Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Avantasia - The Metal Opera: Part I

Tobias Sammet wielkim muzykiem jest - nic i nikt tego nie zmieni. Dzieło, które udało mu się stworzyć i o którym będzie tu mowa już przeszło do historii heavy/power metalu. Genialny koncept album rozdzielony na krążki jest historią pewnego mnicha, ale o tym za chwilę.
Avantasia jest projektem w/w muzyka znanego z występów w grupie Edguy. Niemiec do realizacji tegoż przedsięwzięcia zaprosił gitarzystę Henjo Richtera znanego z grupy Gamma Ray, basistę Markusa Grosskopfa znanego z grupy Helloween oraz perkusistę Alexa Holzwartha znanego z grupy Rhapsody Of Fire. Co nie mówić znakomici to muzycy. Gościnnie pojawia się Timo Tolkki ze Stratovariusa. O wokale zadbali obok Sammeta tak znamienici goście jak Kai Hansen (Gamma Ray, ex-Helloween), Sharon Den Adel (Within Temptation), Michael Kiske (ex-Helloween), Andre Matos (Shaman, ex-Angra), Olivier Hartman  (At Vance), David DeFeis (Virgin Steele). Heavy metalowa śmietanka można by rzec.

Płyta opowiada historię Gabriela Laymanna, młodego mnicha dominikańskiego z opactwa Mainz. Mamy rok 1602 gdzie podczas kontrreformacji ów zakonnik bierze czynny udział w polowaniu na czarownice. Zmienia swoje przekonania gdy spotyka swą przyrodnią siostrę Annę Held, która jest posądzana o propagowanie magii. Aby sprawdzić słuszność zakrada się do klasztornej biblioteki gdzie czyta zakazane księgi. Za ten uczynek zostaje zamknięty w lochu po przyłapaniu go przez swojego nauczyciela Jacoba. Spotyka tam człowieka Lugaida Vandroiy, który mówi o sobie jako druid - mówi o tym kawałek "Reach Out For The Light". Ów druid opowiada Gabrielowi o innym wymiarze - Avantasii, który jest zagrożony i proponuje mu układ, na mocy którego nasz bohater ma mu pomoc w uratowaniu Avantasii, natomiast druid wybawi Annę. Po zawarciu porozumienia udaje im się uciec z lochów - "Braking Away" poczym Vandroi zabiera Gabriela do kamieniołomów, gdzie ukryty jest portal łączący oba światy, poczym przenoszą się do równoległego świata. W tym samym czasie biskup Mainz Johann Adam von Bicken, brat Jacob oraz Falk von Kronberg jadą do Rzymu na spotkanie z papieżem Clemensen VIII - "Glory Of Rome". Mają ze sobą księgę odkrytą przez Gabriela.

Ze starożytnych zapisów wynika, że ów księga jest 7 ostatnią częścią pieczęci, która da jej właścicielowi absolutną wiedzę gdy zostanie przez niego dostarczona do wieży wyznaczającej środek Avantasii. W równoległym świecie Gabriel zostaje powitany przez dwóch jego mieszkańców elfa Elderana i krasnoluda Regrina - "Inside". Bohater zostaje przez nich powiadomiony o wojnie między siłami dobra i zła oraz o planach papieża - "Sing Of The Cross". Widmo katastrofy obu światów jest bliskie. Stanie się tak jeżeli Clemens VIII połączy dwa wymiary.  Gabrielowi przybyłemu do Rzymu dzięki swojej zręczności udaje się wykraść pieczęć podczas gdy papież rozmawia z tajemniczym głosem dochodzącym z wieży, po czym zanosi ją do miasta elfów - "The Tower". Na tym kończy się pierwszy album.

A co do utworów... większość z nich to bardzo dobre power metalowe kawałki, wzbogacane o chórki czy intra. Na przykład "Reach Out For The Light" z fantastyczną (szybką i techniczną) solówką Henja, "Serpents In Paradise", ze świetną partią DeFeisa, przepiękna ballada "Farewell", w której wystąpiła Sharon Den Adel, tytułowa "Avantasia", z niezapomnianym refrenem ("...We are the power inside, we bring you fantasy. We are the kingdom of light and dreams, gnosis and life: Avantasia!…", czy "Sign Of The Cross" wraz z "The Tower", oba bardzo rozbudowane, z fajnymi solówkami Jensa z Edguy. Ogólnie trzeba przyznać, że wszystkie utwory są bardzo chwytliwe, i prędzej czy później zapadają głęboko w pamięć.

Płyta jest zagrana fantastycznie, nic w tym dziwnego skoro ma się do dyspozycji tak znakomitych instrumentalistów. Do sekcji rytmicznej nie można mieć najmniejszych zarzutów (każdy dźwięk ma swój czas i miejsce).

Warto kilka słów poświęcić wokalistom wysilającym swoje gardła na tym krążku. Chylę czoła głównie przed głównym autorem "The Metal Opera Part I" w/w Tobiasem Sammetem, który to idealnie wręcz fantastycznie wczuł się w rolę głównego bohatera (niczym bardzo dobry aktor grający z pasją swoją postać). Doskonale oddaje uczucia jakie targają Gabrielem (zagubienie, niepewność). Każdy z zaproszonych przez Sammeta gości stanął na wysokości zadania. Często na tym albumie (co się zresztą powtórzy na "The Metal Opera Part II") mamy do czynienia z rozmową wokalną różnych postaci w poszczególnych utworach (z tym muzycznym zabiegiem mamy do czynienia na całej płycie).

Podsumowując "The Metal Opera Part I" to czysta muzyczna poezja, patrząc od strony instrumentalnej i wokalnej. Jest to świetny album, który można polecić każdemu kto lubi czasem troszkę lżejszą muzykę i nie powie "... że tak tak Helloween tak grał 10 lat temu" ponieważ czerpanie i inspiracja z tak genialnego wzoru ujmy nie przynosi.

Ocena: 10/10

Obsada:

Gabriel Laymann - Tobias Sammet
Lugaid Vandroiy - Michael Kiske
Friar Jakob - David DeFeis
Bailiff Falk von Kronberg - Ralf Zdiarstek
Anna Held - Sharon den Adel
Biskup Johann von Bicken - Rob Rock
Papież Clement VIII - Oliver Hartmann
Elf Elderane - André Matos
Karzeł Regrin - Kai Hansen
Głos z Wieży - Timo Tolkki

Tracklista:

01. Prelude
02. Reach Out For The Light
03. Serpents In Paradise
04. Malleus Maleficarum
05. Breaking Away
06. Farewell
07. The Glory Of Rome
08. In Nomine Patris
09. Avantasia
10. A New Dimension
11. Inside
12. Sign Of The Cross
13. The Tower

Wydawca: AFM Records (2001)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły