Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Cała prawda o Metalu ;-). Strona: 4

Wysłany: 2006-05-03 19:43

hehe...chciałem się dołączyć do wypowiedzi Angarii...mój znajomy słucha techna, a w swoim podpisie ma anarchie i znak skinów...


inny od innych


Wysłany: 2006-05-03 19:45

głupi są..tyle mam na nich do powiedzenia...


inny od innych


Wysłany: 2006-05-03 21:08

ta druga odpowiedz miała być do innego posta...o naukowcach...ale cos sie staneło i lipa...


inny od innych


Wysłany: 2006-05-04 11:55

Hmm... zabawna jest cała ta para-metalowa subkultura - tzn jej odłam 'zrzeszający' ludzi którzy chcą tylko pokazać, jacy to sa mroczni, straszni etc...
Wczpraj np. w ponad 20-to stopniowym upale mijałam chłopaka w czarnym skórzanym płaszczu do kostek.. i po co to wszystko ???


Meraviglisa creatura Sono sola al mondo


Wysłany: 2006-05-04 19:12

za dużo matrixa sie naoglądał...


inny od innych


Wysłany: 2006-05-04 20:25

No cush....temat nieTolerancji proponuje pozostawić bez komentarza bo świat nie jest tolerancyjni i nam pozostaje się z tym pogodzić...A co do ogulnego pozerstwa i "podobania się" to załamuje ręce jak takie coś widze..ja np mam na koszuli anarchie dlatego ze sam w to wierze a nie dlatego ze mi sie podoba.



Wysłany: 2006-05-04 20:35

...a mnie to tacy ludzie ani nie grzeją ani nie chłodzą...jak lubią pozere to proszę bardzo...


inny od innych


Wysłany: 2006-05-05 11:02

No ale po co to wszystko ?? Jaki widzisz w tym sens ?? Ja ubieram się tak jak lubię i słucham tego, co lubię... bez sensu robić to wszystko na pokaz. Tym bardziej, ze i tak zawsze wyjdzie na jaw, że nie ma się o tym pojecia... wystarczy zapytać pierwsze go lepszego metala ubranego w gorrący, lipcowy dzień w skóre, ect czego słucha, a on Ci odpowie, że.. Tokio Hotel...
Żaden normalny człowiek nie będzie się męczył w upale w czerni tylko po to, że słucha metalu...


Meraviglisa creatura Sono sola al mondo


Wysłany: 2006-05-05 17:30

Nie było mnie troche czasu na forum i zupełnie wypadłem z forum. Lipne to życie jak nie wiem co. Pozostaje mi poezja. Ale to nawet dobrze...na temat muzyki nie chce się wypowiadac.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-05-31 09:03

Dobra powiem Wam dlaczego oni sie ubieraja w te czarne plaszcze w 30 stopniowym upale Albowiem kazdy chce przynalezec do jakiegos rodzaju grupy ktora bedzie go akceptowac, z ktora bedize mogl sie identyfikowac, ktora bedzie go popierac i wzmacniac jego psychike. Osoby silne czuja swoja pryznaleznosc bez uzewnetrzniania tego na pokaz.Mozna slcuhac sobie black metalu a nie pic co rano swiezej krwi , ciac sie nak ocnertach, rozwalac matke boska siekiera itd.w gre wchodzi ideologia. Na pewno byliscie na blackowych koncertach . tam doskonale widac jak muzycy to wykorzystuja.Wezmy za przyklad koncert behemotha.Nergal sprzedawal doskonala gatke, publika jadla mu z reki. Oczywiscie mowie o tych ktorzy pragrna ideologii pragna akceptacji. Jak metal pozer widzi drugiego takeigo samego to wie ze to co robi jest dobre, ze jest czescia tego wszystkiego i ze jest akceptowany. A pewnie w odmu chodzi w dresie oglada JOhnnego Brawo i czyta anie z zielnego wzgorza
Ale sa tez tacy ktorzy naprawde w to wszystko wierza i to sa dopiero niebezpieczni psychole Nie chce nikogo urazic bo kazdy ma swoj sposob wyrazania siebie ale czasem jak widze na kocnertach nawet gotyckich jednostki przypominajace wygladem nietoperza czy mortiisa to jestem zmasakrowany


jak sam nick wskazuje;-)tajemniczy;-)


Wysłany: 2006-05-31 09:46

Ach ta przynależność... to powoli staje się śmieszne..jesteśmy jacy jesteśmy....A ubieranie się w czarne kolory w 30 stopniowym upale to żeczywiście idiotyzm i pozerstwo przedewszystkim...;



Wysłany: 2006-05-31 10:28

Piękny tekst Bracie Forumowiczu, takiego "kinder metala" miałem w klasie, który dosłownie uczył się tekstów Behemotha na pamieć a potem pier(#) głupoty czego to on by nie zrobił strojąc przy tym miny i wywalając białka nawierzch jak u necrofila. Gad damn it, ale czasem miałem z niego śmiechawe. Mi jest go szkoda, naprawde. Ten człowiek jest tak pusty, ograniczony umysłowo. On widzi tylko to co Behemoth, Satyriocon i Danny Filth ukazali w swoich tekstach. Och, jak mogłem zapomniec, jeszcze Oklutyzm Petera z Vader dochodzi. Ale kiedy się go nie zobaczy to zawsze na czarno, nawet w 30 stopniowy upał. Ja tam mam to wszystko gdzieś. Z nikim się nie utożsamiam i słucham kapel, które zostały założone przez muzyków a nie rzemieślników. Grunt to być sobą, nie dac się zwariować i nie dac sobie przykleić etykietki do jakiej subkultury należe.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-05-31 11:14

nie ma co ukrywać, że ludzie słabi emocjonalnie poszukują wsparcia na wszelkie sposoby i jeśli oznacza to chodzenie w długim skórzanym płaszczu przy 30 stopniowym upale to widocznie widzą w tym cel... a nam zostaje jedynie im współczuć...

a swoja drogą to ja kiedyś znałam dziweczynę, której tak spodobał sie styl i subkultura metalu, że jak wychodziła z domu to zawsze siadała na takim drążku do trzepania dywanów, bo tak robią prawdziwi metal... słyszeliście kiedyś taka bzdurę?? a może ktoś popiera jej ówczesne stwierdzenie??


Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)


Wysłany: 2006-05-31 19:10

Hehe, dobre. U mojej babci na ogrodzie jest taki drazek ale ja go używałem do podciagania się a nie do siedzenia choć ostatni raz podciagłem 3 lata temu ale to szczegół. Nie no ja takich numerów nie robiłem, nie robie i robić nie będe aby chodzić w czarnych ciuchach non stop nawet w 30st, upale. Dla mnie to jest nienormalne i totalny brak szacunku dla własnego zdrowia bo wyobrażam sobie jak się człowiek musi pocić w takim płaszczu w dodatku w lecie. Glany tam ok...ale są pewne granice. Współczuje tym ludziom.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-05-31 19:49

No cush…rzyznam się wam że sam kiedyś miałem podobnie…teraz już dałem sobie spokuj…nie ubieram się zawsze na czarno…tylko zawsze mam pieszczocha na ręku..to wszystko… w mojej szkole nie ma prawie metali..ale na szczęście te pare osobników to normalni są…=]



Wysłany: 2006-05-31 22:05

Ja nie nosiłem, nie nosze i nosić nie będe żadnych pieszczochów ani żadnych sygnetów nie wiadomo co symbolizujacych. U wielu ludzie to moze i dobrze wyglada ale do mnie skórzana kurtka pasuje jak do psa liscie a sygnety i pieszczychy to już byłby totalny wygłup z mojej strony i kompromitacja. Jestem szarym człowiekiem, nie wyróżniającym się z tłumu i nie pasuje do żadneij subkultury. Mimo to dostałem etykietke: Metal.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-05-31 22:05

Co do chodzenia w płąszczach przy upale 30 stopniowym to już pewne debilstwo no chyba że te osoby są exhibinicjostami( nieweim czy dobrze napisałem trudne słowo) co do pieszczochów to ja mam zawsze jakiegoś na ręce + naszyjnik z pazura morsa na szyji a jak jest lato to nie zawsze chodze na czarno to czasem przemija robienie z siebie idoty


Bądź miły dla swojego wroga nic bardziej go nie wkurwi


Wysłany: 2006-05-31 22:07

Na czarno coraz rzadziej się ubieram choć mam jeszcze kilka koszulek w domu w, które raz na jakis czas wskakuje. Nie ma to jak stare wytarte niebieskie dzinsy, biała koszulka i glany.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-06-09 15:31

Jakbyście normalnie mnie na ulicy spotkali nie znając mnie i nie wiedząc że słucham Metalu to byście napewno nie doszli do takiego wniosku...co do pieszczocha..to nie wiem..poprostu tu lubie..=]



Wysłany: 2006-06-09 20:32

przez przypadek znalazłem coś o metalu a dokładniej o koncercie gorgoroth z krakowa z przed 2 lat http://www.youtube.com/watch?v=3ZsQtfcbXOI&search=gorgoroth


Bądź miły dla swojego wroga nic bardziej go nie wkurwi


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło