Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Paradox - Collision Course

Dziwne są koleje tego niemieckiego zespołu. W latach osiemdziesiątych nagrywają dwa albumy, świetnie przyjęte zarówno przez krytykę jak i fanów, by następnie zamilknąć na ponad 10 lat. W 2000 r. przypominają o sobie recenzowanym albumem „Collision Course” by ponownie na długie lata zawiesić działalność. No ale cóż poradzić, gdy nie można utrzymać się z grania zwycięża proza dnia codziennego. Na szczęście chłopaki się nie zniechęcają. Mimo, iż oszałamiająca kariera Paradox raczej już nie grozi chłopaki nadal tworzą swoje, nie oglądając się na obowiązujące w muzyce trendy.
Na „Collision Course” niemiecki Paradox raczy nas thrash metalem na najwyższym, światowym poziomie. Nie jest to jednak thrash do jakiego przyzwyczaili nas Niemcy z Sodom, Kreator czy Destruction. Paradox gra bowiem amerykańską odmianę tego gatunku, z bardzo wyraźnym nawiązaniem do dokonań ekipy Jamesa Hetfielda. 11 kompozycji zawartych na omawianym albumie wydaje się być wręcz hołdem złożonym Metallice z okresu wkroczenia metalu na salony popkultury. Kompozycje z „Collision Course”  swoim brzmieniem nawiązują do brzmienia osiągniętego przez Metallicę na „Czarnym albumie”. Wokalista (Charly Steinhauer)  nie stroni od charakterystycznej maniery wokalnej Hetfielda.  

Jednak album, mimo wyraźnych zrzynek, broni się. Mamy tu bowiem 10 (po wyłączeniu intra: „Decade Of Sorrow”) szybkich, ciężkich kompozycji świetnie odegranych przez muzyków. Niemcy zadbali o melodyjność wszystkich utworów. Każda kompozycja ma bowiem mniej lub bardziej wyeksponowany refren, co czyni z „Collision Course” zbiór 10 koncertowych „hitów”. Liczne solówki gitarowe potwierdzają wysokie kwalifikacje obu gitarzystów. Kolejnym plusem „Collision Course” jest brak tzw. wypełniaczy dzięki czemu przez cały czas trwania album trzyma słuchacza w napięciu i nie pozwala przestać machać banią.

Wszyscy, którzy są rozczarowani drogą jaką podążyła Metallica po wydaniu „Czarnego albumu” obowiązkowo powinni pomaszerować do sklepu i zaopatrzyć się w „Collision Course”.

1. Decade Of Sorrow,
2. Collision Course,
3. Rearrange The Past,
4. Path Of Denial,
5. Saviour,
6. Blamed For Nothing,
7. Prostitution Of Society,
8. Shattered Illusions,
9. Sadness,
10. Overshadowed,
11. Dynamite


Wydawca: AFM Records (2000)
Komentarze
oki : ja jakiejś szczególnej awersji do metallici (do czarnego albumu)nie mam to i...
Harlequin : Nie znam tego albumu. Ale skoro widze tu porównania do Metallicy z czasów...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły