Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Bullet For My Valentine nie zagra we Wrocławiu. Strona: 3

Artykuł: Bullet For My Valentine nie zagra we Wrocławiu

Wysłany: 2016-09-01 12:28

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Devon Napisał:
Agresywne teledyski, kolczyki itp. zdarzają się w każdej subkulturze, zwłaszcza alternatywnej.

Aha, czyli to według Ciebie jest jak najbardziej normalne (?)

Devon Napisał:
Mnie po po prostu nie podoba się pierdolenie, nawet żartem, że coś takiego, jak jakiś konkretny gatunek muzyki, powinien zostać zdelegalizowany - chodzi mi o samo sformułowanie, abstrahując od tego nawet, o jaki gatunek chodzi.

A taka banalna prowokacja już wyprowadza Cię z równowagi?


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2016-09-01 12:28

Jak sama mawiam (cytując Markowskiego): trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść niepokonanym... Dlatego kończę swój udział w tej dyskusji, która jak widać, ma na celu przekomarzanie się, że moja racja jest najmojsza, a twoja najtwojsza...

Przepraszam, ale ja w tym uczestniczyć nie będę. A Ty Devonie - jak tak lubisz łapać za słówka, to poczytaj inne wątki i wpisy różnych ludzi, to się przekonasz, co znaczy "obrażanie" innych, bo ja nie przypominam sobie, żebym w jakiegokolwiek fana metal core i nu metal, rzuciła inwektywą...


Choose your future, choose life...


Wysłany: 2016-09-01 12:33

Obraziłaś, bo powiedziałaś, że ich gatunek muzyki nie powinien istnieć. A mi zarzucasz, że ja Ciebie obraziłam, jak nic takiego nie miało miejsca.


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2016-09-01 12:38

Yngwie Napisał:
Devon Napisał:
Agresywne teledyski, kolczyki itp. zdarzają się w każdej subkulturze, zwłaszcza alternatywnej.

Aha, czyli to według Ciebie jest jak najbardziej normalne (?)

Devon Napisał:
Mnie po po prostu nie podoba się pierdolenie, nawet żartem, że coś takiego, jak jakiś konkretny gatunek muzyki, powinien zostać zdelegalizowany - chodzi mi o samo sformułowanie, abstrahując od tego nawet, o jaki gatunek chodzi.

A taka banalna prowokacja już wyprowadza Cię z równowagi?


Tak, TO JEST NORMALNE, bo to nie są piosenki o kwiatkach, tylko o życiu, co do kolczyków, sama ich nie mam, bo mi nie pasują, a poza tym jestem uczulona na nikiel, inna sprawa, że nie czułabym się dobrze w kolczykach ani tatuażach, bo uważam, że mi nie pasują, poza tym moja uroda nie potrzebuje takiej oprawy (w przypadkach wielu kobiet i facetów to nieraz własnie kolor włosów, także ten farbowany, makijaż, kolczyki i/lub tatuaże "robią" urodę"). Jednak nie przeszkadzają mi tatuaże czy piercing u innych, fajnie zwłaszcza, jeśli są dobrze i profesjonalnie zrobione, bo jesli nie, to już tak dobrze to nie wygląda.


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2016-09-01 12:49

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Devon Napisał:
co do kolczyków, sama ich nie mam, bo mi nie pasują, a poza tym jestem uczulona na nikiel, inna sprawa, że nie czułabym się dobrze w kolczykach ani tatuażach, bo uważam, że mi nie pasują, poza tym moja uroda nie potrzebuje takiej oprawy (w przypadkach wielu kobiet i facetów to nieraz własnie kolor włosów, także ten farbowany, makijaż, kolczyki i/lub tatuaże "robią" urodę"). Jednak nie przeszkadzają mi tatuaże czy piercing u innych, fajnie zwłaszcza, jeśli są dobrze i profesjonalnie zrobione, bo jesli nie, to już tak dobrze to nie wygląda.

Z tym się jeszcze mogę zgodzić lub przynajmniej nie wtrącać.
Devon Napisał:
Tak, TO JEST NORMALNE, bo to nie są piosenki o kwiatkach, tylko o życiu

To akurat jeszcze o niczym nie świadczy. Norma to (powinien być) rozwój w granicach optimum, a tolerancja to akceptowalne granice odchyłek od normy, ale tego to już nie mnie samemu oceniać.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2016-09-01 18:24

optimum to każdy ma swoje hyhy, no, ale Ty przynajmniej nikogo nie obrażasz


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2016-09-02 05:31

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Devon Napisał:
optimum to każdy ma swoje hyhy

no tak, ale istnieje też optimum rozwoju społecznego i jeśli osobiste optimum mieści się w jego granicach, to konflikty są niewielkie. Aha, i optimum, to nie jest to samo co średnia społeczna, bo ludzie tzw. "pierwszego świata" np. prowadzą zdecydowanie konsumpcyjny tryb życia, co odbiega od optimum (wiele tekstów metalcore'owych o tym jest - jak zresztą wiesz

Devon Napisał:
no, ale Ty przynajmniej nikogo nie obrażasz

no na pewno nie mam takich zamiarów, zależy jak to zinterpretuje odbiorca - kiedyś taaaak się pożarłem z siostrą, że do dziś się do mnie normalnie nie odzywa i stąd metalcore'owy:
This Calling... still you don't seem so far at all... All that Remains, ale wolę w takiej wersji


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2016-09-03 06:02

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Przyznam, że trochę się zmęczyłem dyskusją w tym temacie, heh...

ale jest jeszcze chyba nierozwiązany problem obrażania się na siebie nawzajem i innych :-/

Chyba lepiej spróbować, bo Devon jest tu od dawna i wraca nawet pod nowymi profilami, a Uriella też się chyba dość solidnie zadomowiła na forum.

Heh. Poza tym bardziej sprzyjającego momentu może nie być (trochę ponad miesiąc po CP 2016, a dla mnie obecny czwartek-niedziela, to akurat turniej hokejowy), może ktoś z tego wyciągnie jakieś sensowne wnioski.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2016-09-03 08:40

Yngwie - ale czym się przejmujesz? Dla mnie temat DAWNO jest zakończony :) Poza tym, to normalne, że ludzie ścinają się, i to na rozmaitych forach - na mnie to nie robi wrażenia... Po co do tego wracać i roztrząsać? To byłoby infantylne i niepoważne :)


Choose your future, choose life...


Wysłany: 2016-09-03 10:27

Yngwie Napisał:
Przyznam, że trochę się zmęczyłem dyskusją w tym temacie, heh...

ale jest jeszcze chyba nierozwiązany problem obrażania się na siebie nawzajem i innych :-/

Chyba lepiej spróbować, bo Devon jest tu od dawna i wraca nawet pod nowymi profilami, a Uriella też się chyba dość solidnie zadomowiła na forum.

Heh. Poza tym bardziej sprzyjającego momentu może nie być (trochę ponad miesiąc po CP 2016, a dla mnie obecny czwartek-niedziela, to akurat turniej hokejowy), może ktoś z tego wyciągnie jakieś sensowne wnioski.


To miłego oglądania hokeja. A wracałam pod innymi profilami, bo tamte mi się psuły, ten działa od jakiegoś czasu i jeszcze się nie zjebał pt. "nie mogę się zalogować" :) na szczęście :) bo nie zamierzam odpuszczać :) a poza tym to tu właśnie poznałam Mojego Ukochanego :)


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2016-09-03 11:42

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Devon Napisał:
To miłego oglądania hokeja. A wracałam pod innymi profilami, bo tamte mi się psuły, ten działa od jakiegoś czasu i jeszcze się nie zjebał pt. "nie mogę się zalogować" :) na szczęście :) bo nie zamierzam odpuszczać :) a poza tym to tu właśnie poznałam Mojego Ukochanego :)


Dzięki, dziś akurat jest dzień przerwy na regenerację. Ja prawie tu poznałem swoją prawie siostrę/być może siostrzaną duszę, sam do końca nie wiem. A ogólniej, to co najmniej dwóch bliskich znajomych przez net znalazło żony.

A z tym zamiarem nieodpuszczania, to chodzi Ci o pojawianie się na DP, domaganie się szczerych przeprosin, walkę o swoje racje? Bo trudno wywnioskować w natłoku raczej agresywnych wypowiedzi.

Uriella Napisał:
Yngwie - ale czym się przejmujesz? Dla mnie temat DAWNO jest zakończony :) Poza tym, to normalne, że ludzie ścinają się, i to na rozmaitych forach - na mnie to nie robi wrażenia... Po co do tego wracać i roztrząsać? To byłoby infantylne i niepoważne :)


Hmmm... no to przegapiliśmy chyba zakończenie, bo nadal ktoś nie wytrzymuje i musi coś powiedzieć :-/, włącznie ze mną :-/ Czasami przez takie ścinanie się powstają spore kontuzje psychiczne, ja się z tego przez wiele lat nie mogę wyleczyć :-/


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2016-09-04 06:48

Yngwie Napisał:
Devon Napisał:
To miłego oglądania hokeja. A wracałam pod innymi profilami, bo tamte mi się psuły, ten działa od jakiegoś czasu i jeszcze się nie zjebał pt. "nie mogę się zalogować" :) na szczęście :) bo nie zamierzam odpuszczać :) a poza tym to tu właśnie poznałam Mojego Ukochanego :)


Dzięki, dziś akurat jest dzień przerwy na regenerację. Ja prawie tu poznałem swoją prawie siostrę/być może siostrzaną duszę, sam do końca nie wiem. A ogólniej, to co najmniej dwóch bliskich znajomych przez net znalazło żony.

A z tym zamiarem nieodpuszczania, to chodzi Ci o pojawianie się na DP, domaganie się szczerych przeprosin, walkę o swoje racje? Bo trudno wywnioskować w natłoku raczej agresywnych wypowiedzi.

Uriella Napisał:
Yngwie - ale czym się przejmujesz? Dla mnie temat DAWNO jest zakończony :) Poza tym, to normalne, że ludzie ścinają się, i to na rozmaitych forach - na mnie to nie robi wrażenia... Po co do tego wracać i roztrząsać? To byłoby infantylne i niepoważne :)


Hmmm... no to przegapiliśmy chyba zakończenie, bo nadal ktoś nie wytrzymuje i musi coś powiedzieć :-/, włącznie ze mną :-/ Czasami przez takie ścinanie się powstają spore kontuzje psychiczne, ja się z tego przez wiele lat nie mogę wyleczyć :-/

Przez "nieodpuszczanie" rozumiem całą moją aktywność na forum.


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2016-09-04 09:31

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Devon Napisał:
Przez "nieodpuszczanie" rozumiem całą moją aktywność na forum.


No tak - to ta łatwa część odpowiedzi. Na resztę możesz nie odpowiadać, jeśli nie czujesz się na siłach, ale...

... nadmiar agresji i domaganie się przeprosin (i dla siebie i dla fanów gatunku "metalcore") wywnioskowałem z ostatnich dyskusji.

A pytam o to akurat ja m.in. dlatego, że zdarza mi się, że podchodzi do mnie np. facet po 40-tce z Bydgoszczy, wyżala się pół godziny na świat, że żona podrapała go (lub potraktowała ostrym przedmiotem - nie pamiętam) prawie w oko (dość świeża rana była), że nie ma z kim pogadać, potrzebuje kasy itp.

Da radę bez nadmiaru cynizmu?


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2016-09-04 14:58

Yngwie Napisał:
Devon Napisał:
Przez "nieodpuszczanie" rozumiem całą moją aktywność na forum.


No tak - to ta łatwa część odpowiedzi. Na resztę możesz nie odpowiadać, jeśli nie czujesz się na siłach, ale...

... nadmiar agresji i domaganie się przeprosin (i dla siebie i dla fanów gatunku "metalcore") wywnioskowałem z ostatnich dyskusji.

A pytam o to akurat ja m.in. dlatego, że zdarza mi się, że podchodzi do mnie np. facet po 40-tce z Bydgoszczy, wyżala się pół godziny na świat, że żona podrapała go (lub potraktowała ostrym przedmiotem - nie pamiętam) prawie w oko (dość świeża rana była), że nie ma z kim pogadać, potrzebuje kasy itp.

Da radę bez nadmiaru cynizmu?


Cynizm to dowód inteligencji i broń przeciw głupocie, dlatego proszę, nie odmawiaj mi jej.


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2016-09-04 15:49

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Devon Napisał:
Cynizm to dowód inteligencji i broń przeciw głupocie, dlatego proszę, nie odmawiaj mi jej.

No orientuję się mniej więcej jak to działa, kwestia rozsądnego dawkowania, w zależności od sytuacji, co jest raczej trudne - przyznaję.

(Mam nadzieję, że trzymam jakoś poziom równowagi, choć z trudem, heh.)

Uriella - jak coś, to warto podawać do publicznej wiadomości info z co najmniej trzech źródeł niezależnych, a nie tylko swoje "widzimisię" - etyka dziennikarska.




od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło