Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Winter - Fire Rider

Marcus Winter, Pale Horse, Fire Rider, Looking Back, Winter, Nera Mamic, ALiz Aj, Frederik Pihl

Marcus Winter, który nagrywa muzykę wraz z zespołem, pod swoim nazwiskiem jest bardzo płodnym artystą. Ledwo, zeszłą jesienią, ukazał się jego poprzedni album „Pale Horse”, a już mamy nową płytę " Fire Rider" i to zawierającą aż szesnaście kawałków. A w międzyczasie pojawił się jeszcze best of w postaci „Looking Back”. Jest więc nad czym się pochylić.

Muzyka Winter to atmosferyczny rock z chwytliwymi melodiami i gotyckimi naleciałościami. Tytuły pierwszych dwóch kawałków brzmią groźnie, ale nie ma co się obawiać. Nie zostaniecie przygnieceni nieświętością ani piekielnym ogniem. Mimo zwartych gitar i ostrych rockowy riffów, muzyka bardziej buja niż uderza, a tym bardziej można to powiedzieć o wokalu, który wprost się rozpływa i zawsze nadaje klimatu i melodyki, a nigdy ciężkości. Jeszcze bardziej sentymentalnie robi się w „Child Of The 80s”, w którym zeszło się na wspomnienia, podkreślone nieomalże popowym refrenem, prosto wyjętym z tamtych czasów. Zresztą takie skojarzenia wracają jeszcze w kilku innych kawałkach, a już szczególnie w „Under The Gun”, który jest jakąś estradową balladą w duecie wokalnym z Nerą Mamic. Na drugim biegunie znajduje się za to „Lost In The Ice”, który jest wyraźnie mocniejszym kawałkiem. Pokazuje to dużą skalę zainteresowań i różnorodność numerów.

Z udziałów gościnnych warto wspomnieć o świetnych partiach saksofonu wplecionych w „You’ve Been On My Mind”. Ponadto kilka solówek wykonuje gościnnie Frederik Pihl, a w jednym z lepszych „Violent Dream” świetnie współpracuje wokalnie Aliz Aj. A to nie wszystko, bo w kolejnych kawałkach pojawia się jeszcze dwoje wokalistów.

Czyli dużo tego wszystkiego i z tak bogatego arsenału każdy może wybrać coś dla siebie. Mimo wszystko uważam, że z długością przesadzono, bo płyta trwa prawie osiemdziesiąt minut i na dłuższą metę jest to nurzące. Szczególnie zrezygnowałbym z ostatniego „Run Away From Pain”, bo nie dość, że jest najsmętniejszy na całej płycie, to jeszcze najdłuższy i po tak długim czasie powoduje uczucie irytacji i wyczekiwania kiedy będzie koniec. Cała płyta jednak pomysłowa i całkiem niezła.

Tracklista:

01. Unholy Blood
02. Fire Rider
03. That Much Is True
04. Child Of The 80s
05. Pray
06. Under The Gun
07. Lost In The Ice
08. Rough Love
09. Violent Dream
10. Into The Void
11. You’ve Been On My Mind
12. Can’t Hold Back The Tears
13. Never Again
14. I Want It Black
15. When All Is Said And Done
16. Run Away From Pain

Wydawca: Wintergothic Records (2022)

Ocena szkolna: 4+

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły