Wysłany: 2016-07-12 09:39
Garbaty Napisał: |
U mnie takie mroki odpaliły dopiero po 30-stce, co do ubioru też, długie włosy mam od 3 lat dopiero /mniej więcej/ z ciuchami tak samo. Zawsze słuchałem raczej cięższej muzyki ale ani w podstawówce ani w ogólniaku nie miałem znajomych którzy podzielali moje gusta i łaziło się raczej po dyskotekach /fajnie z pannami potańcować ale to nie to.../, na studiach też jakoś tak towarzystwo mroczne się nie trafiło. Przyjaciel /druh najwierniejszy od czasów studenckich/ lubi ciężkie brzmienia, ale traktuje to raczej jako odskocznie czasem posłuchać, czasem poimprezować ale bez specjalnego szaleństwa. Trudno oceniać dlaczego dopiero teraz, wcześniej siedziałem non-stop na sali gimnastycznej z przerwami na naukę, potem trzeba było o pracy i mieszkaniu myśleć. Może nagle potrzeba "bycia sobą" w jakimś sensie była coraz bardziej silniejsza i po prostu zacząłem uzewnętrzniać siebie. W zasadzie jestem zadowolonym 36 letnim "mrokiem" ![]() |
Nie jesteś jedynym przypadkiem kiedy ludzie zaczynają się nosić "na mhrocznie" w wieku powyżej 16tu lat

