Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Bóg, bogowie, bóstwa, wierzenia.... Strona: last

Bóg, bogowie, bóstwa, wierzenia... Wysłany: 2006-05-26 14:39

Do Polski zawitał B-XVI, co wzbudziło w mediach dyskusję o religii.

Ja chciałbym poruszyć inny temat: temat wiary i wierzeń.

W co wierzycie? Lub w kogo? Czy jest jeden Bóg? Czy jest sędzią sprawiedliwym? A może, jak wierzyli starożytni, jest ich wielu?

A może... a może nie ma nic?

Jak myślicie?


Czasem wpadam.


Wysłany: 2006-05-26 15:43

Powiem szczerze Kaminari...bardzo trudny temat i raczej pozostanie bez odpowiedzi, oczywiście związane jest to z granicami poznania człowieka.
Kiedyś interesowałem się tym teamatem dość żywo...studiowałem różne religie. Ale i tak nie znalazłem odpowiedzi dla mnie jednoznacznej związanej z możliwościami poznania umysłu czy istnieje Bóg.
W kazdym razie stworzyłem swoją jakąś teorię na temat Boga...a na początku był chaos. Chaos jest swojego rodzaju porządkiem bez zasad wszystko jest możliwe i wszystko jest prawdziwe...nie ma granic...można w ten sposób wytłumaczyć wszystko.
Ale tak naprawdę religia i to co mówi to jest poprostu ogólne prawo regulujące nasze stosunki. Stąd nie rozumiem fanatyzmu i jakiegoś wywyższania jakiejś wiary...przeciez często jedna nawet wypływa z drugiej.
A Bóg jest czy też go nie ma, lub też czy jest ich wielu...nigdy nie poznam odpowiedzi na to pytanie.



Wysłany: 2006-05-26 18:02

Ciężki temat, podejżewam, że mogą tutaj wybuchnąć ostrzejsze kłótnie niż na forum gothicu.
Moim zdaniem boga nie ma...żadnego... po prostu nie ma nic. żeby w coś móc uwierzyć muszę zobaczyć dowód, coś niepodważalnego lub przynajmniej bardzo przekonującego. A żadnego dowodu, nawet malutkiego, na istnienie boga nigdy nie widziałem, a to co widziałem raczej istnieniu takowego przeczy lub świadczy o jego bezgranicznym okrucieństwie lub zupełnej obojętności.
Człowiek od zarania dziejów tworzył sobie bóstwa, żeby wytłumaczyć rzeczy, których nie potrafił pojąć. Wraz z rozwojem nauki (w którą wierze najbardziej) bóstwa stają się coraz mniej potrzebne i coraz bardziej tracą na znaczeniu.


"Uważaj, żeby nie pomylić nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."


Wysłany: 2006-05-26 20:36

Irytuje mnie gdy mój serdeczny przyjaciel usiłuje mi wytłuamczyć, że to bóg stworzył zimie i, że w ogóle wszystko pochodzi od niego. Jestem ateista i nie uznaje żadnej religi. Bóg to temat rzeka i popieram przestroge Gwynbleidd'a, że mogą tu wybuchnąć gorsze kłutnie niż na forum gotyku. Ale wówczas prosze was ludzie aby jakos zadziałac i zagasic ten pożar. Archeolodzy odkryli, iż nawet człowiek prehistoryczny już wierzył w jakies bóstwa. Kościół w ogóle pomija teroie Darwina a ewolucji jakby nie było. Tylko nie mówcie mi o tworzeniu świata w symboliczne siedem dni bo to, to juz w ogóle przechodzi pojećie. W Polsce nastała epoka fantyzmu religijnego, masa ulic traci swą dawną nazwe tylko wszedzie gdzie się nie pójdzie to albo św, Piotra, a to Pawałe a to od J.P. II. Powstaje masa kosciołów, pomników. A papierz niczego tu nie zmieni. Polska to państwo mocherowych beretów i to oni zadecydowali o tym kto rządzi tym państwem i mamy swojego ojca dyrektora...


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-05-26 22:05

Witam pierwszych dyskutantów, dziękuję za Wasze głosy.

Osobiście nie spodziewam się kłótni, pod warunkiem oczywiście, że będziemy trzymali się tematu i mojego zapytania. A pytałem o to, w co (w kogo?) wierzycie.

Nie pytam, kto ma rację. Nie interesuje mnie religia, dogmaty, zawiłości historyczne, przekłamania, zakłamania ani kod Leonarda da Vinci. Nie chcę roztrząsać tutaj kwestii moherów, stacji radiowych, polityki.

Krótko: [b:0eb45a63e5]nie interesują mnie wasze poglądy na temat innych wierzeń[/b:0eb45a63e5].

Interesuje mnie tylko to, w co wierzycie wy sami.

Astarot, Gwynbleidd - dziękuję za szczere wypowiedzi.
Kostuchu - w świetle powyższego, może wyedytujesz swoją wypowiedź?


Czasem wpadam.


Wysłany: 2006-05-26 22:58

Kaminari a Ty wypowiesz się w tym temacie? Jak według Ciebie jest to wszystko ułożone?


"Uważaj, żeby nie pomylić nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."


Wysłany: 2006-05-27 10:11

A czy to ma znaczenie Gwynbleidd kto w co wierzy lub nie wierzy. Ja byłem...i chyba nadal jestem punkowcem...anarchistą itd. to przez moich rodziców i tylko cudem zostałem ochrzczony a dalej wolna wola. Mój pogląd w kwesti istnienia Boga jest zatem nieco wypaczony. Dla mnie istotne stało się w pewnym momencie pytanie o wiarę...która nie kojarzy mi się z kościołem, zborem itp. lecz z oparciem...punktem wyjścia. A to dlatego, że wszystko co nas otacza jest względne, jest wytworem naszego umysłu...ktoś poprostu musiał czarne nazwać czarnym a białe białym. A to co jest po za tym wszystkim jest dla nas nieogarnialne bo nie mamy podstaw do logicznego poznania...to jest nic więcej jak strach... Jeżeli wyobrazimy sobie nasz świat jako zbiór molekuł poruszających się w zupełnie nieupożądkowany chaotyczny sposób to pojęcie Boga czy też zupełny jego brak powoduje zaprowadzenie jakiegoś ładu, wprowadzenie podpory do naszego światopoglądu. W przeciwnym razie to co nas otaczałoby można by porównać do nigdy niekończącego się upadku...i wydarcia z umysłu resztek tak potrzebnego do egzystencji racjonalizmu...



Wysłany: 2006-05-27 12:43

Dla mnie nie ma znaczenia to w co kto wierzy lub nie wierzy, ale spytałem kaminariego bo sam założył taki temat, więc czysta moja ciekawość wzięła górę i chciałbym wiedzieć co o tym sądzi.


"Uważaj, żeby nie pomylić nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."


Wysłany: 2006-05-27 13:36

no tak ciekawe jakie poglądy ma w tym temacie...ale może nie to jest jego celem...lecz to co myślą inni????



Wysłany: 2006-05-27 13:42

Może, alezawsze należy pamiętać przy zadawaniu pytań, że pytany w każdej chwili może stać się pytającym i zapytać dokładnie o to samo :twisted:


"Uważaj, żeby nie pomylić nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."


Wysłany: 2006-05-27 14:00

cokolwiek Gwynbleidd odbieglismy od tematu tego forum...może się poprostu wypowie jak przyjdzie jego czas...



Wysłany: 2006-05-27 22:50

Nie wierze w żadnego boga i nie uznaje czegoś takiego jak podział na niebo i piekło. Wiara powstawała wraz z powstaniem ludzkosci. Nie jest to coś co powstało z dnia na dzień. W pewnym sensie każdy z nas nosi wiare w sobie, nie musimy wierzyć w boga ale mamy pewne swoje idee, które maja dla nas wysoka wartość. Np, marzenia, czy ktoś z was nie [b:d1790bf330]wierzy[/b:d1790bf330], że się kiedyś spełnią? Wiara w coś to wewnętrza ludzka siła, która pozwala dążyć do określonych celów.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-05-28 12:21

Kostuchu,pozwole się z Tobą niezgodzić. Wiara (religia) powstała dużo później niż ludzkość, powstała konkretniej z magii, ale nie będę tu nad tym się rozwodził.
Natomiast Twoje ostatnie bodaj 2 zdania dały mi do myślenia. Pięknie napisane!


Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P


Wysłany: 2006-05-28 14:28

Jak to dużo później? Przecież już człek prehistoryczny coś wierzył, składał ofiary jakimś bogom w postaci zwierza, ludzi, narzedzi, sztuki. Być moze magia tez ma tu wiele do powiedzenia ale trudno mi juz cokolwiek na ten temat powiedziec.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-05-28 16:41

Panowie, temat magii jest równie ciekawy. proponuję założyć nowy temat. Znam pewną użytkowniczkę darkplanet, która mogłaby nam sporo o tym opowiedzieć.

