudź, panie C., tylko do roboty (nad swoją głową i życiem)! :D



Re: Szarość życia Wysłany: 2008-01-11 13:20 Zmieniony: 2008-01-11 13:23

cold_sea (Diabolista)
cold_sea
Posty: 507
bardzo daleko stąd

[quote:cc43da9bef="CrommCruaich"]Czy wam też dokucza szarość, monotonność i przewidywalność waszego życia?
Każdy mój dzień wygląda tak samo. Wstaje rano, jem beznamiętnie śniadanie nawet nie myśląc o jego smaku, biegnę na autobus, a potem spędzam większość dnia w pracy, w której czuję się zupełnie niepotrzebny i która nie daje mi satysfakcji. Przeraża mnie perspektywa, że spędzę tak jeszcze długie lata.
Macie może podobne odczucia?[/quote:cc43da9bef]

zmien cos w swoim zyciu , zwolnij sie z pracy i wyjedz na rok to potrafi przyniesc naprawde niezle rezultaty , znajdz sobie hobby, jakas pasje w zyciu trzeba miec, postaw na rozwoj nie na marazam

pamietaj w zyciu najtrudniej zrobic pierwszy krok , potem to nogi same Cie poniosa


Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem


Re: Szarość życia Wysłany: 2008-01-11 13:24

[quote:c5641c1502="cold_sea"]
zmien cos w swoim zyciu , zwolnij sie z pracy i wyjedz na rok to potrafi przyniesc naprawde niezle rezultaty , znajdz sobie hobby, jakas pasje w zyciu trzeba miec, postaw na rozwoj nie na marazam[/quote:c5641c1502]

Dokładnie, ryzyko jest konieczne.

Nie lubisz pracy? Zmień ją. I nie pisz, że nie znajdziesz innej, bo uznam Cię za pierdołę.

Lepiej pracować za marną (no powiedzmy - wystarczającą) kasę w zawodzie, który się lubi, niż tłuc się dla pieniędzy w jakimś nudnym fachu. No, chyba, że jasno rozdzielasz - nie lubię swojej pracy, ale zarabiam w niej na swoje hobby. I też jestem szczęśliwy :wink:



Wysłany: 2008-01-11 13:27

No hobby to jam :) Tylko czasem nie mam siły walczyć z tym marazmem. Zwłaszcza jak po ciężkim tygodniu marzę tylko o tym, żeby się wyspać. Chodziło mi raczej o to, że tak naprawdę to czuję, że żyję dopiero w weekend, a reszta tygodnia tak naprawdę nie należy do mnie.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2008-01-11 13:32

[quote:5302326e7f="CrommCruaich"]No hobby to jam :)[/quote:5302326e7f]

Jesteś własnym hobby... interesujące :roll: To prawie tak jak u mnie :wink:

A na poważnie - pewnie pracujesz od niedawna? Przyzwyczaisz się do takiego rytmu :D Tak zwane dorosłe zycie, heh :wink:



Wysłany: 2008-01-11 13:55

Dorosłe życie to mi się raczej podoba. Jestem niezależny, zarabiam i mogę pomagać rodzinie. Nawet wstawanie rano do pracy niestraszne :)


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2008-01-11 14:03

No widzisz. Wszystko pięknie.

Dół poszedł spać?



Wysłany: 2008-01-11 14:09

Naukowo udowodnione jest, że w piątek od 13stej myśli się już tylko o weekendzie :)


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2008-01-11 14:11

Ale to raczej pozytywne myślenie



Wysłany: 2008-01-11 14:24

Mi się marzy wyjazd na daleki wschód, np. do Tajlandii. Chciałbym tam pomieszkać, poznać język itp. A tu np. moje kochanie naciska mnie, żeby wziąć kredyt mieszkaniowy. I jak tu się mają marzenia do rzeczywistości? :)


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2008-01-11 14:26

[quote:0fd56ea3ef] Ja chcialbym byc podroznikiem opisujacym swoje przezycia w pamietniku. Jakie mam szanse? :D:D[/quote:0fd56ea3ef]

Jeśli masz taką fantazję jak Cejrowski, to chyba spore :lol: :lol: :lol:

C. -> sam sobie wybrałeś takie Kochanie, więc nie narzekaj



Wysłany: 2008-01-11 14:50

[quote:d2cf3607c6="CrommCruaich"]moje kochanie naciska mnie, żeby wziąć kredyt mieszkaniowy.[/quote:d2cf3607c6]Kochanie masz i Ci szaro?


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2008-01-11 15:16

cold_sea (Diabolista)
cold_sea
Posty: 507
bardzo daleko stąd

jezeli juz teraz Twoje kochanie Cie ogranicza i widac ze Ci wcale nie jest z tym dobrze ( jezeli Ci z tym dobrze to ok ) , to moze sie zastanow ... taki kredyt to nie jest w kijek pierdnac , tylko zobowiazanie na lata ...

pozatym zgadzam sie kontragekon co do tematu pracy :)


Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem


Wysłany: 2008-01-11 15:22

Nic nie poradzę, że ją kocham...


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2008-01-11 15:33 Zmieniony: 2008-01-11 15:42

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Tą całą szarość opisaną przez autora w pierwszym poście w pełni odczuwam i rozumiem. Dziwi mnie natomiast, co to za "kochanie", które nie potrafi ubarwić Twojego życia. Czasem takie "kochanie" jeśli jest prawdziwe może stać się motywacją i celem do życia. Sam fakt, że sprawiasz niewymowną radość drugiej osobie samym tylko istnieniem jest budujący i jakoś pozytywnie nastraja. W związku występuje przecież więź, porozumienie, zbieżność poglądów, zainteresowań. Opiera się on przede wszystkim na przyjaźni i wyrozumiałości. To tworzy swojego rodzaju magię. Owy cud co prawda nie sprawia, że wszystko staje się różowe, świat sprawiedliwy, ludzie przyjaźni i równi sobie, ale dodaje nutki subtelnych barw, których tak często brakuje singlom z przymusu, bądź z "wymuszonego wyboru" (na jedno wychodzi). Próbowałeś rozmawiać z owym "kochaniem" o swoich spostrzeżeniach? Szarość staje się mniej szara, gdy mamy ją z kim dzielić.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2008-01-11 15:36

[quote:e156d5440f="cold_sea"]zgadzam sie kontragekon ... itp. [/quote:e156d5440f]

Jak dla Ciebie to 'z gekonkiem' Skoro juz mi się tak podobasz :wink: :roll:

I dajcie spokój Kochaniu pana C. - może po prostu nie potrafi jej właściwie opisać :roll:



Wysłany: 2008-01-11 15:48

cold_sea (Diabolista)
cold_sea
Posty: 507
bardzo daleko stąd

[quote:f069259146="kontragekon"][quote:f069259146="cold_sea"]zgadzam sie kontragekon ... itp. [/quote:f069259146]

Jak dla Ciebie to 'z gekonkiem' Skoro juz mi się tak podobasz :wink: :roll:

I dajcie spokój Kochaniu pana C. - może po prostu nie potrafi jej właściwie opisać :roll:[/quote:f069259146]

"z gekonkiem" nawet fajnie tylko chyba bede pomijal to "z"

z tym "podobasz mi sie" to skojarzyl mi sie tekst bezposredniego podrywu chyba na baszu byl


Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem


Wysłany: 2008-01-11 16:26

[color=red:d8957ba5df]hm. a ja uwielbiam sie nudzic :D na serio... dzien w ktorym wszystko dzieje sie wedlug ustalonego przeze mnie planu - tak jak to sobie ulozylam - cieszy mnie bezgranicznie kiedy moge sie wieczorem polozyc i powiedziec - tak, dzis zrobilam wszystko to co zaplanowalam i bylo tak jak chcialam

zycie zyciem - zycie z druga osoba fajnie - ale kurde ograniczac sie do tego "co zrobie, ze ja kocham" oj... no najgorszosc ja bym tak nie potrafila... no ale ja to w ogole mam do tego dziwne podejscie tzn tak wiekszosc twierdzi byc razem - okej, ale nie non stop, nie caly czas i nie ciagle... miec swoje pasje i czas tylko dla siebie - to zdrowe!! a tak zawiesic sie calkowicie i uzaleznic od drugiej osoby - poroniony pomysł [/color:d8957ba5df]


pozamieniałam się z amebą na rozum.


Wysłany: 2008-01-11 17:49

[quote:ca3b44089d="cold_sea"]

"z gekonkiem" nawet fajnie tylko chyba bede pomijal to "z"

z tym "podobasz mi sie" to skojarzyl mi sie tekst bezposredniego podrywu chyba na baszu byl[/quote:ca3b44089d]

Hahaha,

dopiero teraz zobaczyłam, ze nie ma tam 'z kontragekon' tylko są bez"z" zatem 'gekonku'
to z powodu braku przecinka w miejscu właściwym :twisted:

a co do bezpośredniego podrywu - wprowadzam na nasze forum nutę emancypacji :D :lol:



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło