Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Voivod - Nothingface

Voivod, Nothingface, thrash metal, heavy metal, rock, proggressive metal, Metal Mind Records

Jest jakiś fenomen w zespole Voivod, a przynajmniej ja zawsze go tak odbierałem. Chodzi o to, że słuchając ich płyt przelotnie, można dziwić się cóż takiego ludzie w nich widzą i czemu darzą ich takim poważaniem. Wynika to ze skomplikowania i pogmatwania tej muzyki, która dopiero po odpowiednim odkryciu odsłania swoje niewątpliwe walory. Takim albumem na pewno jest „Nothingface” będący jednym z żelaznych klasyków zespołu. Ja na przykład przekonywałem się do niego bardzo długo.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Elysium - Feedback

Feedback, Elysium, Metal Mind Productions, Michał Włosik, Bartosz Nowak, Esqarial, Eclipse, Sceptic, Pathetic Being, death metal

„Feedback” to trzecia płyta grupy Elysium, a druga wydana przez Metal Mind Productions. Na tym albumie zadebiutował w zespole Michał Włosik. Zastąpił on na gitarze Bartka Nowaka z Esqarial, który wspomógł zespół przy okazji „Eclipse”. Słuchając „Feedback” odnoszę wrażenie, że zespół jest dobry instrumentalnie i grać potrafi, lecz utworom czegoś brakuje.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Chimaira - Implements Of Destruction

 The Impossibility Of Reason, Chimaira, metalcore, Roadrunner Records, Metal Mind Productions, ambient, groove metal

„The Impossibility Of Reason” to drugi album Chimaira, na którym zespół zwrócił się ku bardziej metalcoreowym dźwiękom. Płyta jest mocna w gitarowo perkusyjnych podkładach i ryczących wokalach, a jednocześnie melodyjna, co powoduje wybuchową mieszankę. Wydaniem ponownie zajął się Roadrunner Records, ale jednocześnie wyszła w Polsce za sprawą Metal Mind Productions.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Enslaved - Mardraum - Beyond The Within

Enslaved, Mardraum – Beyond The Within, Metal Mind Records, noise

„Koszmar”. Tak, w tłumaczeniu, brzmi pierwsza część tytułu piątej płyty Enslaved „Mardraum – Beyond The Within”. I faktycznie coś jest w tej nazwie, że pasuje do muzyki. Zespół po raz kolejny wplątuje nas w wir lodowatych emocji, przeraźliwych gęstwin i epickich krajobrazów. Jest bezwzględnie surowy, bezlitośnie ostry i nieludzko nieprzystępny. W ten świat trzeba wejść świadomie, wytrwać z własnej woli i umieć się w nim odnaleźć. A wtedy koszmarne mary otworzą swoje sekrety i ukażą wszystko to co mają najlepszego.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Sarcofago - The Laws Of Scourge

I.N.R.I., Sarcofago, Butcher, D.D. Crazy, The Laws Of Scourge, metal, thrash metal, death metal, The Black Vomit, Slayer, Metal Mind Records, Arise, Sepultura

Podczas czterech lat jakie minęły od „I.N.R.I.” Sarcofago mocno się zmienił. Z zespołu odeszli bracia Butcher i D.D. Crazy, którzy w dużym stopniu stanowili o jego dzikości i ekstremalności. Zniknęły też makijaże, a i grafika drugiej płyty odbiega od satanistycznego wizerunku debiutu. Wydany w 1991 roku „The Laws Of Scourge” jest albumem dojrzalszym muzycznie, bardziej poukładanym i lepszym instrumentalnie. Na pewno dla wielu takie odejście od nieokrzesanej pierwotności metalu mogło być lekkim rozczarowaniem, ale trzeba przyznać, że jest to znakomita płyta, wyraźnie wskazująca rozwój zespołu.

Więcej Komentarz
Relacje :

Metalmania 2018 - Spodek, Katowice (7.4.2018)

Blaze Of Prediction, Ragehammer, Emperor, Anima Damnata, Napalm Death, Voidhanger, Asphyź, Viscera///, Destroyer 666, Skyclad, Mekong Delta, Dead Congregation, Terrordome, Inverted Mind, Kult Mogił, Xentrix, Insammer, Minetaut, Shodan, Roadhog, Ketha

Skład tegorocznej Metalmanii przedstawiał się szatańsko i undergroundowo. Na policzenie światowych gwiazd, palców jednej ręki spokojnie by wystarczyło, a mimo to zapowiadało się bardzo obiecująco. Myślę, że dla większości osób część z tych, starych i młodych, zespołów była nowością. Ja sam widziałem wcześniej na żywo tylko pięć kapel z zestawienia, niektórych w ogóle nie znałem. A było ich wszystkich aż dwadzieścia cztery, czyli o dwie więcej niż w zeszłym roku. Plan godzinowy robił wrażenie i już od dawna odliczałem dni, żeby znów pojechać do Katowic na święto muzyki metalowej. Moje święto.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Napalm Death/Coalesce - In Tongues We Speak

In Tongues We Speak, Napalm Death, Coalesce, mathcore, Diatribes, Give Them Rope, Earache Records, Metal Mind Records, Utopia Banished, grindcore

„In Tongues We Speak” to split Napalm Death i amerykańskiego Coalesce, uznawanego za pioniera stylu nazywanego mathcore. Materiał ukazał się w 1997 roku, czyli po „Diatribes” Napalmu i równocześnie z debiutancką płytą Coalesce „Give Them Rope”, co z pewnością miało pomóc ją wypromować. Earache wydało to na CD i winylu, a Metal Mind na kasecie.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Casus Belli - Kalos Kai Agathos

Casus Belli, Udertaker, Kalos Kai Agathos, Metal Mind Records, black metal, pagan metal, Igor Górewicz, Manowar, Amon Amarth, Hellvis

Casus Belli to twór powstały w Szczecinie w 1999 roku, który wyrósł na gruzach podziemnej formacji Udertaker. Być może dlatego okres demówkowy już mieli za sobą i postarali się od razu o pełny materiał „Kalos Kai Agathos”. W 2000 roku wydała go powołana chyba specjalnie w tym celu wytwórnia Hellvis, ale okazał się na tyle dobry, że szybko podłapał go Metal Mind wypuszczając nakład na płycie i kasecie.

Więcej
Komentarze
zsamot : Niezawodny darkpanet ma reckę. ;-) Płytę polecam.
Recenzje :

Fear Factory - Demanufacture

Soul Of A New Machine, Fear Factory, Demanufacture, death metal, industrial metal, Burton C. Bell, ambient, Head Of David, Metal Mind Productions , Agnostic Front

Czas po „Soul Of A New Machine” to był dobry czas dla Fear Factory. Przez trzy lata jeździli po świecie koncertując, poznając miejsca, o których nie śnili i mnóstwo przyjaznych im ludzi. Nadeszła jednak pora na potwierdzenie swoich możliwości. Nowy album „Demanufacture” ukazał się w 1995 roku. O tym, co było, można poczytać w okładce - tego co jest wystarczy posłuchać.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Behemoth - Satanica

Behemoth, Pandemonic Incantations, Les, L-kaos, death metal, Satanica, Metal Mind Productions, Avantgarde Music

Istotne zmiany zaszły w Behemoth przez rok od wydania „Pandemonic Incantations”. Do zespołu powrócił Les, ale tym razem na gitarę i pod pseudonimem L-kaos, natomiast styl muzyczny skierował się w stronę death metalu. To, czego zalążki można było wyczuć na poprzednim albumie, na „Satanica” eksplodowało z całą mocą.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Megadeth - Killing Is My Business... And Business Is Good!

Dave Mustaine, Metallica, Dave Ellefson, metal, Megadeth, Combat Records, Killing Is My Business… And Business Is Good!, Kill ‘Em All, Ride The Lighting, Metal Mind Records, Nancy Sinatra

Moment, w którym Dave Mustaine wylatuje z Metallicy, dla wielu jest najlepszym jaki mógł się wydarzyć. Niesforny muzyk już niedługo bowiem spotyka Dave’a Ellefsona i wraz z nim zakłada nową legendę światowego metalu – Megadeth. Od tej pory ta dwójka ma stanowić filary tego zespołu i budować jego drogę na szczyt. Początki jednak były trudne. Brak pieniędzy, kłopoty z wszelkiego rodzaju używkami i wciąż zmieniający się skład, nie pomagały w rozpoczęciu kariery. Udało się jednak podpisać kontrakt z Combat Records i nagrać płytę. Krótką, z nienajlepszym brzmieniem, ale ostrą i bezkompromisową. Jej tytuł brzmi „Killing Is My Business… And Business Is Good!”

Więcej Komentarz
Recenzje :

Anal Stench - Stench Like Six Demons

Thy Disease, Decapitated, Serpentia i Crionics, Anal Stench, death metal, Koprofag 997, Metal Mind Productions, Stench Like Six Demons, Sauron, Pig, Michał Senajko, Sceptic, Psycho, Deicide, Legion, Sepultura, Cannibal Corpse

Thy Disease, Decapitated, Serpentia i Crionics, to zespoły, z których wywodzą się muzycy powołujący do życia Anal Stench. W odróżnieniu od wyżej wymienionych, tu wyraźnie mamy do czynienia z muzycznym żartem i death metalem na wesoło, o czym może świadczyć już niewybredna nazwa kapeli. W 2002 roku sami wydali demo „Koprofag 997”, a rok później rozwinęli ten materiał, z pomocą Metal Mind Productions, pod nazwą „Stench Like Six Demons”.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Damnation - Resist

Damnation, Baal Ravenlock, Les, Hell-Born, Resist, death metal, Metal Mind Productions, Cudgel Vertrieb

Na trzeciej płycie Damnation pojawił się Baal Ravenlock, który zastapił Lesa na wokalu. W ten sposób zespół upodobnił się do Hell-Born, nie tylko pod względem składu, ale też muzycznie. „Resist” to prosty i bezpośredni death metal o antychrześcijańskim przekazie.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Lost Soul - Scream Of The Mourning Star

Lost Soul, Metal Mind Productions, Relapse Records, Scream Of The Mourning Star, death metal

Lost Soul jest zespołem, który długo czekał na swój debiutancki album. Gdy jednak już do tego doszło to od razu ukazał się i w Metal Mind i w Relapse Records. Później zespół już dość szybko awansował do świadomości słuchaczy i zyskał sobie sympatię swoją siermiężną muzyką. „Scream Of The Mourning Star” zalewa takim podmuchem death metalowego szaleństwa, że została zauważona i wryła się w pamięci.

Więcej Komentarz
Recenzje :

At The Gates - Slaughter Of The Soul

At The Gates, melodic death metal, Slaughter Of The Soul, heavy metal, Metal Mind Records

Rok po roku ukazywały się płyty rozpędzonego At The Gates. Zespół był bardzo popularny, a ich styl już dawno stał się zalążkiem nowej fali melodyjnego death metalu, który nawet wziął swoją nazwę od ich rodzinnego miasta Göteborg. Ja w swoim uwielbieniu, stawiałem ich niejako poza tą sceną i zawsze uważałem za niedościgniony pierwowzór. Nie inaczej było z czwartym albumem „Slaughter Of The Soul”, który zaimponował mi nie mniej niż te poprzednie.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Samael - Rebellion

Rebellion, Samael, Ceremony Of Opposites, Passage, Blood Ritual, Alice Cooper, Worship Him, Century Media Records, Metal Mind Productions

„Rebellion” to propozycja Samael, wydana po „Ceremony Of Opposites”, aby skrócić czas, a także zasiać ziarno intrygi, fanom oczekującym na „Passage”. W oczy rzuca się zmienione logo, ale i zaprezentowany utwór przenosi już mocno w nowe, kosmiczne czasy.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Destroyers - The Miseries Of Virtue

Destroyers, Noc Królowej Żądzy, The Miseries Of Virtue, Marek Łoza, Polskie Nagrania, Metal Muza, Tomasz Dziubiński, Metal Mind Productions, thrash metal

Duże perturbacje przeszedł Destroyers po swojej pierwszej płycie „Noc Królowej Żądzy”. Przez chwilę nawet przestali istnieć. Ostatecznie na kolejnym albumie „The Miseries Of Virtue” pozostał tylko Marek Łoza, który przez cały okres istnienia zespołu był nie tylko jego charakterystycznym wokalistą, ale też autorem tekstów i kompozytorem większości materiału. Tym razem jednak postanowił nagrać album po angielsku, co, w moim odczuciu, znacznie zubożyło ten repertuar, ale oczywiście zwiększyło jego szanse na pójście w świat.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Marduk - Nightwing

Heaven Shall Burn… When We Are Gathered, Marduk, Livee In Germania, Here Is No Peace, Nightwing, black metal, Metal Mind Records

Po „Heaven Shall Burn… When We Are Gathered” mocno rozpędzony Marduk nie dawał za wygraną i zasypywał rynek muzyczny kolejnymi wydawnictwami. Po doskonałej koncertówce „Live In Germania” i krótkiej EP'ce „Here Is No Peace”, przyszedł czas na piątą już płytę „Nightwing”. Następna zabójcza porcja bezkompromisowego black metalu została tu przedstawiona w bardzo ciekawy i oryginalny sposób.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Cathedral - Statik Majik

The Ethereal Mirror, Cathedral, Statik Majik, doom metal, stoner rock, Lee Dorrian, rock, Metal Mind Productions, Hopkins (The Witchfinder General), Black Sabbath

Rok po swoim drugim regularnym albumie „The Ethereal Mirror”, Cathedral postanowili wydać EPkę. Nosi ona tytuł „Statik Majik” i zawiera tylko cztery utwory, w tym jeden ze wspomnianej płyty. Czas trwania tego cacka to jednak aż czterdzieści minut, co spowodowane jest głównie nieprzeciętną długością ostatniego numeru, ale po kolei.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Turbo - Identity

Awatar, Tożsamość, Metal Mind Records, Identity, heavy metal, Metalmania, Grzegorz Kupczyk, Iron Maiden

Podobnie jak „Awatar”, płyta „Tożsamość” wydana została w dwóch wersjach językowych. W grudniu 2004 ukazała się odsłona polska, a już w 2005 roku, Metal Mind Records wypuścił „Identity”, czyli jej angielski odpowiednik. Inna jest na nim kolejność utworów, niektóre różnią się też czasem trwania, ale ogólnie mamy do czynienia z tym samym materiałem. Tak się złożyło, że ja gdzieś, kiedyś tak trafiłem i mam właśnie tą wersję angielskojęzyczną. Trochę szkoda, bo taki heavy metal lepiej się wchłania po polsku, co mogę sobie porównać po kawałku „Paranoja”, który mam na składance „Metalmania 2005”. Nie ma jednak co narzekać, bo muzyka i śpiew Grzegorza Kupczyka bronią się w każdej sytuacji, a „Identity” tak czy inaczej jest zajebistym albumem.

Więcej Komentarz