Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

ksiązka...przyjemność czy nałóg??. Strona: 7

Wysłany: 2007-09-16 19:42

A JA KOCHAM TAKIE UZALEZNIENIE!!! :D
Aktualnie moim narkotykiem,jak i największą przyjemnością jest "Miłość w czasach zarazy"G.G.Marqueza (szczerze polecam!!!).


..."Nie lekceważ potęgi wyobrażni..."


jak traktuję książki Wysłany: 2007-10-11 12:54

Książki są dla mnie czymś więcej niż zwykłym kawałkiem papieru. Kocham ich zapach, kiedy są nowe, lubię sklejać stare, rozpadające się woluminy biblioteczne. U mnie w domu mam specjalną szafeczkę na ukochane książki i mangi [potraktujmy je jak książki :wink: ]. Tylko zonk, że niedługo już mi miejsca zabraknie na ukochane woluminki. Mimo to nadal chomikuję.
Nie rozumiem ludzi, którzy zaginają rogi w książkach albo jedzą nad nimi :!: Ubić! Usiec!


Świat nie zginął i nie spłonął. Przynajmniej nie cały. Ale i tak było wesoło ;]


Re: jak traktuję książki Wysłany: 2007-10-11 13:03

[quote:a66ae344a1="motoko"]Nie rozumiem ludzi, którzy zaginają rogi w książkach albo jedzą nad nimi :!: Ubić! Usiec![/quote:a66ae344a1]

zgadzam się w 100%. dla mnie książki to też świętość i dbam o nie bardzo. szkoda tylko, że tak rzadko je sobie mogę kupować....


Yttligare Ett Steg Närmare Total Jävla Utfrysning...


Re: jak traktuję książki Wysłany: 2007-10-13 21:20

[quote:588da528f2="Decadence"]szkoda tylko, że tak rzadko je sobie mogę kupować....[/quote:588da528f2]

mam podobny problem... choć ostatnio kupuję je wyraźnie częściej niż zwykle. Jak już nie mam nic nowego do czytania, wracam do moich ulubionych. Potrafią umilić czas podczas jazdy pociągiem czy kilkugodzinnego czekania na zajęcia. :roll:

...a za niszczenie książek to na stos, na szubienicę :twisted:



Wysłany: 2007-10-14 07:14

Książka jest przyjemnością. "Chwilą" oderwania się od rzeczywistości. Zawsze staram się znaleźć trochę wolnego czasu, aby poczytać. To pewien sposób na wypoczynek, po długim i męczącym dniu... albo chwilą przerwy od pracy.


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Re: jak traktuję książki Wysłany: 2007-10-14 07:37

[quote:5c629f0c14="Decadence"]szkoda tylko, że tak rzadko je sobie mogę kupować....[/quote:5c629f0c14]
a ja obiecałam, że teraz, kiedy do miesięcznej dyspozycji mam wręcz nadmierną ilość funduszy, spora część tego nadmiaru pójdzie na książki. o. a lista tego, co koniecznie-mieć-muszę jest potwornie długa


life * is a state * of mind


Wysłany: 2007-10-14 08:07

na ja tak raz w miesiącu kupuje jakiś nowy tytulik :D ale to i tak rzadko.... ale wszystkie wytwory Kossakowskiej mam :D


Yttligare Ett Steg Närmare Total Jävla Utfrysning...


Wysłany: 2007-10-14 09:14

[quote:32fd939f2c="Decadence"]na ja tak raz w miesiącu kupuje jakiś nowy tytulik :D ale to i tak rzadko.... ale wszystkie wytwory Kossakowskiej mam :D[/quote:32fd939f2c]

ja zaś na razie tylko [b:32fd939f2c]Siewcę Wiatru[/b:32fd939f2c] (zdobycie go graniczyło z cudem...), ale przymierzam się do nabycia [b:32fd939f2c]Więzów Krwi[/b:32fd939f2c]. Tylko skończę [b:32fd939f2c]Strony Bólu[/b:32fd939f2c] i [b:32fd939f2c]Zabawki Diabła[/b:32fd939f2c] :twisted:



