Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Haemorrhage - Morgue Sweet Home

Choć Carcass uchodzą za czołowego twórcę grindcore, to na przestrzeni blisko 20 lat nie spotkałem grupy, która potrafiłaby nawiązać do wczesnych dokonań Anglików. Brakowało mi innej formacji, która oferowałaby taką samą porcję brudu, niechlujstwa, dzikości i krwawego, surowego mięsa. W końcu jednak znalazłem pośrednie ogniwo w ewolucji - nazywa się ono "Morgue Sweet Home" hiszpańskiego Haemorrhage.
Twórczość Hiszpanów zacząłem poznawać od końca, ale przyznam, szczerze, że "Apology For Pathology" było dla mnie zbyt monotonne. Dowiedziawszy się, że "Morgue Sweet Home" jest rzekomo krążkiem ciekawszym postanowiłem się z nim zapoznać i teraz, znając już go, przyznaję, że jest to płyta ze wszech miar lepsza.

"Morgue Sweet Home" jest brakującym ogniwem w ewolucji pomiędzy carcassowymi "Reek Of Putrefaction" oraz "Symphonies Of Sickness". Dostaliśmy 14 kawałków, gdzie średnio każdy trwa nieco ponad dwie minuty. Maksymalna prostota, surowość, brud i oraz przebijające się na pierwszy plan punkowe inspiracje wywołują jedynie radość w przegniłym serduszku. Tak się już nie gra - obecnie grindcore jest mocno zbrutalizowany, mający więcej wspólnego z death metalem niż klasycznym grindem. W tym przypadku nawet fakt, że Haemorrhage nie ma w sobie krzty oryginalności wydaje się być atutem po stronie zespołu.

Ciężko jest tu mówić o jakimś specjalnym urozmaiceniu utworów, ale nie są one zagrane z prędkością wywołującą wodogłowie z mózgu, nie mają w sobie ani odrobiny techniczności, ale jest za to sporo bardzo chwytliwych motywów, czyniących odsłuch jak najbardziej przyjemnym. Nie można oczywiście zapomnieć o niedoskonałym brzmieniu, które tylko potęguje muzyczna dzikość tego wydawnictwa.

Patrząc na ostatnie dziesięciolecie odnoszę wrażenie, że znam naprawdę niewiele wartościowych wydawnictw grindocorowych. "Morgue Sweet Home" bezapelacyjnie należy do najlepszych jakie kiedykolwiek powstały w gatunku, nawet jeśli nic do niego nie wnosi. Ten album jest po prostu bosko old-schoolowy, a młodsi fani ekstremy powinni go tym bardziej poznać, aby przekonać się, że tego typu granie ma w obecnych czasach racje bytu.

Tracklista:

01. Mortuary Riot
02. Oozing Molten Gristle
03. Midnight Mortician
04. Virulent Mass Necropsy
05. Funeral Carnage
06. Obnoxious (Surgeon Of The Dead)
07. Exhuming Impulse
08. Unlock The Morgue
09. Sublime Anatomy Of Revenge
10. Morgue Sweet Home
11. Mangled Surgical Epitaph
12. The Forensic Requiems
13. Dirge For The Sick
14. Intravenous Molestation Of Obstructionist Arteries (O-Pus IV)

Wydawca: Morbid Records (2002)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły