Wysłany: 2007-05-19 17:00
Horseman ewidentnie powiedział, że jest to JEGO poczucie estetyki i chyba nikomu do tego, co nie? :?
Gothic_Romance to jak się zapatrujesz na na przykład twórczość Desdemony? w takim razie niby jaka klasyfikacja powinna być?
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
Wysłany: 2007-05-20 00:40
[quote:8cc67c6582="Gothic_Romance"]
Aerosmith nushitu - czytaj jako numetalu heh raczej nie gra
I nie chodzi mi o to, że rapowanie w rock'u jest blee tylko o działalność - czyli kreowanie i granie takiego stylu. Ten styl nic dobrego nie wnosi, a jedynie psuje wizerunek i reputacje słowa rock. Bo jak szłysze w TV Linki z Parku to mam ochote jebnąc ich pilotem, ale niestety nie moge tego zrobić bo ojciec kupił plazme - troche jej szkoda.[/quote:8cc67c6582]
Co cie tak naszlo na pietnowanie numetalu. A czy psuje reputacje slowa rock ? A jaka reputacje ma to slowo ? Nie wiem czy kiedys zapoznales sie z tworczoscia zepolu Korn, ale polecam trzeci album tego wykonawcy "Follow the leader", tam jest ciekawe polaczenie gitar i "rapu". A co do Linkin Park to lubie i slucham nie wazne czy w polaczeniu z Combichrist, The Gathering, Dead can Dance czy Bennym Benassi (Boze wybacz za odmiane
). Nie wazne jak to zwa, wazne ze mi sie podoba. Biorac pod uwage twoje wczesniejsze posty mam wrazenie ze bardziej chodzilo ci o jakas forme zaczepki niz o rozsadna wypowiedz w tym temacie. Koniec OT :]
dead girls never say no...
Wysłany: 2007-05-20 11:29
ja i tak najbardziej nie rozumiem faktu, że pan Gothic_Romance czepiał się samego siebie w swojej pierwszej wypowiedzi 0_o
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
Wysłany: 2007-05-20 12:59
Gothic_Romance ten temat nie dotyczy ani rocka ani jego odmian ani numetalu ani rożnicy miedzy gotykiem a elektro. Znajdz sobie jakiś bardziej odpowiedni - masz spory wybór...
Wysłany: 2007-05-20 14:37
[quote:057587c32e="RuczajDJ"]
Oczywiscie ze electro i techno to sa rozne gatunki, i naprawde trzeba byc gluchym jak pien zeby tego nie odroznic.
[/quote:057587c32e]
Mam wrazenie, ze electro to techno tak jak punk rock to rock. Wiem, ze dark electro nie wywodzi sie od techno ale tak mi to brzmi.
[quote:057587c32e="RuczajDJ"]
Nie mozesz wyciagac zbyt daleko idacych wnioskow z faktu, ze w electro i w techno uzywa sie bitu. Bit jest uzywany w roznych gatunkach i podgatunkach. To tak jakbys uproscil, ze jak jest perkusja to musi byc rock etc.
[/quote:057587c32e]
Nie chodzi mi tylko o bit a elektroniczne, mechaniczne brzmienie.
[quote:057587c32e="RuczajDJ"]
Nie wiem tez, dlaczego zakladasz ze przy muzyce elektronicznej juz nie moga to byc "emocje i szczerosc". Co ma do tego forma muzyczna?
Czepiasz sie aktu tworzenia. Tak jakbys powiedzial, ze Matejko to lepszy malarz niz Picasso, bo u Matejki koń wyglada jak koń a u Picassa to jakis bohomaz.
[/quote:057587c32e]
Matejko i Picasso - obaj uzywali pedzla a nie stempli
[quote:057587c32e="RuczajDJ"]
Uprzedzajac Twoje pytania etc - nie, nie znosze muzyki rockowej itp. z trudem akceptuje niektore galezie metalu. Tak samo nie znosze techno.
Niemniej nie uwazam za celowe wlazic na fora np rockersow i ich o tym informowac.
Prywatnie poruszam sie miedzy electro industrialem a muzyka renesansu i folkiem.[/quote:057587c32e]
Jako czlowiek sluchajacy glownie muzyki rockowej chcialem pokazac jak ja to widze co by dyskusja byla bogatsza;]. Nie mam zamiaru tutaj nikogo przekonywac do tego, ze muzyka electro lub techno jest niedobra i nie nalezy tego sluchac. Zwyczajnie tego nie czuje. Temat "Electro a Techno" traktujemy troche inaczej. Ty skupiasz sie na roznicach ja na podobienstwach.
Kiedy slucham techno albo mrocznego i bardziej ostrego dark electro slysze powtarzajace sie hipnotycznie dzwieki. Tak jak to robie z kazda muzyka - probuje wyobrazic sobie co artysta chcial mi przekazac, jakie emocje. Po prostu nic w tym nie slysze. To sa tylko powtarzajace sie mechaniczne dzwieki. Nie znam sie za bardzo na tym ale wyglada mi to tak, ze ten ktory to tworzy okresla tylko kiedy jakas partia sie zaczyna, kiedy konczy, jakies tam przejscia + inne manipulacje. Wiem, ze Beethoven robil podobnie ale kiedy muzyka Beethovena jest wykonywana to grana jest przez ludzi. Kazdy z tych dzwiekow wydobywany jest przez czlowieka recznie z instrumentu.
Wiem wiem... znowu czepiam sie aktu tworzenia a nie samej muzyki. Tak najlatwiej mi powiedziec o co mi chodzi.
Pisze tutaj ogolnie o muzyce elektronicznej. Bardziej ogolnie. Zawsze bylem niechetny elektronice w muzyce.
I'm rolling like a stone... never creep.
Wysłany: 2007-05-20 15:51
po pierwsze, to chciałabym zauważyć, że temat trzymał się kiedyś tematu, że tak powiem... a teraz przeszło znowu na kolejne bitwy...elektroniczna, gotycka, rockowa, czy ch*** wie jaka muzyka jest lepsza...
i znowu uczepię się Gothic_Romance... bo kogoś tu ośmieszasz, że jeszcze Boysów sobie powinien dopisać, a sam słucha masy rzeczy, które wg niego samego się gryzą... no halooo... rzuć kamieniem ten, kto słucha jednego gatunku muzyki :?
[size=9:0bca9bc486]Phantom...i to ja niby leniwa jestem 8) [/size:0bca9bc486]
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
Wysłany: 2007-05-20 16:34
Gothic_Romance i horseman, rozumiem: nie lubicie, nie słuchacie, nie widzicie różnicy, ok. No i o czy tu dyskutować? Ja nie znoszę i nie rozróżniam gatunków hiphopu i nawet jeżeli ktoś próbuje mi to wytłumaczyć, to nie słyszę różnicy. Pewnie jeżeli bym się zmusiła i bardziej poznała ten gatunek muzyki, to zaczęłabym coś tam rozróżniać, ale nie widzę potrzeby, a masochistką nie jestem. Nie jest to dla mnie jednak powód, żeby wdawać się w dyskusje na taki temat, ponieważ nie widzę sensu dywagować o czymś o czym nie mam pojęcia. A porównywanie elektro do innych gatunków muzycznych nie jest tematem tego wątku...
Wysłany: 2007-05-20 18:03
CHMK - co do Beethovena to chodzilo mi o rozroznienie miedzy kompozytorem a wykonawca. Beethoven sam nie wykonywal swojej muzyki (zapomnialem dodac ze chodzi mi o symfonie). Mam wrazenie, ze tak samo jest w przypadku muzyki elektronicznej. Szczerze mowiac sam nie wiem skad takie wrazenie. Chyba to wina tego rocka;]
A co do samego tematu to rzeczywiscie z niego zboczylem. W kazdym razie znaczenie tematu tej dyskusji dla mnie jest troche inne niz dla ludzi sluchajacych tej muzyki.
No dobra. Starczy tych moich uzewnetrznien;]
I'm rolling like a stone... never creep.
Wysłany: 2007-05-20 21:34
A wiec:
1. Uwielbiam jego muzyke,
2. Sonat nie mialem na mysli,
3. O wspomnianym skandalu czytalem,
4. Masz racje co do dyrygenta jako najwazniejszej osoby w zespole. Tutaj sie pomylilem... ale we wspolczesnych czasach ludzie idac na koncert symfoniczny ida po to zeby posluchac przede wszystkim Beethovena a nie posluchac tego dyrygenta, ktory interpretuje utwor. Rozumiem, ze sa ludzie na tyle zaawansowani ze ida dla aktualnego wykonawcy ale mimo wszystko mysle, ze wiekszosc wlasnie dla muzyki Beethovena. Bywa, ze czlowiek ktory interpretuje robi to z niezwykla swiezoscia. Na tyle wyrazista, ze idzie sie dla wykonawcy (np. Kennedy) ale to sa przypadki raczej rzadkie.
5. Nie probuje porownywac Beethovena do zespolow(;]) tworzacych electro jezeli chodzi o zlozonosc utworow. Beethoven robil muzyke napewno o wiele bardziej zlozona (no i ta dynamika;]) i w jego utworach bardzo wazna role grala melodia, ktora ma o wiele silniejsza moc przekazu niz bit na ktorym opiera sie electro (melodia tam bywa tylko dodatkiem).
A tak poza tym to jak ktos bardzo lubi rock to polecam symfonie Beethovena (o ta dynamike mi chodzi;]).
I'm rolling like a stone... never creep.
Wysłany: 2007-05-20 22:06
[quote:6d656ce647="CHMK"](...)
Phantom, wybaczysz offtop, nie ma forum poświęconego muzyce poważnej[/quote:6d656ce647]
Nie był bym tego Chomiczku taki pewien :wink: zerknij ino tu:
http://www.darkplanet.pl/Muzyka-klasyczna-264_0.html#61293
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2007-05-21 00:27
Niby i racja mimo to jestem zdania, że można tam spokojnie podebatować o Mozarcie, Chaczaturianie czy Bethowenie. Wystarczy odpowiednio ukierunkować rozmowę, bo owo forum do tego chyba jest odpowiednie :wink:
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!