Wysłany: 2007-10-14 10:00

[quote:9765c0cce5="Wild_Child"][quote:9765c0cce5="Decadence"]na ja tak raz w miesiącu kupuje jakiś nowy tytulik :D ale to i tak rzadko.... ale wszystkie wytwory Kossakowskiej mam :D[/quote:9765c0cce5]

ja zaś na razie tylko [b:9765c0cce5]Siewcę Wiatru[/b:9765c0cce5] (zdobycie go graniczyło z cudem...), ale przymierzam się do nabycia [b:9765c0cce5]Więzów Krwi[/b:9765c0cce5]. Tylko skończę [b:9765c0cce5]Strony Bólu[/b:9765c0cce5] i [b:9765c0cce5]Zabawki Diabła[/b:9765c0cce5] :twisted:[/quote:9765c0cce5]

Polecam "Zakon Krańca Świata" tom 1 i 2 :twisted:


Yttligare Ett Steg Närmare Total Jävla Utfrysning...


Wysłany: 2007-10-14 13:57

Z pewnością spróbuję :twisted:

Już wcześniej miałem na to chrapkę, widziałem nawet pierwszy tom w Empiku, ale jakoś wyszło, ze nie nabyłem... czas odrobić zaległości.



Wysłany: 2007-10-14 14:37

cóż ja widzę, nałogowi pochłaniacze produktów 'fabryki słów' ^^
kossakowska jest niezła, ale osobiście wolę dzieła jej męża


life * is a state * of mind


Wysłany: 2007-10-14 14:44

Bo to przyjemny nałóg jest^^
Z Kossakowskim jeszcze nie miałem do czynienia, ale może kiedyś spróbuję. :wink:



Wysłany: 2007-10-14 15:05

Kształcący nałóg. Anne Rice jest świetna. Szkoda tylko, że się "nawróciła" z dotychczasowego stylu pisania. Muszę spróbować tej nowej...


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Wysłany: 2007-10-14 19:45

[quote:e901f011f1="Wild_Child"]Bo to przyjemny nałóg jest^^
Z Kossakowskim jeszcze nie miałem do czynienia, ale może kiedyś spróbuję. :wink:[/quote:e901f011f1]

O męzu nie słyszałem.

Kossakowska - kobieta. Jedna z bardziej znanych pisarek wśród subkultury metalowej a zwłaszcza wśród dziewczyn. Tworzone przez nie męskie postacie w "Siewcy Wiatru" strasznie przypominają obiekt miłosnych westchnień większości z nich. Zły, mroczny, długowłosy i z mieczem. :twisted:

A tak poważnie to jak dla mnie jedna z lepiej opisanych bitew jesli nie najlepsza w polskim fantasy.

Ta druga bardziej znana 2-tomowa przygoda pewnego pozyskiwacza jest strasznie zakręcona, ale trzeba pochylić głowe przed wyobraźnią autorki. (lub przed umiejętnością łączenia watków pobranych z innych książek)

Polecam


Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D


Wysłany: 2007-10-27 11:47

[quote:2712ec69b8="th"]O męzu nie słyszałem.[/quote:2712ec69b8]
pan jarosław grzędowicz


life * is a state * of mind


Wysłany: 2007-11-28 22:20

Czytanie książek to nałóg, który sprawia nam przyjemność.... :D



Wysłany: 2007-11-29 08:49

Freja (Bicz)
Freja
Posty: 95
Wałbrzych

Dla mnie książki to jak cześć mojego życia:)takie małe uzależnienie :) ale za to jakie przyjemne :)


Niczego nie można do końca przemyśleć, wszystko można do końca przetrwać.


Wysłany: 2007-11-29 09:11

jeśli o ksiazki idzie to dziwie się tym, którzy ksiazek nie czytają...
ktos kiedy powiedzial ze ksiązki to "najlepsze valium" i musze sie z tym zgodzić to uzależniająca przyjemność...
a co sie autorów tyczy to ja osobiście preferuje np. Stephena Kinga nomen-omen "króla" gatunku


It is my fate... I am pagan born!!!


Wysłany: 2007-11-29 12:18

ja strasznie dużo czytam... :P



Wysłany: 2007-11-29 13:40

immortal (Bicz)
immortal
Posty: 13
dark water park

Czytając ,raczej skupiamy się na przekazie ,nie błądzimy bezsensu myślami,ćwiczymy szare komórki,może uczymy sie pokory,w pewnym sensie bierzemy udział w pracy autora przez własną interpretację jego dzieła,...na pewno jest to ciekawsze niż oglądanie tv ,gdzie wszystko mamy jasne i klarowne -czyli reasumując nudne


Fuck the mainstream


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło