Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Tatuaż, piercing i zdobienie ciała. Strona: 4

Artykuł: Tatuaż, piercing i zdobienie ciała

Wysłany: 2012-06-14 19:08

Najlepiej robić ozdoby tak, żeby dało się je jakoś zakryć. Pracuję w sektorze finansowym i mam nawet wpisane w regulamin firmy, cytuję "godny wygląd". Zresztą wiele osób, z którymi muszę się spotykać służbowo jest dosyć konserwatywnych w wieku 50+.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


kolczyki w ciele Wysłany: 2012-06-14 19:38

mackbet (Primogen)
mackbet
Posty: 6
Kedzierzyn albo Glogowek

oblesne sa niektore pomysly kolczykowania sie :) ja mam odrazu wizje zaczepiania sie i urywania :D


ciesz sie z tego co masz... lecz nie z tego co obiecywane...


Wysłany: 2012-06-15 10:30

[quote:a488e01cdd="Demonika"]Mój chłopak ciągle zaczepia ubraniem o mój industrial, ale nic nie urywa :P
Mi się strasznie podobają kolczyki. Tunele bez przesady. Ja dojdę najwyżej do 1-1,5 cm, nie więcej, bo to już brzydko.

W uchu mam jeszcze miejsce, więc zrobię tak, żeby było całe do chrząstki tam gdzie mam industriala, a i jeszcze walnę jednego industriala obok tego. Bo jednemu trochę smutno. To do towarzystwa będzie miał drugiego. I planuję, żeby końcowa liczba dziurek w uchu lewym wynosiła ok. 15. A w prawym 3.

Ja nie chcę tego zakrywać :) Bo lubię odważne rzeczy.
Nie będę pracować w żadnych biurach itp.
Pewnie sama założe firme, albo załapię się gdzieś do piercingu właśnie, albo sama stworze salon kosmetyczny + piercing. Nie wiem... Nie mam sprecyzowanych planów.[/quote:a488e01cdd]

No właśnie z tą pracą to jest tak, że człowiek idzie tam gdzie mu oferują pracę a nie gdzie chce. Z założeniem firmy nie jest tak kolorowo, nawet tu musisz brać pod uwagę czy klienci kiedy Cię zobaczą nie uciekną, zależnie od branży. Będąc koordynatorem zespołu kilku osób w wielkiej firmie musiałam się dopasować i zakrywać tatuaże. także w lecie smażyłam się niemiłosiernie w koszulach z rękawem 3/4. Teraz nie mam takiego problemu bo od 2 tyg jestem bezrobotna ;P


Nie musicie mi dziękować. Wystarczy, że będziecie wielbić mnie na klęczkach.


Wysłany: 2012-06-15 12:54

Zauważyłem, że poglądy i gusta zmieniają mi się średnio co 5 lat. Myślę, że gdybym się parę lat temu zdecydował na dziarę, to dziś bym się z nią męczył. Zresztą, z widoczną dziarą to nawet w Biedronce trudno pracę dostać.
Co do tatuaży u kobiet - widzieliście kiedyś reklamę Triumpha z modelką z dziarą?


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2012-06-15 14:07

Pogadamy jak dojdziesz do 30stki :)


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2012-06-15 17:11

Jak ktoś chce mieć tatuaże czy kolczyki - ok. Do mnie i do mojej urody to absolutnie nie pasuje. Zresztą mam wrażliwą skórę, także uszu (właśnie jestem w trakcie terapii kroplami do uszu, by poszarpana po rance w uchu skóra lepiej mi się zagoiła), więc z gojeniem się piercingu też pewno byłby trochę problem. Mój obecny partner też niczego takiego nie ma ani nie planuje. I dobrze, niech zostanie taki, jakim jest, takiego go kocham. Moi niektórzy exowie mieli kolczyki czy tatuaże, jednak to nie dlatego ich wybrałam.


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2012-06-17 19:44

[quote:151f132175="Demonika"][quote:151f132175="AssaLIN"][quote:151f132175="Demonika"]Mój chłopak ciągle zaczepia ubraniem o mój industrial, ale nic nie urywa :P
Mi się strasznie podobają kolczyki. Tunele bez przesady. Ja dojdę najwyżej do 1-1,5 cm, nie więcej, bo to już brzydko.

W uchu mam jeszcze miejsce, więc zrobię tak, żeby było całe do chrząstki tam gdzie mam industriala, a i jeszcze walnę jednego industriala obok tego. Bo jednemu trochę smutno. To do towarzystwa będzie miał drugiego. I planuję, żeby końcowa liczba dziurek w uchu lewym wynosiła ok. 15. A w prawym 3.

Ja nie chcę tego zakrywać :) Bo lubię odważne rzeczy.
Nie będę pracować w żadnych biurach itp.
Pewnie sama założe firme, albo załapię się gdzieś do piercingu właśnie, albo sama stworze salon kosmetyczny + piercing. Nie wiem... Nie mam sprecyzowanych planów.[/quote:151f132175]

No właśnie z tą pracą to jest tak, że człowiek idzie tam gdzie mu oferują pracę a nie gdzie chce. Z założeniem firmy nie jest tak kolorowo, nawet tu musisz brać pod uwagę czy klienci kiedy Cię zobaczą nie uciekną, zależnie od branży. Będąc koordynatorem zespołu kilku osób w wielkiej firmie musiałam się dopasować i zakrywać tatuaże. także w lecie smażyłam się niemiłosiernie w koszulach z rękawem 3/4. Teraz nie mam takiego problemu bo od 2 tyg jestem bezrobotna ;P[/quote:151f132175]

Tatuaży narazie żadnych nie mam. A przecież nawet nauczycielki w szkołach mają kolczyki więc nie widzę problemu.
Bez przesady. Jeśli jest się pewnym sukcesu, to sukces firma odniesie. [/quote:151f132175]

praca i determinacja to jedno, a prezencja to drugie. podczas pierwszego spotkania na początku ocenia się po wyglądzie. no chyba że chcesz mieć firmę która bezpośrednio nie obsługuje klientów to nie masz się czym martwić. Czasami tatuaże trzeba zakryć a kolczyki wyciągnąć i pójść na kompromis. to tak jak z ubraniem - w pracy mam dress code a w domu mogę z gołym tyłkiem latać i nikomu nic do tego


Nie musicie mi dziękować. Wystarczy, że będziecie wielbić mnie na klęczkach.


Wysłany: 2012-06-17 23:21

Nawet jak zamierzasz mieć własną firmę, to najpierw musisz zarobić kasę na jej rozkręcenie. Teraz już nie jest tak łatwo o dotację. Niestety życie zmusza do kompromisów.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2012-06-18 16:47

karczes (Bicz)
karczes
Posty: 35
Lidzbark Warmiński

Tylko trzeba mieć bogatych rodziców. O taką dotację też raczej ciężko. ;P


Czasem, by stworzyć coś wspaniałego, trzeba zburzyć to, co do tej pory się stworzyło. \\ Jesteśmy niczym innym jak komarami, które zyskały samoświadomość.


Wysłany: 2012-07-19 21:14

Jak już dzisiaj zaśmiecam forum, to muszę się pochwalić, że już jutro dymam na cover z pentagramowej pieczątki zrobi się puchaty puchacz


Nie musicie mi dziękować. Wystarczy, że będziecie wielbić mnie na klęczkach.


Wysłany: 2012-07-21 14:01

i jak wyszlo


Kropla drąży skałę


Wysłany: 2012-07-23 12:12

@rob1708 spoko, dzięki


Nie musicie mi dziękować. Wystarczy, że będziecie wielbić mnie na klęczkach.


Wysłany: 2012-07-23 21:46

Fajny temacik. Ja obecnie posiadam
-4 kolczyki ( po dwa w uszach)
-1 w brodzie
-2 (po jednym w sutkach)

Niedawno miałem jeszcze po kolczyku na górnej chrząstce ucha ale... musiałem ściągnąć bo jak ściągałem kask z głowy to razem z uszami.

