Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Koniec Slayera?. Strona: last

Artykuł: Koniec Slayera?

Koniec Slayera? Wysłany: 2007-08-08 09:43

Z jednej strony - byłoby szkoda - Slayer to żywa legenda. Z drugiej - odeszliby w idealnym momencie - niezwykle popularni, zostawiając za sobą dorobek w którym nie było chyba ani jednej kiepskiej płyty


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2007-08-08 19:15

KrolowaSalamandra (Anciliae)
KrolowaSalamandra
Posty: 110
Sucha Beskidzka/Kraków

jakby to co mówił Araya sie sprawdziło, to na pewno podjęliby najlepszą decyzję swojego muzycznego życia


"To see a World in a Grain of Sand And A Heaven in a Wild Flower, Hold Infinity in the palm of your hand And Eternity in an Hour." , my master


Wysłany: 2007-08-08 19:30

Zawsze zastanawiałem się jak to będzie z tymi wszystkimi konkretnie nawalającymi kapelami (oprócz Slayera przykładowo dam jeszcze Morbid Angel czy Cannibali) gdy panowie się zestarzeją. Nie wyobrażam sobie 60 letnich kolesi grających Thrash czy Death Metal. Jeśli zdecydują się na rozwiązanie kapeli po następnej płycie, to myślę, że będzie to dobre rozwiązanie. Zejdą ze sceny we właściwym momencie. Slayer co miał w tej muzyce do zrobienia już dawno zrobił i teraz jest to trochę ciągnięcie tego na siłę (zapewne głównie dla kasy). Niech więc sobie dorobią jeszcze do emerytury i pójdą na nią bo naprawdę sobie zasłużyli. Szkoda będzie oczywiście koncertów ale cóż... takie życie.


Keep Talking...


Wysłany: 2007-08-08 19:33

Można też na to spojrzeć w kontekście dalszej perspektywy - trzeba coś zakończyć, żeby możliwa była reaktywacja.



Wysłany: 2007-08-08 21:24

Nie chcę straszyć, ale jesli już o odgrzewanych kotletach mowa to i Metallica coś tam w studio płodzi :D I pewnie będzie to coś typu St.Anger - czyli straszliwie, potwornie ciężka płyta. Tak ciężka że się jej słuchać nie da :D


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2007-08-09 00:10

Mi się wydaje, że swoje już zrobili i kamień milowy do muzyki dołożyli ogromny. Z jednej strony popieram decyzję Tomka (zobaczymy czy dojdzie ona do urzeczywistnienie :wink: ) z drugiej jednak będzie ich brakowało na scenie.
Niemniej, jak sam powiedział, to nie są Stoensi, a w domach spokojnej starości, że tak pozwolę sobie wyolbrzymić, ostrego thrashu nie grywa się...
Tak więc za Markowskim śpiewam: "trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść...niepokonanym".

...choćz pięćlat jeszcze by mogli spokojnie pociągnąć w tym stylu...

Ale nie był bym chyba sobą gdybym powstrzymał się od komentarzy paru poprzednich rozmówców, oto one:
[quote:7fc71f0f1e="Mrum"]Można też na to spojrzeć w kontekście dalszej perspektywy - trzeba coś zakończyć, żeby możliwa była reaktywacja. :wink:[/quote:7fc71f0f1e]
Nie dobijaj mnie proszę... odgrzewane kotlety są dobre tylko dla laików. Jak ktoś kończy działalność to niech to robi rzetelnie i z klasą, bo wchodzić i wychodzić według mnie to można...do kibla :wink:

[quote:7fc71f0f1e="Slatanic"](...)po płycie God Hates Us All, płycie znakomitej dodam, byłem pełen obaw, które się niestety potwierdziły. jak już kapela tego formatu zaczyna odgrzewać stare, zimne kotlety to już jest znak zmęczenia.... to jest właśnie dobry tego przykład. [b:7fc71f0f1e]byłem zagorzałym fanem Slayera do tego momentu. [/b:7fc71f0f1e]do momentu wydania tej właśnie wymęczonej płyty Christ Illussions. Amen[/quote:7fc71f0f1e]
Cóż, przykro mi że tak myślisz. Wybacz stwierdzenie, ale według mnie nie jesteś fanem...a i nawet pokuszę się o stwierdzenie, że najwyraźniej nie byłeś.
Fan jest z zespołem na dobre i złe. Jak Twoja przykładowo ulubiona drużyna sportowa przegrywa, to przestajesz ją cenić i spoglądasz w kierunku innego obozu zawodników :?: Jeśli tak, to przykro mi.

Ja obawy miałem już po Diabolusie, i prawdę powiedziawszy God Hate również nie byłem wielkim zwolennikiem, mimo to ich szanowałem za to co robią i cały czas popierałem pełną gębą, nigdy w nich nie zwątpiłem. I osobiście Christ Illusion mi się podoba. A gdybym miał podejście takie jak Ty, to podejrzewam, że po Diabolusie bym machnął na nich ręką i postawił krzyżyk. Nie pojechałbym na koncert i nie zostałbym wciśnięty w ziemię z wrażenia, zapewne bym też nie chwycił za kolejne longplaye...


Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!


Wysłany: 2007-08-09 07:24

Jak dla mnie "Seasons ...' byl ostatnim dobrym krazkiem zespolu. potem bylo coraz gorzej a apogeum gniota osiagneli na "God hates us all" :wink:


.


Wysłany: 2007-08-09 18:59

KrolowaSalamandra (Anciliae)
KrolowaSalamandra
Posty: 110
Sucha Beskidzka/Kraków

[quote:9649eff1f0="Paskievicz"][quote:9649eff1f0="KrolowaSalamandra"]jakby to co mówił Araya sie sprawdziło, to na pewno podjęliby najlepszą decyzję swojego muzycznego życia[/quote:9649eff1f0]
najlepszą decyzją ich muzycznego życia było właśnie raczej zapoczątkowanie Slayer 8)[/quote:9649eff1f0]

ach no tak:D dzięki za słuszną uwagę! prostując: byłaby to jedna z lepszych ich muzycznych decyzj :)


"To see a World in a Grain of Sand And A Heaven in a Wild Flower, Hold Infinity in the palm of your hand And Eternity in an Hour." , my master


Wysłany: 2007-08-09 23:36

:arrow: Slatanicu, nie popadajmy w skrajności !
Nie mówię o fanatyzmie i ślepym uwielbieniu, nawet nie o szacunku...
Na przykładzie Twojej wypowiedzi chciałem wskazać jak kruche są ideały niektórych ludzi.

Przykładowo, wyolbrzymiając - uogólniając:
kapela od czasów powstania grała świetnie i święciła sukcesy przez dziesięć - piętnaście lat. Ktoś ich za to uwielbia. Nagle zespół wydaje keffiastą płytę i i "fan" się od nich odwraca - przestaje kupować płyty, chodzić na koncerty, bo już "nie są na topie", znikają z afiszu. Według mnie to nie jest fan tylko idący za motłochem pajac !

...ale tak myślę, że nie będę kontynuował tego wątku, bo tu miało być o Slayerzy a nie o fanach/pseudo-fanach...

Oczywiście, że Slayer już swoje najlepsze płyty ma za sobą, a i w ostatniej dekadzie nie wydawali hiciorów, ale co z tego.
Oni grają dla siebie i tworzą muzę jaka ich kręci, a jeśli przy okazji podniosą tłumy na parkiet to chyba dobrze, nie :?:
Nie każdemu mogą się podobać trzy - cztery ostatnie płyty, ja do takich też należę (z wyjątkami), ale nie można raczej powiedzieć, że są kaszaną pokroju Ich Troje... i poziom przyzwoity mimo wszystko trzymają.

I sami zapewne przewidują, że nie długo on się utrzyma bo beczki Dava z wiekiem zaczną zwalniać i gitary już nie tak chyżą będą w stanie ich gonić, więc w zasadzie popieram decycjęTomka.


Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!


Wysłany: 2007-08-10 08:55

[quote:8dfd061127="zet"]Przykładowo, wyolbrzymiając - uogólniając:
kapela od czasów powstania grała świetnie i święciła sukcesy przez dziesięć - piętnaście lat. Ktoś ich za to uwielbia. Nagle zespół wydaje keffiastą płytę i i "fan" się od nich odwraca - przestaje kupować płyty, chodzić na koncerty, bo już "nie są na topie", znikają z afiszu. Według mnie to nie jest fan tylko idący za motłochem pajac !.[/quote:8dfd061127]

Kiedy ten fan zazwyczaj z przejeciem przeżywa te starsze produkcje i z nostalgią wspomine złote lata zespołu, a nowsze dzieła - no cóż, przyjrzy się im, posłucha (co jest przeciez wyrazem zainteresowania) i zaczyna szerokim łukiem omijać. Na świecie jest zbyt dużo doskonałej muzyki, aby zadowalać się muzyką zaledwie dobrą.

[quote:8dfd061127="zet"]Oczywiście, że Slayer już swoje najlepsze płyty ma za sobą, a i w ostatniej dekadzie nie wydawali hiciorów, ale co z tego.
Oni grają dla siebie i tworzą muzę jaka ich kręci, a jeśli przy okazji podniosą tłumy na parkiet to chyba dobrze, nie :?:.[/quote:8dfd061127]

No i tu tkwi ból - faktycznie - nagrywaja dla siebie, a dla mnie w ich graniu jest już niewiele. Choć muszę przyznać ze koncert by mnie przyciągnął. I gdyby nie fanatyczni i nieprzyjemni często fani tej grupy, to uczestnictwo w takim szoł to byłaby czysta przyjemność


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2007-08-13 09:00

WIELKI SLAYER.Szkoda,że od"God hates us all"rozpoczął sie początek końca.


Wasza krew jest moim winem...


Wysłany: 2007-09-10 14:23

Dla mnie koniec Slayera nigdy nie nastąpi!!!



Wysłany: 2007-10-29 15:03

[quote:420ba2cc89]Dla mnie koniec Slayera nigdy nie nastąpi!!!
[/quote:420ba2cc89]
dla mnie po "Seassons.." czyli najlepszej moim zdaniem płycie slayer się skonczył ,fakt "divine..." było jeszcze ciekawe ale głównie za sprawą świetnej gry bostapha natomiast "christ..." daje radę w kilku kawałkach natomiast jako całosc nie powala



Wysłany: 2007-10-30 23:53

Cóż, prawdę powiedziawszy spotkałem się z opiniami, że Slayer nie zagrał nic ciekawego już po "South of Heaven", dla innych koniec tej kapeli nastąpił po "Regin in Blood". Na tym, jak i Waszych wcześniejszych przykładach widać jak wiele razy ta kapela już powinna się rozpaść.

Dla każdego koniec Slayera jest inaczej umiejscowiony w czasie, bo jak to się mawia: z opiniami jest jak z dziurami w dupie - każdy ma własną! Ale powiem Wam, że każdy z was gada bzdury.

Slayer będzie istniał dopóki będą grali koncerty, dopóki będą porywać ludzi pod scenę, dopóki Kerry, Tom, Dave czy Jeff się nie rozejdą. I do tego czasu kapela będzie istnieć, więc nie mówcie o nich jak o nieżyjącej od kilku dekad prababci!

Zakończę mój wywód słowami Kerrego Kur wa King'a:

"Teraz to kocham. Nienawidziłem dopóki nie zrozumiałem, że nie będziemy tego robić wiecznie i teraz wypadałoby wycisnąć z tego jak najwięcej. Nie będę przecież grał "Angel of Death", kiedy stuknie mi pięćdziesiątka. To nie będzie wiarygodne."
"Nie chcę byśmy zostali drugim Black Sabbath! Nie chcę wychodzić na scenę, gdy będę stary i nie będę w stanie grać dobrze, jak teraz. Poza tym Black Sabbath nie gra co wieczór "Chemical Warfar"."


Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!


Nędzne... Wysłany: 2007-11-03 12:32

Slayer to religia. I wasze pieprzenie typu to było złe a to dobre , jest jak rozwolnienie. Jeśli coś wam Się nie podoba to nie znaczy ze jest złe tylko ze tego nie rozumiecie. Jeśli ktoś obraziłby przy mnie Slayera ,zwyczajnie dostał by w pysk (chętnych zapraszam) Pochylcie głowy i oddajcie hołd.


Co cie nie zabija to ci dopier***I


Re: Nędzne... Wysłany: 2007-11-03 14:30

[quote:4c63a867d4="Devilgen"]Slayer to religia. I wasze pieprzenie typu to było złe a to dobre , jest jak rozwolnienie. Jeśli coś wam Się nie podoba to nie znaczy ze jest złe tylko ze tego nie rozumiecie. Jeśli ktoś obraziłby przy mnie Slayera ,zwyczajnie dostał by w pysk (chętnych zapraszam) Pochylcie głowy i oddajcie hołd.[/quote:4c63a867d4]

[color=red:4c63a867d4]Osobiście lubię Slayera ale pochylać głowy nie będę jak nikt z użytkowników tego forum. Ty też jesteś użytkownikiem i nie będziesz mówił nikomu co ma robić więc powściągnij język jeśli nie chcesz żeby Twoje posty lądowały w koszu. I nie odgrażaj się dawaniem w pysk bo zza monitora jesteś mocny w gębie cwaniak a w rzeczywistości zmiękła by Ci rurka gdyby jednak jacyś chętni się znaleźli. To jest pierwsze i ostatnie ostrzeżenie drogi kolego, kolejne tego typu wybryki będę karane zgodnie z regulaminem.

El moderatorro -=RAVEN=-[/color:4c63a867d4]


"Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone..." "Lubię oczęta twe, kochanie, Ich blasków zmienność tajemniczą, Gdy je podnosisz niespodzianie I niby modrą błyskawicą Ogarniasz ziemię aż po kraniec....."


Wysłany: 2007-11-03 14:46

[quote:634ed47dad]Slayer to religia[/quote:634ed47dad]

Proszę ilu religijnych ludzi po ziemi chodzi. Szkoda tylko że kolega do islamskiego ekstremisty podobny

[quote:634ed47dad]Jeśli ktoś obraziłby przy mnie Slayera ,zwyczajnie dostał by w pysk (chętnych zapraszam)[/quote:634ed47dad]

Masz chłopcze szczęście że idiotów się nie bije, bo permanentnie w gipsie byś chodził.

[quote:634ed47dad]Jeśli coś wam Się nie podoba to (...) tylko dlatego ze tego nie rozumiecie [/quote:634ed47dad]

Tia, znawca się znalazł - nikt nie rozumie, tylko on. Chyba się zaraz plecimy pochlastać z tego powodu. W hołdzie dziadkom ze Szlejera :lol:

[quote:634ed47dad]Pochylcie głowy i oddajcie hołd.[/quote:634ed47dad]

A gucio, głowę chylę tylko wtedy, kiedy czuję taką potrzebę, a nie kiedy nadęty buc mi każe.


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2007-11-03 15:03

Moi drodzy szkoda inwektyw na tego osobnika. Ostrzeżenie dostał jak nie zrozumie to mu tak jak napisałem wytłumaczę łopatologicznie. Tym czasem proszę się skupić na temacie :) :D


"Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone..." "Lubię oczęta twe, kochanie, Ich blasków zmienność tajemniczą, Gdy je podnosisz niespodzianie I niby modrą błyskawicą Ogarniasz ziemię aż po kraniec....."


Wysłany: 2007-11-03 15:13

Racja Ravenie. Echh - ale czasami się człowiekowi chce kogoś zjechać - a tu się zupełnie nieznana osoba sama podkłada, więc żal nie skorzystać :lol:

A co do tematu właściwego - Slayer robi dobrą rzecz schodząc ze sceny - jak widać po przykładzie Rolling Stones - zbyt długa kariera powoduje często popadnięcie w infantylność. Przynajmniej sobie tego oszczędzą.


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2007-11-30 21:56

Koniec Slayera? NIE !
duperele z Bostaphem(w sumie dobry bebniarz)masakra, ale z Lombardo cud miod,a CI zawaliste jest


Gdy patrzysz w otchłań, otchłan patrzy w ciebie ...


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło