Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Dying Fetus - War Of Attrition

Nie raz już się spotkałem z opiniami na temat genialności Dying Fetus, ale nie wiem czemu nie chciało mi się w to kiedykolwiek wierzyć. Pierwszy raz więc zatknąłem się z zespołem przy wydaniu "War Of Attrition" i po przesłuchaniu mogę stwierdzić, że miałem rację.
Dying Fetus porusza się w kręgu death/grindcore i szczerze powiedziawszy niewiele różni się od zespołów pokroju Job For A Cowboy czy Despised icon. Słychać tu echa Cephalic Carnage, ale Dying Fetus nie gra aż tak technicznie. Oczywiście poziom instrumentalny jest nienaganny - z resztą jak w przypadku większości zespołów z tego nurtu, ale kompozycje też niczym nowym nie zaskakują. Muzyka jest chwytliwa, rytmiczna, ale na dłuższą metę monotonna. Doibrze więc, że płyta trwa zaledwie 36 minut, więc słuchacz nie zdąży się zmęczyć.

"War Of Attrition" to dobra płyta, ale nie wnosi kompletnie nic nowego do gatunku. Udowodniła mi ona, że Dying Fetus nie jest czymś wyjątkowym i że jest jednym z wielu zespołów grających taką muzykę. Można tego posłuchać, choć nie jest to lekcja obowiązkowa.

Tracklista:

01. Homicidal Retribution
02. Fate Of The Condemned
03. Raping The System
04. Insidious Repression
05. Unadulterated Hatred
06. Ancient Rivalry
07. Parasites Of Catastrophe
08. Obsolete Deterrence

Wydawca: Relapse Records (2007)
Komentarze
Gizbern : Niewiele różni się od Despised Icon czy JFAC ? To raczej te kapele niewi...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły