The Frozen Autumn - włoski zespół czerpiący inspiracje klasyką rocka gotyckiego spod znaku Clan of Xymox i The Sisters of Mercy (do pierwszego bywa często porównywany). W muzyce The Frozen Autumn słychać także fascynacje synthpopem i muzyką lat '80 co nadaje muzyce nieco archaiczne, ale bardzo oryginalne brzmienie.
Static Movement - włoski projekt założony przez Diego Merletto, twórcę zespołu The Frozen Autumn. Static Movement powstał w 1998 roku, od razu określony został mianem "prawdziwego elektronicznego duetu coldwave". Prócz Merletto skład projektu uzupełniła Arianna, która w zespole prócz wokalu zajmuje się także grą na syntezatorach, samplami, programowaniem i komponowaniem. Arianna postanowiła dołączyć także do macierzystej grupy Diego Merletto - The Frozen Autumn.
Zeromancer - jeden z najciekawszych zespołów grających muzykę industrialną. Pochodzą z Norwegii, a swoją pierwszą płytę "Clone Your Lover" wydali w 2000 roku. Grupa Zeromancer powstała po rozpadzie zespołu Seigmen, który w 1990 roku zdominował dość znacznie norweską scenę rockową. Po jego rozwiązaniu, Alex Møklebust (wokal), Erik Ljunggren (efekty i programowanie), Kim Ljung (gitara basowa) i Noralf Ronthi (perkusja) połączyli swe siły z gitarzystą Chris'em Schleyer'em (Kidneythieves) i rozpoczęli swoją działalność jako Zeromancer.
Romanse z księżycem
Komentarze xImmortellex : Skojarzyło mi się z moją twórczością , niestety z tropu zbił mnie...
Semjan : 8) chęci Twórca miał dobre....a łuipież?...łupież minie;)
Samurai : Nie spodziewałem się, że tak Was wybije z równowagi ten łupież...
Każdy już chyba kojarzy ten szalony skład z Gerardem Way na czele. Zespół ma na koncie dwa wydane albumy, z czego dopiero ostatni z 2004 roku "Three Cheers For The Sweet Revange" przyniósł im sukces i wylansował na całym świecie. Swoją muzyką reprezentowali klasyczne scremo. Jednak najnowszy krążek "The Black Parade" stylem pokazuje już zupełnie inny kierunek i styl. MCR skorzystali z pomocy Roba Cavallo, który współpracował również z Green Day. "The Black Parade" to concept album o pacjencie, który umiera na raka i którego śmierć przychodzi w formie najwcześniejszego wspomnienia Czarnej Parady.
Komentarze Ignor : nie ma co narzekać emo to kolejny styl ''wyprodukowany'' na potrzeby MTv ni...
Saskia : jak dla mnie mcr to kolejny przesłodzony zespolik z mtv2, aczkolwiek kiedyś...
minawi : Ludziska, nauczcie się korzystać z zasobów Internetu - jeśli nie od raz...
Koncert Kata, który odbył się we wrocławskim klubie WZ 18 lutego 2007 roku mogę uznać jak najbardziej za udany, mimo, że otwarcie bram do klubu miało nastąpić pół godziny za późno i musieliśmy marznąć pod klubem conajmniej do godziny 19:35... Po otwarciu bram dużo osób stało w kolejce po bilety, a reszta zeszła schodami do sali klubu. Gdy już kupiliśmy bilety, udaliśmy się ze znajomymi do pierwszej sali klubu, a druga (ta, w której znajduje się scena nadal była zamknięta - i tak gdzieś do godziny 20:45).
Komentarze KostucH : Mi skolei kumpel mówił, że troche fatalnie wyszło więc już nie wi...
mara : Moze chcial byc taki uczynny :lol: Jak spia na koncertach w ciemnym rogu scen...
mara : Ale i tak nic ani nikt :lol: nie pobije tamtejszych panów bodyguardow :lol: cieka...
Muzykę z płyty "Three Cheers For Sweet Revenge" zespołu My Chemical Romance często określa się jako emo rock. Daleko jej do metalu czy hard rocka, jednak ostry głos wokalisty Gerarda Way'a nadaje nadaje jej oryginalność, a jednocześnie trochę psuje w miarę miłą muzykę. Zespół został uznany za gotycki po wydaniu singla "Vampires Will Never Hurt You". Sami członkowie odcinają się jednak od tej subkultury. Tłumaczą, że kolory czerwony, czarny i biały, które dominują w teledyskach do tego albumu, jak i na okładce płyty jest dla nich kolorem żałobnym.