Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Blog :

tylko raz

Co tygodniowe spotkania stały się już dla Tori normą, wiedziała, że w jednym z mrocznych zaułków Nowego Jorku będą czekali jej przyjaciele, którzy byli tacy sami jak ona. Czarne usta i blada cera nikogo tu nie dziwiły, a wręcz przeciwnie, były normą. Już z daleka usłyszała głośną muzykę i śmiech na wpół trzeźwych ludzi, wiedziała już, że impreza zaczęła się bez niej. Kiedy weszła do zaułku zobaczyła swoich przyjaciół którzy siedzieli na mokrym betonie, palili papierosy i pili piwo. - A tu jesteś!- Wrzasnęła Brenda podając jej puszkę piwa.Tori tylko skinęła głową, nie miała siły mówić. Usiadła ciężko na betonie, oparła się o mur, otworzyła piwo i wzięła duży łyk. Próbowała wsłuchać się w tekst piosenki. Zamknęła oczy, których nigdy już nie otworzyła.  
   
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły