Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Blog :

Ukojenie w pisaniu...

Sprawiasz, że jestem nieszczęśliwaTo ty wypalasz mnie złościąPrzenikasz nienawiściąTak głębokoRozdzierasz bez sumienia

Udowodnij, że moje życie jest niczym,Że ja jestem nikimPrzecież wiesz lepiej jak je ułożycCesarzowo, Królowo moich dni!

To boli
Twoja bezdusznośćFałszywy uśmiechZakazy i nakazyUdawana szlachetnośćJakże szczere intencjeDiamencie, któż cię rozpoznać może!

ZostawJuż wystarczyNajważniejsze jest to,Że „oni cię znają”PowierzchownieAle cenią, wielbiąNie to co jaCzując strach, żal urazęZ resztą kogo to teraz obchodzi?
Nie odbiorę sobie życiaBo prawdziwie kocham ludziMam dla kogo życCzuję w tym sensNie opuszczęNie jestem egoistką
Kocham…Kocham Ciebie…Jego uśmiech, ciepłe spojrzenie I jej gitary dźwiękJego kojący głosI jej nie kończące się wspomnienia
Chcę dać siebie ludziomMarzyć razem z nimi!Być i słuchaćGdy nikt nie pozostaniePatrzeć i milczeć

Chcę być zimna albo gorącaNie letnia!Chcę być pięknym,Mocnym człowiekiem,Takim szczęśliwymI bezpiecznymZ nimi sięgać gwiazd!
W jego ramionachPrzy jej dobroci
Na razie niech to wystarczy

                                                           by Annika
                                                           21.06.07r; g.23:07
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły