Bardzo mi sie podoba. Ciekawy temat, przemyślana konstrukcja, dobry styl- no kilka błędów oczywiście by się znalazło, głównie interpunkcyjnych, jednak nie rzuca się to w oczy... Naprawdę gratuluję. Nieco filozoficzne, ale bardzo pouczające :) Tak dalej!

"Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą dupę"

[color=red:b2855a823d]Opowiadanie naprawde wysokiego lotu, jednak rzecz, która najbardziej psuje nastrój to zaadaptowanie do niego współczesnej broni palnej wraz z ich modelami. Lepiej gdyby wszystko odbywało się w dawnych wiekach.

Choć (chyba) rozumiem ten zamiar autora - prawo od początku zorganizowanych społeczności do dzisiejszych czasów jest tworzone przez klikę bogatych i samowystarczalnych, żądnych za wszelką cenę porządku, jaki narodził się w ich umysłach które nigdy nie czuły bólu ani strachu. Tacy tworzą prawo, a lud niewolniczo musi mu podlegać. Ich nie obchodzi, że współczesny człowiek zarabia zwykle tyle, że ledwo starczy na pańszczyznę (prąd, gaz, telefon, internet...) Musi płacić albo zginąć - niezależnie czy z głodu, czy we więzieniu.

W komedii "Książę w Nowym Jorku' (nie pamiętam tylułu oryginalnego). Eddie Murphy gra syna króla afrykańskiego kraju, który wyjeżdza do USA szukać kandydatki na żonę. Przy czym udaje, że jest afrykańskim studentem. Gdy wreszcie znalazł tą jedyną, pojechał z nią do swojego kraju, a król ojciec odmówił mu ślubu, ponieważ prawo zabrania zawierania małżeństw poza plemieniem. Na co syn "A kto może zmienić prawo, jeśli nie król, a królem jesteś Ty"...

I jeszcze to "skażecie" w opowiadaniu, sprawiło że nie oceniłem jego, ponieważ musiałbym obniżyć ocenę o co najmniej 2 Pentagramy. Tak pospolite błędy ortograficzne są w sztuce niedopuszczalne. [/color:b2855a823d]

Chosen by death don't disagree.