Na temat swojej wiary (tudzież nie-wiary) również się wypowiem. Ale jak ktoś słusznie zauważył: interesują mnie raczej wasze myśli, niż przekazanie swoich.

Przypominam, że udział w forum jest dobrowolny. Kto chce się podzielić swoimi przemyśleniami - jet mile widziany. Kto chce usłyszeć o moich - musi jeszcze poczekać.


Czasem wpadam.


Wysłany: 2006-05-30 12:59

witam
no wiec ja wierze w jedynego Boga.
a co do kwestii powstania religii to uwazam, ze Bóg nie został wymyślony tylko odkryty a magia to tak naprawde religia i dlatego nie mozna powiedziec, ze religia powstala z magii;]


I'm rolling like a stone... never creep.


Wysłany: 2006-05-30 13:14

kazda religia ktora powstawala miala dawac poczucie bezpieczenstwa i jak ktos napisal wytlumaczenie zjawisk nie mieszczacych sie, w danym momencie, ramach posiadanej wiedzy czy bazy kulturowej danego spoleczenstwa. Religia tez miala dawac mozliwosc kontroli nad innymi. Spojrzcie jak to bylo w Egipcie np gdzie kaplani mieli niesamowita wladze nad ludzmi. Teraz wiadomo ze wykorzystywali roznego rodzaju sztuczki i nauke do wykonywania cudow. Pomijajac fanatykow to jest tendencja do zaniku religijnosci poniewaz zmiejsza sie ilosc sfery zjawisk nie wytlumaczalnych i postepuje laicyzacja spoleczenstwa...

Dla mnie najważniejsza jest wiara we wlasne mozliwosci i w to ze mozna cos osiagnac.Przyjmuje do wiadomosci ze jest cos wiecej i ze moze to byc Bog moze to byc Zeus czy Jahwe Budda itd moze to byc matrix lub cos tam jeszcze. Kazda z tych mozliwosci jest prawdopodobna. i to co jest po smierci zobaczymy odpiero po smierci


jak sam nick wskazuje;-)tajemniczy;-)


Wysłany: 2006-05-30 13:42

Dark_Viper (Primogen)
Dark_Viper
Posty: 220
Bydgoszcz/Poznań

religia... w co wierze... ciekawy temat. mam swój pogląd na religię, a mianowićie tak: wierzę w jakieś tam bóstwo, ale nie jest to konkretna religia. osobiście uważam, że wszystkie religie z założenia są podobne ( w końcu świętych chrześcijańskich można porównać do bóstw greckich, jest ich równie dużo i mają podobne funkcje, a ponadto są podobnie czczeni).
ponadto chrześcijaństwo, judaizm i islam wychodzą z jednego pnia i nie rozumiem kłótni między wyznaniami. wojnę Muzułmanów z chrześcijaństwem rozpoczęły krucjaty. pozatym święta inkwizycja w imię miłosierdzia i zabijanie chrześcijan przez chrześcijan...
wiem. to dość ostre poglądy mam nadzieje, że nikogo nie uraziłem.


In Nomine Noctis


Wysłany: 2006-05-30 14:31

Wiesz Dark_Viper to się nie tyczy też muzułmanizmu, chrześcijaństawa czy judaizmu również Kryschnowcy uznają wiarę chrześcijańską i dla nich Chrystus to kolejne wcielenie ich Boga... Ja mam odnoszę wrażenie że wszystko miało wspólny początek...wszystkie religie jakby wyrosły z jednego pnia.



Wysłany: 2006-05-30 14:38

Dark_Viper (Primogen)
Dark_Viper
Posty: 220
Bydgoszcz/Poznań

też tak uważam. wszystkie są podobne, np w Starożytnej Grecji mamy 3 głównych bogów i masę pobocznych, chrześcijaństwo ma jednego Boga, ale w 3 osobach i świętych, których uznaję za nanlogię do starożytnych bogów pobocznych. nie mieszam już w to bardzo blisko spokrewnionych religii semickich. poprostu chrześcijaństwo na upartego można nazwać religią politeistyczną. przecież święci są czczeni na podobnym poziomie co bóstwa niższego stopnia w Grecjii , czy Rzymie, wiele jest analogii


In Nomine Noctis


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło