Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Opowiadania :

Kuroi to Shiroi - część I

Takie małe okienko, w którym widziało się wszystko na zewnątrz. Niby nic się nie działo, a przyciągało uwagę. Tak to jest, gdy nie ma się nic do roboty. Siedzę i siedzę... Nie mógłby ten pociąg jechać trochę szybciej?

Chłopak wyprostował się i ziewnął nie wstając. Wyciągnął ręce na boki, by się rozciągnąć. Nieco bolała go głowa, ale nie przejmował się tym, w końcu to nie pierwszy raz i nie ostatni.
Siedzący przed nim kolega właśnie się obudził. Erif zazwyczaj nie śpi podczas jazdy, jednak chyba łapała go choroba, przez co był osłabiony i nie mógł się powstrzymać. Ale cóż, nie ze wszystkim można wygrać - nie od razu.
Więcej Komentarz