Lacrimosa, dla niektórych (np. dla mnie) kult, dla innych kicz, muzyka nie nadająca się do słuchania. W 2005 roku światło dzienne ujrzała płyta "Lichtgestalt" (Świetlista Istota). Cóż mogę o tym powiedzieć, ludzie marudzą, że od "Elodii" Lacrimosa obniża loty - nie, w żadnym wypadku się z tym nie zgodzę. Fakt - mniej gitar i co z tego, jak muzyka urzeka tak jak kiedyś.
Amorphis wzięła swoją nazwę od słowa "amorphous", oznaczającego niezdeterminowany, nieokreślony. Tego właśnie motta fińska grupa trzymała się przez blisko 7 lat swojej historii. Amorphis wykształcała się stopniowo z każdym albumem osiągając apogeum wraz z albumem "Elegy". Grupa bezdyskusyjnie heavymetalowa o deathmetalowym brzmieniu nawiązuje muzycznie do tradycji progresywnego rocka lat siedemdziesiątych, (King Crismon czy Deep Purple) i muzyki folkowej. Amorphis zawsze wybiegała przed wspołczesne, utarte trendy formując swój własny, unikalny styl.