A co do dziary to mam jedną... na całych plecach. Zresztą w galerii swojej foto owej wisi sobie to można zobaczyć. Do tej pory robienie jej zajęło 5 sesji po 8 godzin - zostały jeszcze z dwie sesje bo dopracować ją jeszcze trzeba ale... postępowanie jest w toku : ) Tak myślę, że na plecach się nie skończy bo już sobie zaprojektowałem tattoo na rękaw cały więc myślę że jeszcze cała łapa będzie miała dziarkę hehe.
A co do pracy i wyglądu (tzn. tatuaż i piercing) to myślę że Polska to kraj marny i zabity dechami pod tym względem. I jak za dużo masz na sobie wszelkiej maści udziwnień to jednak robotę (jakąś normalną) ciężko dostać. Pozdrawiam z utopijnej wioski poniżej kolczastej piosenki wiatru w której obecnie piję sobie piwko : ))


"I did not wanted to live my life nor did i even wanted to live for my death... strong it is indeed... life... strange to born for death..."


Wysłany: 2012-09-26 22:25

mialam 6 kolczykow w jednym uchu...pare tygodni ich nie zakladalam i niestety zarosly...mam kolczyka w wardze , a teraz mysle nad zrobieniem jesczze tak zwanego gorsetu na plecach.....


ból doświadczony wczoraj , staje się moją siłą dzisiaj...


Wysłany: 2012-12-06 19:49

[quote:16cc6ba355="Medusa"] Będę robić na brzuchu.[/quote:16cc6ba355]
Zastanawiałaś się jak to będzie wyglądać po ciąży ?


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2012-12-06 21:07 Zmieniony: 2012-12-06 21:10

Widziałam dużo zdjęć tatuaży przed i po ciąży. W większości przypadków rysunek wraca do normy.

Offtop - coś mi się z interpunkcją pogorszyło, co za siara...


Nie musicie mi dziękować. Wystarczy, że będziecie wielbić mnie na klęczkach.


Wysłany: 2012-12-06 21:31 Zmieniony: 2012-12-06 21:35

[quote:5488e9e226="AssaLIN"]Widziałam dużo zdjęć tatuaży przed i po ciąży. W większości przypadków rysunek wraca do normy.

Offtop - coś mi się z interpunkcją pogorszyło, co za siara...[/quote:5488e9e226]
W większości? Tzn. ile procent szans na to, że się nie rozjedzie ? Poród naturalny czy przez cesarskie cięcie?
[img:5488e9e226]http://img.photobucket.com/albums/v211/Pensivelove/0213092147.jpg[/img:5488e9e226]


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2012-12-06 21:46 Zmieniony: 2012-12-06 21:47

Jak cesarskie cięcie, a tatuaz nisko to będą dwa :) Ja nie wiem ile procentowo, często oglądam różne prace. Z różnymi ludźmi gadałam na ten temat. Szczerze powiem, sama się zdziwiłam, że dziarki są w dobrym stanie przeważnie, mało widziałam zniekształconych. Zależy też pewnie ile sie ma rozstępów, od jakości rysunku, odpowiedniej pielęgnacji itp. Z doświadczenia swojego się nie wypowiem, bo nie mam dzieci i tatuażu na brzuchu (nie podoba mi się to)

Kruca, skąd to zdjęcie wytrzasnąłeś? Masakra...


Nie musicie mi dziękować. Wystarczy, że będziecie wielbić mnie na klęczkach.


Wysłany: 2012-12-06 21:49 Zmieniony: 2012-12-06 21:52

Pierwsze z rzędu z googla.

[img:6321c3e0c2]http://0.tqn.com/d/create/1/0/U/w/2/-/finalhennasm.jpg[/img:6321c3e0c2]

Tu jeszcze jedno:
link


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2012-12-06 21:54 Zmieniony: 2012-12-06 21:55

Ciekawe, a swoją drogą, czemu ją tak poorało... W sumie zawsze można poprawic. Ja mam prawe ramię poorane rozstepami i przykryłam to tatuażem. nic sie nie dzieje z nim, a to juz 3 lata. Te kolejne fotki widziałam, na tej z linku, wygląda jak świeżo po porodzie


Nie musicie mi dziękować. Wystarczy, że będziecie wielbić mnie na klęczkach.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło