Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Testament - Practice What You Preach

Chyba raczej nikt nie przewidział takiego obrotu sytuacji, że obiecujący, rozwijający sie zespół thrashmetalowy dokona małego zwrotu w swojej wtórczości. W rok po wydaniu "The New Order" Testament powrócił z albumem, który nie zdobył uzania w oczach krytyki i fanów.
"Practice What You Preach" jest zwrotem ku lżejszemu graniu. Ostre, thrashowe riffy ustąpiły miejsca harmoniom i melodii. Nie byłoby zapewne tylu słów ostrej krytyki, gdyby ten album był dobry. Tymczasem kwintetowi ewidentnie zabrakło pomysłów, riffy są jałowe, podobnie jak melodie. Tym razem kreatywność nie była mozną stroną zespołu Nie ratuja nawet pyszne solówki Skolnicka, choć i tu prezentują one niższy poziom niż na innych płytach z jego udziałem. Bronią się jedynie utwórtytułowy oraz wieńczący płytę, instrumentalny "Confusion Fusion".

Tym razem Testament rozczarował, a "Practice What You Preach" zapoczatkowało najgorszy okres w karierze zespołu. Uważam jednak, ze kolejne dwa krążki prezentowały jednak wyższy poziom, który pod pewnymi wzgledami mozna było zaakceptować. Niestety to wydawnictwo zaakceptować ciężko.

Tracklista:

01. Practice What You Preach
02. Perilous Nation
03. Envy Life
04. Time Is Coming
05. Blessed In Contempt
06. Greenhouse Effect
07. Sins Of Omission
08. The Ballad
09. Nightmare (Coming Back To You)
10. Confusion Fusion

Wydawca: Atlantic Records (1989)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły